Anioły stąd odeszły recenzja

Spadające pióra

Autor: @grey_apple ·2 minuty
2011-06-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Przyjaciele to jedni z najbliższych nam osób na świecie. Często
wiedzą o nas o wiele więcej niż nasi rodzice. Na neutralnym gruncie powiedzielibyśmy, ze zrobią dla nas wszystko, będą zawsze kiedy będziemy ich potrzebować... a jak będzie naprawdę ? Tego możemy się dowiedzieć tylko wtedy gdy naprawdę będziemy ich potrzebować.

Gdy piętnastoletnia Merel zachorowała na chorobę skory, właśnie przekonała się kim byli dla niej jej prawdziwi przyjaciele, albo raczej kim ona była tak naprawdę dla nich. Ale może zacznijmy od początku. Merel od pewnego czasu ma problemy skóry, jednak nic nie mów o tym rodzicom bo dobrze wie ze to zlekceważą. Dla nich rodziców najważniejsza jest tylko jej starsza siostra Melissa. Kiedy jej przyjaciółki zauważają co dzieje się, że skórą Merel wywołują panikę w całej szkole, a dziewczyna nie może liczyć na niczyją pomoc.

Na początku w ogóle się nie spodziewałam, że ludzie mogą tak krzywo spojrzeć na nastolatkę. Przyjaźnili się z nią dłuższy czas, znali ją od kilku lat, a przez jeden incydent, który okazał się jej chorobom po prostu odwrócili się do niej plecami. Merel była dla nich jak powietrze, choc w sumie nie tylko bo robili jej również żarty które przekraczały ludzką granicę. Ciężko mi jest napisać dobrą recenzję nie zdradzając reszty fabuły książki. Do tego nie jest to mój gatunek powieści, którym sie tak naprawdę interesuję. Jednak myślę, że to jest taka książka, która pokazuje prawdziwy świat gimnazjalisty, który nie do końca jest taki sam jak jego rówieśnicy.

Mogłoby się wydawać, że jeśli przyjaciele się odwrócą od piętnastolatki to jej rodzice będą się starali jej ich zastąpić. Nic podobnego. Ojciec dziewczyny również nie jest wyrozumiały. Jej sytuację rodzinną można już nazwać patologią. Tak się nie zachowują rodzice dla których córka jest najważniejsza na świecie. W żaden sposób nie pomagają dziewczynie przyjść przez to wszystko. Zabierają jej nawet to co daje jej jeszcze jakąś chęć do życia. Czytając książkę Pani Hassenmuller próbowałam tez postawić się w sytuacji rodziców. Jednak albo jestem za mało dojrzała, albo tolerancyjna bo nawet jeśli próbowałam nie byłam w stanie dobrze usprawiedliwić zachowanie ojca dziewczyny.

Książka głównie skupia się na braku tolerancji i bólu psychicznym jaki przechodzi Merel. Są tez wydarzenia, które doświadcza każda nastolatka. Pierwsza miłość. Ale czy to była na pewno miłość czy chęć bycia ważnym dla kogoś? Domyślam się, ze raczej ta druga kwestia. Widzimy dokładnie jak Merel zostaje odtrącona od wszystkich dlatego próbuje znaleźć ta miłość tam gdzie się tylko da.

"Anioły stąd odeszły" to w gruncie rzeczy ciężka lektura, nawet jeśli język jakim została napisana jest lekki. Widać, że to książka przeznaczona dla osób w gimnazjum, jednak porusza ona temat z którym zmierza się każdy w każdym wieku. Pokazuje nam jak osoba prześladowana jest coraz bardziej zagubiona i co przez to może stać się z jej psychiką, jak może zacząć postrzegać otaczający ją świat.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Anioły stąd odeszły
Anioły stąd odeszły
Heidi Hassenmüller
8.1/10

Wyjątkowo poruszająca książka. Autorka w zaskakujący sposób ukazuje brak tolerancji wśród młodzieży. Każdego dnia na naszych oczach dyskryminuje się albo zabija ludzi z powodu ich odmienności. Życie s...

Komentarze
Anioły stąd odeszły
Anioły stąd odeszły
Heidi Hassenmüller
8.1/10
Wyjątkowo poruszająca książka. Autorka w zaskakujący sposób ukazuje brak tolerancji wśród młodzieży. Każdego dnia na naszych oczach dyskryminuje się albo zabija ludzi z powodu ich odmienności. Życie s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Merel całe życie uważała, że została adoptowana. Nie czuła się kochana przez własnego ojca. Ojciec jest bardzo surowy, wręcz można stwierdzić, że nie potrafi okazywać uczuć. Matka natomiast poddaje si...

@alma @alma

Pozostałe recenzje @grey_apple

Opowiem wam o Geraldine
W kroplach życiowych niezrozumień

rzewijając się przez codzienność, niekiedy stajemy się znudzeni i żeby urozmaicić życie, zaczynamy doszukiwać się na pierwszy rzut oka świetnych rozwiązań. Jednakże późni...

Recenzja książki Opowiem wam o Geraldine
Jej mężczyźni
Aby uwierzyć w rzeczywistość

Życie potrafi nas doszczętnie zaskoczyć. Niespodziewanie mają miejsce wydarzenia, o których nawet nie byliśmy w stanie kiedykolwiek pomyśleć. Raz są to dobre chwile, a in...

Recenzja książki Jej mężczyźni

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka