Superman: Czerwony syn recenzja

.

Autor: @eR_ ·1 minuta
2020-02-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Superman (jego alter ego – Clark Kent, urodzony jako Kal-El)  narodził się w czerwcu 1938 roku na łamach magazynu Action Comics. Przesłany na Ziemię przez swych rodziców, którzy chcieli go w ten sposób ocalić od zagłady, dorastał jako zupełnie normalny chłopak, powoli odkrywając swoje zdolności. A jest ich naprawdę wiele. Jako Superman umie latać, podnosi niesamowite ciężary, przenika wzrokiem ściany i o wiele więcej. Jako reporter Daily Planet, jest znakomitym dziennikarzem. Słabości ma niewiele, jak chociażby kontakt z kryptonitem, czyni go bardzo słabym. Bohatera tego, powołał do życia Jerry Siegel i kilkoro innych twórców. Wzorowali się oni na paru osobach z życia publicznego, a także na swojej pracy w redakcji pewnej gazety. Bohater ten przeszedł tyle metamorfoz, że brakło by miejsca żeby to opisać, choć zapewne ktoś to już zrobił. A całkiem niedawno trafiłem na kolejną metamorfozę tego bohatera. Zupełnie nowe spojrzenie – a przynajmniej dla mnie - „Superman. Czerwony Syn”.

O komiksie możemy przeczytać że:
„Superman – Czerwony Syn” to oparta na zaskakującym pomyśle alternatywna historia o Człowieku ze Stali. Statek kosmiczny z Kryptona rozbija się na Ziemi, a na jego pokładzie znajduje się niemowlę, które pewnego dnia stanie się najpotężniejszą istotą na planecie. Jednak pojazd nie spada w Ameryce, a mały pasażer nie zostaje wychowany w Smallville w Kansas. Nowy dom kosmity to kołchoz w Związku Radzieckim. Po latach przybysz z innego świata, który potrafi zmieniać bieg potężnych rzek i zginać stal gołymi rękami, zostaje obrońcą robotników i sojusznikiem Stalina! Tyle dowiadujemy się z opisu na okładce.

Jednak ten opis, nawet w połowie nie oddaje tego, jak świetnie ogląda się to zupełnie nowe spojrzenie na najsłynniejszego superbohatera we wszechświecie! Superman to komiks dla ambitnych czytelników. nieważne nowych czy starych, bo to historia która na nowo opowiada jego losy. Nowych odbiorców czeka więc rewelacyjna, łatwo przyswajalna opowieść, dla stałych świetna zabawa konwencją i motywami. Każdy jednak będzie zadowolony i o to chodzi.
Millar udowadnia tu, że nawet z ogranego schematu można zrobić coś świeżego i oryginalnego. Bohaterowie w zupełnie innych rolach, pełen głębi świat i klimat, Polecam zatem wszystkim.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Superman: Czerwony syn
2 wydania
Superman: Czerwony syn
Mark Millar, Kilian Plunkett, Dave Johnson
7.5/10
Seria: DC Deluxe

W kolekcji DC Deluxe ukazują się najwybitniejsze albumy komiksowe wydane przez DC Comics na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Superman Czerwony Syn z 2003 roku to jeden z najsłynniejszych t...

Komentarze
Superman: Czerwony syn
2 wydania
Superman: Czerwony syn
Mark Millar, Kilian Plunkett, Dave Johnson
7.5/10
Seria: DC Deluxe
W kolekcji DC Deluxe ukazują się najwybitniejsze albumy komiksowe wydane przez DC Comics na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Superman Czerwony Syn z 2003 roku to jeden z najsłynniejszych t...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @eR_

Biblioteka szaleńca
.

Istnieje Indeks Ksiąg Zakazanych, w którym znajdują się pozycje, które z jakiegoś powodu nie pasowały do ogólnie przyjętego nurtu. Ale co zrobić z książkami, z którymi p...

Recenzja książki Biblioteka szaleńca
Jest krew...
.

Tradycyjnie chciałbym zacząć od tego że tego pisarza nikomu nie trzeba przedstawiać. Nawet jeśli nie wymienię go z imienia i nazwiska, to wystarczy wspomnieć o którymś j...

Recenzja książki Jest krew...

Nowe recenzje

Ukochane dziecko
Romy Hausmann zaskakuje
@Anmar:

Sama nie wiem, co myśleć o tej pozycji. Były całe rozdziały, które pochłaniałam z zapartym tchem, ale też takie przez k...

Recenzja książki Ukochane dziecko
Rozwódki Konstancina
Wszystkie chwyty dozwolone
@mariola1995.95:

“Rozwódki Konstancina” jest to kontynuacja książek Eweliny Ślotały “Żony Konstancina” oraz “Kochanki Konstancina”. Popr...

Recenzja książki Rozwódki Konstancina
Spis paru strat
Teraźniejszość - przeszłość dnia jutrzejszego
@tsantsara:

Pewnego sierpniowego dnia przed kilku laty zawitałam do miasta na północy kraju. (Przedmowa) Lubię obserwować, jak p...

Recenzja książki Spis paru strat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl