Sukkub recenzja

Obciąganie, sikanie, patroszenie

Autor: @asiaczytasia ·3 minuty
2023-03-26
Skomentuj
8 Polubień
Sukkub to demon reprezentujący pierwiastek żeński. Kojarzy się z ponętną kobietą, która w snach kusi mężczyzn, żeby wykorzystać ich do swoich celów, a często i pozbawić życia. Edward Lee w powieści o wiele mówiącym tytule „Sukkub” stworzył matriarchalne plemię Ur-loków. Archeolodzy (ci z książki) odkryli, że praktykowało ono kanibalizm i krwawe obrzędy ku czci swojej bogini Ardat-Lil. Przypuszcza się również , że istniały wśród nich wiedźmy mogące kontrolować ludzi. Generalnie brutalna, potężna i fanatyczna grupa. Edward Lee znany jest z krwawych powieści, przekonajmy się więc, jakie okropieństwa będą udziałem bohaterów tej publikacji.

Głowna bohaterka to Ann Slavik, prawniczka. Lata temu wyjechała z rodzinnej miejscowości – niewielkiego Lockwood, aby robić karierę. Kiedy dostaje informację o chorobie bliskiej osoby bez wahania wraca w rodzinne strony, chociaż z samą rodzina – a szczególnie z matką – ma trudną relację. Początkowo nie łączy obscenicznych koszmarów, które dręczą ją od jakiegoś czasu , z nagłym „wezwaniem” do Lockwood. Szybko jednak przekonuje się, że miasto nie chce jej wypuścić, że miasto jej potrzebuje. Do czego? Czy silna wola tej wykształconej kobiety zostanie złamana?

„Sukkub” to wyjątkowo efekciarska powieść. Krew, flaki i wybuchające głowy. Swoją drogą, po jakiego grzyba autor „rozdał” bohaterom takie spluwy? To efekciarstwo niestety, albo stety (kto co lubi) przeważa nad treścią. Sam pomysł na fabułę jest bardzo dobry. Sukkuby, wyuzdany seks, krwawe rytuały – to wszystko świetnie się łączy. Edward Lee „dorzucił” też parę psychopatów, co jest ciekawym akcentem. Książka została jednak napisana na schemacie: wprowadzenie – pitu-pitu dla rozwinięcia – szybki koniec. Nie widzę tu jednej linii fabularnej, a raczej jakieś „doczepki”. Niby akcja posuwa się do przodu, ale kolejność epizodów jest dość przypadkowo, nie z każdej sceny coś wynika. A to trochę opowiemy o Ann i jej relacjach z rodziną, żeby za chwilę wrzucić jakiś seksik (bo dawno nie było), a teraz może jakiś element rytuałów Ur-loków. Krótko mówiąc, bałagan. Przed finałem autor faktycznie robi porządek i w końcu mamy jakieś konkrety i spójnie prowadzoną akcję, jednak dla mnie jest to za późno. Części rzeczy zdążyłam się domyślić – zresztą ta historia nie jest jakaś skomplikowana – a to co zostało dopowiedziane to za mało, żeby mnie zadziwić. Zresztą – tak sobie teraz myślę – scena finałowa mogła być napisana lepiej, dokładniej i dwuznacznej. Jest tu materiał na zwrot akcji, a autor słabo go wykorzystał.

Czy jest to powieść dla ludzi o mocnych nerwach? Niewątpliwie jest tu wiele brutalnych scen – gwałt i kanibalizm na porządku dziennym. Bez wątpienia to co się dzieje na stronach „Sukkuba” jest straszne. Muszę niestety przyznać, że oczekiwałam więcej po Edwardzie Lee. Nie ma dla mnie mocy w tych opisach. Nic mnie nie obrzydziło, nie przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz, nie rozbolał mnie brzuch, co zdarzało mi się czytając chociażby Mastertona. Być może ta książka jest mało reprezentacyjna. Być może nagromadzenie okrucieństwa sprawa, że czytelnik się na nie znieczula. Być może te opisy są „za szybkie”. Krew tryska, a czytelnik szybko się z niej „otrzepuje” i przewraca kartkę. Cokolwiek było przyczyną, sprawiło, że coś nie zagrało, albo zagrało za słabo.

W mojej ocenie „Sukkub” to przeciętny horror akcji. Pomysł niezły, jednak mógłby zostać z sukcesem zrealizowany w formie noweli. Mam wrażenie, że niektóre sceny były dopisywane na siłę w celu „wyrobienia” limitu słów. Jest to niewątpliwie książka krwawa, jednak w opisach wieje nudą – wkoło obciąganie, sikanie, patroszenie. Chociaż trzeba przyznać, że starsze siostry potrafią się bawić (ci, co czytali domyślą się, o co może chodzić). Da się czytać, aczkolwiek nie jest to najciekawszy reprezentant tego typu powieści.

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sukkub
2 wydania
Sukkub
Edward Lee
6.5/10

Witajcie w Lockwood, spokojnej i cichej mieścinie... gdzie sukkuby wychodzą na żer kiedy zapada zmrok. Wyuzdany seks,bezkompromisowa przemoc i niepokojąca, stara przepowiednia, która wypełni się w tym...

Komentarze
Sukkub
2 wydania
Sukkub
Edward Lee
6.5/10
Witajcie w Lockwood, spokojnej i cichej mieścinie... gdzie sukkuby wychodzą na żer kiedy zapada zmrok. Wyuzdany seks,bezkompromisowa przemoc i niepokojąca, stara przepowiednia, która wypełni się w tym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo lubię oglądać horrory, niestety takich naprawdę strasznych jest już bardzo niewiele. Większość tego co oglądam jest raczej śmieszne niż straszne, a ja z chęcią oglądnęłabym coś bardziej orygin...

@MartaAnia @MartaAnia

Ta książka jest debiutem pisarskim Edwarda Lee. Rekomendacja na okładce obiecuje „urżnięcie nóg”. Możecie jej wierzyć. Łagodnie mówiąc książka dostarczyła mi ambiwalentnych wrażeń począwszy od zniesm...

@Evocatora @Evocatora

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri