Sprawa lorda Rosewortha recenzja

Sprawa lorda Rosewortha

Autor: @monika.sadowska ·1 minuta
2024-03-25
Skomentuj
3 Polubienia
Londyn. Rok 1959.
Prywatny detektyw Jonathan Harper, na prośbę dawnej znajomej, podejmuje się wyjaśnienia zagadki śmierci jej ojca, lorda Thadeusa Rosewortha. Wzburzone społeczeństwo domaga się sprawiedliwości, a Scotland Yard niezbyt dobrze radzi sobie ze śledztwem. Harper ma udowodnić, że arystokrata nie został zamordowany i żaden członek rodziny nie ma ze smiercią nic wspólnego. Otrzymuje całkowitą wyłączność i ma oczyścić Roseworth'ów z pomówień. Przyjeżdża do posiadłości, poznaje bliskich pogrążonych w żałobie, ich zwyczaje, sekrety. Pośród rozmów wyłania się testament, który od lat rzekomo nie był zmieniany. Czy poznanie ostatniej woli lorda rzuci nowe spojrzenie na sprawę? Czy to zbrodnia podsycona nienawiścią?

Trudne śledztwo przed młodym człowiekiem, ale "w końcu detektywem się jest, a nie bywa".

Rodzina Thadeusa nie jest zwyczajna. Skrywa wiele przed światem, a sam lord okazuje się, że był skomplikowaną osobą i miał wiele twarzy. Cynizm osacza wszystkich, tak jakby ta smierc przyniosła ulgę. Wszelkie brudy wypływają. W tym domu jedyną "normalnością była nienormalność".

Rezydencja, korytarze i pokoje skrywają brutalną prawdę, do której musi dotrzeć detektyw. Nie pomagają mu osobiste problemy, z którymi się zmaga, a szczególnie ból utraty. Na jaw wychodzi przeszłość, która wypala dziury w sercu młodzieńca. Momentami staje się wybrukowanym placem, szczelnie pokrytym stwardniałym kamieniem.

Małgorzata Starosta stworzyła fenomenalną powieść detektywistyczną, która perfekcyjnie oddaje klimat tamtych lat.
Tajemnice wynurzają się z każdym kolejnym rozdziałem, zbrodnia i śledztwo porywają w podróż do II połowy XX wieku. Czasy, gdzie funkcjonowały inne konwenanse. Układamy te rozrzucone puzzle zaistniałych zdarzeń, by ujawnić to co ukryte.

Do tego wyraziści bohaterowie, z pełnym wachlarzem osobowości, życiowymi rozterkami i niepowodzeniami.

Zachwyca dopracowany styl. Czuć ducha brytyjskich pisarzy. Chociaż nie, to w stu procentach "starostowe" pióro, którego kunszt zachwyca od pierwszych stron. Niejednokrotnie autorka pokazała, że na karty powieści potrafi przelać pewien czar.

Czytajcie! Polecam bardzo.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-25
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sprawa lorda Rosewortha
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
8.1/10

Sierpień 1959 roku. Jonathan Harper, prywatny detektyw borykający się z osobistą stratą, na prośbę dawnej przyjaciółki podejmuje się rozwiązania sprawy zabójstwa Thadeusa Rosewortha, którego śmierć w...

Komentarze
Sprawa lorda Rosewortha
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
8.1/10
Sierpień 1959 roku. Jonathan Harper, prywatny detektyw borykający się z osobistą stratą, na prośbę dawnej przyjaciółki podejmuje się rozwiązania sprawy zabójstwa Thadeusa Rosewortha, którego śmierć w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Sprawa lorda Rosewortha" śledzi losy Jonathana Harpera, prywatnego detektywa, który na prośbę znajomej podejmuje się rozwiązania sprawy zabójstwa tytułowego lorda Thadeusa Rosewortha. Udając się do ...

@ksiazkirabe @ksiazkirabe

@ObrazekPrzez minione cztery lata Małgorzata Starosta napisała 18 książek, każdą z nich przeczytałam przynajmniej raz. Myślę, że wiem całkiem nieźle jak ona mówi i pisze. A jednak, gdyby dano mi do...

@Danuta_Chodkowska @Danuta_Chodkowska

Pozostałe recenzje @monika.sadowska

Złe dziecko
Złe dziecko

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznymi skorupami tego pierwotnie lśniącego początku. Ko...

Recenzja książki Złe dziecko
Mój dom
Mój dom

Należy tylko do mnie, a on mi ją odebrał. Zamknął w klatce i chociaż walczę, aby ją zatrzymać to i tak ją wykradł i zatrzymał dla siebie. Uwięził w swym sercu. Moją dus...

Recenzja książki Mój dom

Nowe recenzje

Karbala. Raport z obrony City Hall
Służba porywa, odciąga, eksploatuje i porzuca.
@MichalL:

Misje zagraniczne to nie tylko te w wykonaniu polskich jednostek specjalnych. Coraz częściej do publicznej informacji d...

Recenzja książki Karbala. Raport z obrony City Hall
Distraction
Black Moon
@ksiazkawaut...:

„Distraction” to książka, która od samego początku mnie intrygowała i to wcale nie chodzi o promocje czy przyciągające ...

Recenzja książki Distraction
Wiedźmag. Zimowe przesilenie
Za oknem co prawda prawie lato... a tu Zimowe p...
@xbooklikex:

"Każda wiedźma i każdy zmiennokształtny potrzebują rodziny, która będzie rozumieć ich magię." W "Zimowym przesileni...

Recenzja książki Wiedźmag. Zimowe przesilenie