Niegrzeczny planer recenzja

Nie od dzisiaj próbowałam prowadzić kalendarz. Co roku historia się powtarza i zaopatrz am się w w miliony zeszytów i masę kalendarzy, który każdy ma coś co potrzebuję, ale nie ma wszystkiego razem. Próbuję wciąż od nowa i od nowa swoich sił, by móc porządnie planować swoje dni, zapisywać zadania do wykonania (również te zawodowe) i oczywiście wiecznie wychodzi z tego jedna wielka klapa.

Plannery często są połączone z tak zwanym Bullet Journalem gdzie samemu można tworzyć ramki na dni, wykorzystywać wszelakie naklejki, zapisywać ulubione cytaty książki, ale i zaznaczać wizyty u lekarza czy właśnie pomagać sobie zapiskami w pracy. A tu w moje dłonie wpada „Niegrzeczny Planer” - ziszczenie moich marzeń! Kurcze pieczone jakie to jest doskonałe! Przede wszystkim nie ma od górnie oznaczonych datą dni! I to jest strzał w 10! Nie musimy zaczynać od nowego roku, możemy zacząć z dzisiejszą datą! Ale idźmy dalej! Mamy strony, w których możemy oznaczyć sobie premiery na które czekamy. Miejsce na nasze ważne notatki.

Oczywiście nie mogło zabraknąć tabeli na nasze ważne daty i zdarzenia – w końcu to również nasz kalendarz, który ma nas wspierać swoimi kartami cały rok. Takim mega super smaczkiem w owym planerku są mini wywiady – niegrzeczne wyznania od autorek najlepszych erotyków i romansów na rynku! To dopiero jest sztos (nie lubię tego słowa, ale idealnie ono tutaj pasuje)! Autorki, które tworzyły wraz z wydawnictwem to cudeńko opowiadają małe co nieco o sobie – i aż miło było poczytać co uważają, szczególnie, że powieści spod ich dłoni zasilają moją biblioteczkę.

Świetnie, że wydawcy pomyśleli o innych dobrych rzeczach dla nas czytelników. Wiadomo żaden Czytacz nie pogardzi taką formą kalendarza, ale co za dużo to i krowa nie „zeżre”. Pomiędzy purpurowo – różową szatą graficzną odnajdziemy miejsca na nasze indywidualne wyzwania – by spróbować nowej potrawy, zrobić sobie domowe spa, założyć profil na Instagramie czy też własnego bloga albo by mówić miłe rzeczy do tych, którzy nas otaczają (nie tylko twarzą w twarz, ale i w świecie internetowym).

Bankowo znajdzie się też kartka, na której z pewnością znajdzie się ulubiony cytat! Osobiście mało takich spisuję, na prawdę musiała by być to bombowa sentencja, ale nie okłamujmy się masa Książkolubów ma całe zeszyty z takimi wersami, więc zdecydowanie to im się spodoba! Cały planer wygląda ślicznie, okładka jest utwardzana i w mojej ulubionej kolorystyce, taki kalendarz nadaje się nie tylko dla nas, ale i na prezent dla naszej przyjaciółki, a że Mikołaj i Gwiazdor za pasem to nie ma co się zastanawiać! I muszę przyznać, że w końcu ktoś znalazł złoty środek na to czego potrzebuję!