Punkt recenzja

Terapia leczenia bólu - brzmi fenomenalnie. W niedalekiej przyszłości każdy obywatel będzie mógł z niej skorzystać. Wystarczy jeden zastrzyk, aby minęło wszystko to, co negatywne. Osoby nieletnie poddawane są jej natychmiast, dorośli natomiast mają możliwość wyboru. W takim świecie funkcjonują Silas i jego ukochana, Astrid. On nie dostrzega zła, jest zadowolony ze swojego życia. Rzeczywistość - jego zdaniem - idealna to tylko iluzja. Astrid dla odmiany nade wszystko ceni sobie prawdę. Jest zbuntowana i nie cofnie się przed niczym, aby ją poznać. Czy ta para pokona skomplikowany system?

Ta powieść wydaje się banalna. Historia miłości z buntem w tle - nic bardziej mylnego. Przesłanie książki zawarte pod powierzchnią jej treści jest obecnie aktualne. Świat pragnie błogostanu i wiecznego szczęścia. Nie potrzebuje bólu, okrucieństwa i szerzącego się wokół negatywizmu. Takie przekonanie pozwala - na nasze nieszczęście - łatwiej sterować ludźmi. Kiedy nie czuje się zupełnie nic, można zrobić wszystko.

Świat przedstawiony w powieści wygląda zupełnie inaczej. Największe znaczenie ma stan emocjonalny ludzi: „megafrajda”, „szczęście”. Ludzkość nie ma prawa do urlopu wskutek kryzysu finansowego. Z drugiej strony postęp cywilizacyjny oferuje społeczeństwu możliwość „usuwania bólu”. Jak bardzo ten model świata może być niebezpieczny? O tym wkrótce przekonają się bohaterowie powieści.

„Punkt” Florence Hinckel to nietypowa powieść młodzieżowa, z interesującym konceptem. Banalna tylko na pierwszy rzut oka. Jest dowodem na nieistnienie świata idealnego. Książka warta uwagi dla osób lubiących nietypowe motywy w literaturze.