Stacja końcowa Auschwitz. Moja historia z obozu recenzja

"Stacja końcowa Auschwitz. Moja historia z obozu",

Autor: @tatiaszaaleksiej ·1 minuta
2020-02-23
Skomentuj
10 Polubień
„To, co zawsze widzisz to dym z krematoriów. Wieczny ogień pali się dzień i noc, a ty zdajesz sobie sprawę, że to palą się ludzie. Ludzie tacy jak ty, z mózgiem i sercem, które pompuje krew”.

Eddy de Wind to holenderski lekarz, psychiatra, psychoanalityk pochodzenia żydowskiego. W wieku trzech lat osierocił go ojciec, wychowywany przez matkę, z którą łączyła go bardzo silna więź. Po uwięzieniu matki przez gestapo w obozie w Westerborku, zgłasza się na ochotnika, jako lekarz. Stawia warunek, że jego matkę nie deportują do Auschwitz. Jego starania i poświecenie nie przynoszą żadnego rezultatu. Tuż przed jego przybyciem do obozu, jego matkę wywieziono do Auschwitz. W obozie poznaje i poślubia Friedel. W 1943 r. obydwoje zostają wysłani do Auschwitz. Ich najgorsze wyobrażenia i zasłyszane opowieści nie mają pokrycia z rzeczywistością, jaka spotyka ich w tym strasznym miejscu. Eddy wraz z żoną doczekali wyzwolenia z obozu. Po wojnie Eddy podjął praktykę lekarską. Kontynuował ją, jako psychiatra. Jako pierwszy rozpoznał syndrom poobozowy i rozwinął teorię międzypokoleniowego dziedziczenia traumy.

Dzień po dniu autor spisywał swoje przeżycia, myśli, spostrzeżenia, jako więźnia, człowieka skazanego na zagładę. Nieludzkie warunki, w jakich przyszło mu żyć nie spowodowały zatracenia jego człowieczeństwa. Jego relacja jest bardzo prawdziwa, autentyczna, mocna, chwilami przerażająca. Są to wspomnienia oparte na prawdziwych wydarzeniach. Kilka osobistych zdjęć autora znajdziemy w książce. To, czego doświadczył, czego był światkiem, chwilami, aż tchu brakowało. Książka jest, pomimo trudnej i bolesnej tematyki przystępna w odbiorze. Dobrze się czytało, ale musiałam ją sobie dawkować. Nie dało się inaczej…

Praca ponad siły, ciągły głód, choroby, zimno, robactwo, nieustannie zbierane razy, brak odpoczynku, apele - taka była codzienność, która prowadziła nieuchronnie do śmierci. Bardzo mocno wstrząsnęły mną opisy likwidacji obozu, masowe rozstrzeliwania, pozostawienie chorych na pewną śmierć. Zupełnie inna perspektywa od tych, które do tej pory czytałam. Polecam.

http://tatiaszaaleksiej.pl/?p=2099

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-23
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stacja końcowa Auschwitz. Moja historia z obozu
Stacja końcowa Auschwitz. Moja historia z obozu
Eddy de Wind
7/10

Jest rok 1942, żydowski doktor Eddy de Wind pracuje jako wolontariusz w Westerbork, obozie przejściowym we wschodniej części Holandii. Tutaj spotyka młodą żydowską pielęgniarkę – Friedel. Zakochują ...

Komentarze
Stacja końcowa Auschwitz. Moja historia z obozu
Stacja końcowa Auschwitz. Moja historia z obozu
Eddy de Wind
7/10
Jest rok 1942, żydowski doktor Eddy de Wind pracuje jako wolontariusz w Westerbork, obozie przejściowym we wschodniej części Holandii. Tutaj spotyka młodą żydowską pielęgniarkę – Friedel. Zakochują ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Są takie książki, które zostają w naszej głowie na długo. Do których nie wracamy z obawy, że znów poruszą nasze serca. Otworzą drzwi, przez które nie chcemy przejść. Uaktywnią emocję, dawno już schow...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Eddy de Wind (1916-1987) był pełnym energii młodym lekarzem, który podjął decyzję o przeniesieniu jako ochotnik do obozu w Westerborku, gdzie trafiła jego matka. Warunkiem było to, że miała ona nigdy...

@justyna_ @justyna_

Pozostałe recenzje @tatiaszaaleksiej

Noc cudów
"Noc cudów"

“Każdy ma prawo do wyboru i każdy jest kowalem własnego losu". Małgorzata Skupińska jest nauczycielką z długoletnim stażem, przed paroma laty została wdawą, a ...

Recenzja książki Noc cudów
Duma i gniew. Uciekinierzy
"Duma i uprzedzenia. Uciekinierzy"

“... to, co łą­czy dwoje lu­dzi naj­bar­dziej, to ich brud­ne ta­jem­nice”. Porywająca opowieść o patriotyzmie, sprawiedliwości, zdradzie i zemście, a w tle tajemnice r...

Recenzja książki Duma i gniew. Uciekinierzy

Nowe recenzje

Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?
@almos:

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z syne...

Recenzja książki Obywatel Stuhr
Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera