Światy fantasy wydaje się być odpowiedzią na wiele trudności w naszym świecie. Skąd takie stwierdzenie? Ponieważ choć przez krótką chwilę pozwalają człowiekowi oderwać się od rzeczywistości i spojrzeć z innej perspektywy na swoje problemy. Oczywiście nie sugeruję, że pozwoli to je rozwiązać, ale dla mnie zawsze była cenna możliwość przeniesienia się gdzieś, oddania się innym historiom, innym problemom. Dzięki temu potrafiłam wrócić do tu i teraz, by iść dalej w lepszym nastroju i z możliwością odnalezienia innych ścieżek. Czy macie podobnie?
Rozważania te pojawiają się za każdym razem, gdy decyduję się zapoznanie z jakimś nowym uniwersum z gatunku fantasy. Tym razem nie jest ono dla mnie nowe, ponieważ część książek z cyklu "Koło Czasu" Roberta Jordana miałam przyjemność przeczytać. I tutaj dochodzimy do kolejnego aspektu, czyli czytania serii nie w odpowiedniej kolejności. Byłam w pewnym sensie podekscytowana, czytając "Wielkie polowanie". Wreszcie wskoczyło mi trochę więcej informacji. Mogłam porównać odpowiedzi na luki, które posiadałam i własnymi domysłami wypełniałam. Bez wątpienia to ciekawy element czytania książek w innej kolejności. Czy polecam? Ogólnie nie odradzam, ale w przypadku "Koła Czasu" straciłam bardzo wiele, nie znając pierwszego tomu.
Między innymi dlatego że uniwersum jest bardzo rozbudowana. Trzeba po prostu powoli, od samego początku zapoznawać się z nim, by zrozumieć większość wątków. I przede wszystkim, by w jakiś sposób odnaleźć się w nim i przywiązać. Jak pewnie część z Was wie, jest to kolosalna seria. Może nawet lepiej pasuje określenie monumentalna. Niektórych może to odstraszyć, lecz dla fanów fantastyki myślę, że jest wręcz wabikiem. Niemniej na pewno warto poznać wszystkie szczegóły, a nie tak jak ja dorabiać je sobie. Ale i bez tego obserwowałam, jak wiele wątków pojawia się w tej książce, jak bardzo potrafi zachwycić swoim stworzeniem. Co prawda nieraz i nie dwa zdarzyły się momenty, gdy potrafiłam się nudzić, ale też w tym przypadku odebrałam to jako naturalna kolej rzeczy. Przy tylu stronach musi dojść do takich momentów, a i tak całość sprawia, że zostają one przykryte.
Sam styl jest niezmiernie rozbudowany, co wspaniale oddziałuje na wyobraźnię i daje szansę właśnie przeniesienia się do uniwersum i przeżycia wielu sytuacji z bohaterami. Tym bardziej że postaci przedstawione są niejednoznaczne. Zachwycają swoją głęboką analizą i dają nam szansę podążać za sobą, by następnie samemu oceniać, czy się z nimi zgadzamy. To jest też jak najbardziej duży plus całości.
"Wielkie polowanie" jak najbardziej jest godne uwagi czytelników, lecz polecam zaczynać od pierwszego tomu. Ja też mierzę się z jakże w moim przypadku poważnym postanowieniem, by powrócić do pierwszego tomu i przeczytać całą serię do samego początku. Myślę, że będzie dla mnie to niesamowita przygoda. I nawiązując jeszcze do wątku wizualnego, stanowczo pozostanę wierna okładkom standardowym, a nie filmowym.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl