Światła września recenzja

"Światła września" - Carlos Ruiz Zafon

Autor: @Amarisa ·3 minuty
2012-05-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Carlos Ruiz Zafon należy do moich ulubionych autorów - takich, po których książki sięgam dosłownie w ciemno wiedząc, że mnie nie zawiodą. Z twórczością pana Zafona spotkałam się po raz pierwszy podczas lektury "Cienia wiatru" - książki pełnej magi, która oczarowała mnie od pierwszej strony. Od tamtego czasu miałam okazję przeczytać jeszcze "Grę anioła" oraz "Pałac Północy". Ta ostatnia książka jest jedną z czterech jego pierwszych powieści, które pan Zafon napisał z myślą o młodzieży. Do tej grupy należy przeczytana przeze mnie ostatnio książka "Światła września" - trzecia w kolejności książka w dorobku autora, napisana w 1996 roku.

Simone Sauvelle wraz z mężem oraz dwójką dzieci - Irene i Dorianem mieszka w Paryżu. Cała rodzina żyje dostatnio i niczego im nie brakuje. Wszystko zmienia się po śmierci męża Simone - Armanda, który pozostawił rodzinę z olbrzymimi długami zaciągniętymi u wierzycieli. Prowadzone do tej pory życie rodziny wywraca się o 360 stopni - dotychczasowi przyjaciele odwracają się od nich, a biedna Simone stara się jakoś wiązać koniec z końcem, co niestety nie jest proste. Po roku bardzo ciężkiego życia los w końcu uśmiecha się do rodziny Sauvelle za sprawą dawnego przyjaciela męża Simone - monsieur Leconte. Dzięki jego koneksjom Simone znajduje zatrudnienie u ekscentrycznego wynalazcy i fabrykanta zabawek - Lazarusa Janna. Rodzina wyjeżdża do Normandii, do małego nadmorskiego miasteczka o wdzięcznej nazwie Błękitna Zatoka, gdzie zamieszkuje w Domu na Cyplu, a Simone rozpoczyna pracę jako ochmistrzyni w posiadłości fabrykanta - Cravenmoore. Rezydencja Lazarusa wywiera na Simone i jej dzieciach najgorsze wrażenie - czują, że są obserwowani w tym dziwnym miejscu wypełnionym armią mechanicznych zabawek. Wkrótce w spokojnym dotąd miasteczku dochodzi do niewyjaśnionego morderstwa... Czyżby Cravenmoore nie było zwykłą fabryką zabawek? Czy rezydencja Lazarusa jest w rzeczywistości siedliskiem dawno uśpionych mrocznych sił z przeszłości? Jedynie dwie osoby mają odwagę zmierzyć się ze złowrogą tajemnicą - dwójka nastolatków: Irene oraz Ismael, miejscowy chłopak. Czy im się to uda? I z czym tak naprawdę będą mieli do czynienia? Tego dowiecie się sięgając po "Światła września"!

Historię stworzoną przez autora poznajemy z perspektywy każdego z głównych bohaterów powieści - Simone, Irene, Ismaela oraz Doriana. Ich opowieści następujące kolejno po sobie uzupełniają się wzajemnie tworząc całość historii. Książka podzielona jest na rozdziały, a te z kolei na małe części, z których każda jest opowiadana z perspektywy innej osoby. Akcja toczy się wartko i nie pozwala się nudzić czytelnikowi dzięki pewnemu zabiegowi, jakiego dopuścił się autor książki. Opowieść jednego bohatera urywa się nagle bez wyjaśnienia, przerwana narracją z perspektywy kolejnego z bohaterów, by ponownie się urwać i wrócić do niedokończonego wątku pierwszej postaci. Dzięki temu czytelnik przez cały czas pozostaje w napięciu i oczekiwaniu na wyjaśnienie niedokończonych wątków. Zabieg bardzo skuteczny, osobiście nie potrafiłam oderwać się od lektury. Dodatkowo powieść rozpoczyna się i kończy w formie listu, napisanego przez jedno z dwójki głównych bohaterów - tj Irene i Ismaela.

Bohaterowie oraz otoczenie, w którym się znaleźli są doskonale przedstawione. Przemierzając zakątki Błękitnej Zatoki, czy też rezydencji fabrykanta jesteśmy w stanie doskonale wyobrazić sobie te miejsca, dzięki wielu szczegółom opisanym przez autora. Mamy również okazję poznać mentalność samych mieszkańców. Dzięki tylu szczegółom dowiadujemy się np o Błękitnej Zatoce, że jest to miejscowość, w której "kichnięcie czy podrapanie się w nos było natychmiast powszechnie komentowane, jak miasteczko długie i szerokie, i to przez kilka dni. Tu każde przeziębienie było wiadomością, a wiadomości były bardziej zaraźliwe niż przeziębienie". To samo tyczy się samych bohaterów - są doskonale nakreśleni, poznajemy zarówno ich cechy zewnętrzne, upodobania, jak i psychikę.

W książce mamy do czynienia ponownie z dawno skrywaną tajemnicą, wielkim sekretem, który dla dobra bohaterów nie powinien był ujrzeć światła dziennego. Nastrój grozy towarzyszy naszym bohaterom na każdym kroku. W powieści znalazło się jednak miejsce na wątek miłosny, bynajmniej mamy przedstawione jej dwa aspekty - miłość szczęśliwą, ale i tę iście tragiczną, która dała początek wszystkim nieszczęściom, z jakimi mamy do czynienia w książce.

"Światła września" to książka, którą mogę ze spokojnym sumieniem polecić każdemu fanowi Carlosa Ruiza Zafona - autor ponownie nie zawiódł moich oczekiwań. Jeśli ktoś lubi powieści skrywające jakieś tajemnice, zagadki z przeszłości, które należy rozwiązać, gdzie w kącie czai się mrok... to będzie lektura dla niego. Z pewnością nie zmarnujecie swojego czasu poświęcając go na lekturę "Świateł września". Naprawdę warto!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-05-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Światła września
3 wydania
Światła września
Carlos Ruiz Zafón
8.1/10
Cykl: Trylogia mgły, tom 3

Okrutna tajemnica wspaniałej nadmorskiej rezydencji pełnej wielu ponurych wspomnień Tajemniczy i groźny stwór zamieszkujący normandzki las Cavenmore Tę powieść mógłby napisać młody Julian Carax, boh...

Komentarze
Światła września
3 wydania
Światła września
Carlos Ruiz Zafón
8.1/10
Cykl: Trylogia mgły, tom 3
Okrutna tajemnica wspaniałej nadmorskiej rezydencji pełnej wielu ponurych wspomnień Tajemniczy i groźny stwór zamieszkujący normandzki las Cavenmore Tę powieść mógłby napisać młody Julian Carax, boh...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka Zafóna to dowód na to, że można napisać ciekawą powieść YA bez zbędnej tandety, infantylnych i nijakich bohaterów, a historia nie musi się ograniczać tylko do nieszczęśliwej czy trudnej miłośc...

@Zapiskispodpoduszki @Zapiskispodpoduszki

Carlos Ruiz Zafon jest pisarzem znanym głównie za sprawą "Cienia wiatru", który uchodzi za jego najlepszą powieść. Tej książki jednak nie czytałam, ponieważ nie chce patrzeć na pozostałe dzieła tego ...

AN
@Leanika

Pozostałe recenzje @Amarisa

Biedny Tom już wystygł
Biedny, oj biedny...

"Kto powinien sięgnąć po tę powieść? Może i się powtórzę, gdyż pisałam o tym przy okazji omawiania poprzednich tomów, ale w tym wypadku powinno zostać mi to wybaczone – b...

Recenzja książki Biedny Tom już wystygł
Pod gwiazdami Smoka
Detektyw Murdoch znów ma pełne ręce roboty!

"Kto powinien sięgnąć po tę książkę? Miłośnicy kryminałów, zwłaszcza tych retro. Amatorzy detektywistycznych zagadek rozwiązywanych w starym, dobrym stylu. Pasjonaci spra...

Recenzja książki Pod gwiazdami Smoka

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało