Świątynia Wichrów recenzja

Niektórzy twierdzą, że "Świątynia Wichrów" to najgorsza część serii "Miecz Prawdy". Czy podzielam ich zdanie? Zdecydowanie nie. Wręcz przeciwnie. Przyznam, nie jest to moja ulubiona z dotychczasowych części, jednak bardzo mi się podobała i, chyba jako jedyna, wywołała u mnie tak dużo uczuć. To chyba pierwsza książka z serii Goodkinda, przy której poleciały mi łzy. Naprawdę!

Zacznijmy jednak od początku... Richard, jako Lord Rahl, toczy walkę z Nawiedzającym Sny. Imperator Jagang popełnił jednak czyn, który dał początek zagładzie w Nowym Świecie. Zbezcześcił on odesłaną do zaświatów Świątynię Wichrów, sprowadzając tym samym zagładę.W całym Starym Świecie zaczyna panoszyć się zaraza, która zabija tysiące ludzi, a nocą ukazuje się czerwony księżyc. Czy Richard, wraz ze swoją ukochaną, Kahlan Amnell, pokonają zło? Jaką cenę przyjdzie im za to zapłacić?

Od "Świątyni Wichrów" dostałam to, czego spodziewałam się po powieści Terry'ego Goodkinda. A spodziewałam się kolejnej naprawdę świetnej opowieści. Może i niektóre fragmenty wiały nudą, jednak nadrabia to punk kulminacyjny i końcówka. Tak, po raz pierwszy popłakałam się, czytając "Miecz Prawdy". Jak na razie to chyba jedyne fantasy, które wywołało u mnie takie uczucia - współczucie dla bohaterów i złość na duchy, które im to zrobiły. Przyznam, że Goodkind odwalił kawał dobrej roboty po raz kolejny.

Ciężko mi powiedzieć cokolwiek o bohaterach. Są oni wciąż tak samo dobrze wykreowani, jak w poprzednich częściach. Richard Rahl czy Kahlan Amnell wzbudzają sympatię, Rahl Posępny denerwuje i wywołuje złość, a Nadine... Właściwie nie jestem w stanie określić słowami tego, co wywołała u mnie ta kobieta. Przyjaciółka Richarda z dzieciństwa była wkurzająca, to fakt, ale miejscami potrafiła wzbudzić sympatię i nawet się jej żałowało w pewnym momencie. Dziwne, prawda?

Książkę polecam, zdecydowanie. Jednak jedynie osobom, które mają już za sobą trzy poprzednie części serii. Aby cokolwiek zrozumieć, należy po prostu zapoznać się z wcześniejszymi tomami serii.