Sukkub recenzja

Strach jest ich pożywieniem

Autor: @VivienneD ·3 minuty
2011-12-04
Skomentuj
1 Polubienie
„Pisarstwo Edwarda Lee jest jak piła mechaniczna na pełnych obrotach. Jeśli podejdziesz za blisko, urżnie ci nogę.” Jack Ketchum

Nie miałam przyjemności zaznajomić się z wcześniejszymi dziełami Edwarda Lee. Ale odwołując się do słów Jack’a Ketchum’a dochodzę do wniosku, że wiele straciłam tak późnym poznaniem równie nietuzinkowego stylu i kreatywności. Może moje odczucia nie jednolicą się z wcześniejszymi oczekiwaniami, które były odrobinę przerysowane, to zdecydowanie muszę stwierdzić, iż wbiło mnie w siedzenie.

Przez całą lekturę miałam wrażenie, iż autor chciał mnie sprawdzić Prologiem, ponieważ jest to najgorsza, moim zdaniem, część całej książki. Nie byłam w stanie się otrząsnąć i odłożyłam lekturę na kilka godzin, aby ochłonąć. Co mnie tak przeraziło? Ano opisy przeróżnych, kanibalistycznych potraw i sposoby ich przyrządzania. W głowie zilustrowałam sobie te precyzyjnie opisane czynności, co sprawiło, że cieszyłam się z braku wcześniejszego posiłku. Jestem pewna, że zwróciłabym je w mgnieniu oka. Dlatego właśnie Prolog uważam za mały test wytrzymałości i wrażliwości czytelnika. Później jest o wiele lżej.

Fabuła jest jedną z najbardziej niesztampowych, z którymi miałam możliwość zapoznania się. Ann Slavik, ponieważ to ona jest główną bohaterką, to odnosząca sukcesy i niemająca czasu na oddech prawniczka oraz matka siedemnastoletniej Melanie. Przy wychowaniu nastolatki pomaga jej partner, Martin, z zawodu wykładowca literatury, a z powołania zapalony poeta. Ich życie jest na tyle normalne, na ile pozwala im praca Ann. Gdy zawiązuje ona umowę współpracy z kancelarią prawniczą, nareszcie może pozwolić sobie oraz swojej rodzinie na krótki urlop. Zakłócają to natomiast ciągłe telefony od tajemniczego mężczyzny z dziwacznym głosem oraz wylew jej ojca. Stosunki Ann i rodziców są napięte, między innymi z tego powodu wyjechała z rodzinnego miasteczka wiele lat wcześniej. Teraz musi do niego wrócić, pomóc matce i pożegnać się z umierającym ojcem. Po drugiej stronie tejże historii stoi dwóch uciekinierów z psychiatryka, którzy depczą Ann po piętach. Całość podgrzewają dziwaczne, kanibalistyczne i pełne orgii sny Ann. Na dodatek: Co z tym wszystkim ma wspólnego społeczność okultystyczna, Ur-lokowie, która rozpierzchła się po globie przed tysiącem lat?

‘Sukkub” to niezaprzeczalnie genialna książka. Edward Lee stworzył kolejny bestseller, niestety niedostępny dla czytelników w każdym przedziale wiekowym. Jestem przekonana, że większość moich rówieśników, rzuciłoby książkę po pierwszych stronach lektury. Styl jest konkretny, a bohaterowie realistyczni. Na poszczególne aspekty poświęcono odpowiednią uwagę, wszystko jest idealnie dopracowane. Opisy są odważne, a atmosfera, która unosi się wokół książki tajemnicza i pełna napięcia. Jak już wspominałam: dosłownie wciskało mnie w krzesło.

Najmocniejszym elementem tejże książki są przede wszystkim bohaterowie. Pani prawnik jest zalataną, samotną matką, która stroni od małżeństwa z powodu wcześniejszego, nieudanego związku. Martin to urodzony poeta, który we wszystkim potrafi znaleźć coś twórczego i dającego wenę. Matka Ann jest wyniosła, dystyngowana i zimna, a jej ojciec mimo wszystko kochał swoją córkę i nawet umierając dał dowód swej miłości. Dwójka psychopatów: jeden bezduszny i naprawdę szurnięty Duke doprowadzał do odruchów wymiotnych oraz głośnego śmiechu skutkowanego jego głupotą; Erik – inteligentny, podstępny facet, który musi spełnić swoją misję, dodawał jedynie napięcia do tej i tak już ekscytującej lektury. Aby podgrzać atmosferę autor umieścił psychiatrę, który z całych sił chce pomóc Ann i złapać Erika oraz paleontologa, który naprowadza go na przesłanki, które kierowały mężczyzną przed ucieczką. Żadna postać nie jest tutaj zbędna, nikt nie jest pomijany i odsuwany na bok, ponieważ każdy ma swój wkład w tę historię. Edward Lee wszystko uknuł co do najmniejszego detalu.

Pełna seksualnych rytuałów, okultyzmu, kanibalistycznych obrządków i ekstremalnej dawki zniesmaczenia powieść Edwarda Lee to niemała gratka dla entuzjastów grozy. Nie jest to pozycja na dobranoc, ani na lekki odpoczynek przy kominku. Zapnijcie pasy, odetchnijcie i przygotujcie się na solidny odjazd, ponieważ w Lockwood po zmroku żerują sukkuby, głodne krwi, seksu i strachu. Twojego strachu.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sukkub
2 wydania
Sukkub
Edward Lee
6.5/10

Witajcie w Lockwood, spokojnej i cichej mieścinie... gdzie sukkuby wychodzą na żer kiedy zapada zmrok. Wyuzdany seks,bezkompromisowa przemoc i niepokojąca, stara przepowiednia, która wypełni się w tym...

Komentarze
Sukkub
2 wydania
Sukkub
Edward Lee
6.5/10
Witajcie w Lockwood, spokojnej i cichej mieścinie... gdzie sukkuby wychodzą na żer kiedy zapada zmrok. Wyuzdany seks,bezkompromisowa przemoc i niepokojąca, stara przepowiednia, która wypełni się w tym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sukkub to demon reprezentujący pierwiastek żeński. Kojarzy się z ponętną kobietą, która w snach kusi mężczyzn, żeby wykorzystać ich do swoich celów, a często i pozbawić życia. Edward Lee w powieści o...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Bardzo lubię oglądać horrory, niestety takich naprawdę strasznych jest już bardzo niewiele. Większość tego co oglądam jest raczej śmieszne niż straszne, a ja z chęcią oglądnęłabym coś bardziej orygin...

@MartaAnia @MartaAnia

Pozostałe recenzje @VivienneD

Miasto Kości
Witaj w Mieście Kosci

O twórczości Cassandry Clare było głośno od samego początku. Mam na myśli trylogię Dary Anioła, której pierwsza część doczekała się ekranizacji, mającej miejsce kilka tyg...

Recenzja książki Miasto Kości
Przez burze ognia
Przez burze ognia - Veronica Rossi

Debiut Veronici Rossi pt. Przez burze ognia został bardzo pozytywnie odebrany przez czytelników na całym świecie. Prawa do ekranizacji trylogii zostały kupione przez Warn...

Recenzja książki Przez burze ognia

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri