Musicie wierzyć mi na słowo, ale naprawdę czekałam na trzeci tom. Gdy pojawiła się zapowiedź, zapisałam datę w kalendarzu. Bacznie śledziłam profil autorki i wypatrywałam kolejnych informacji. Gdy otrzymałam propozycje zrecenzowania serii, nie wahałam się ani chwili. Dlaczego? Po prostu mnie zahipnotyzowała i sprawiła, że mam kaca na punkcie arabskich wątków. Jeśli nie czytałaś II tomu, to wstrzymaj się z przeczytaniem dalszej recenzji. Wróć do mnie, gdy ją przeczytasz np. na Legimi. :) Zakończenie II tomu wywołało u mnie totalny szok! Jak wiecie, Izabella trafiła do więzienia. Na domiar tego nie polskiego, a arabskiego. Miałam ciarki. Bałam się o nią. Została pozbawiona jakiejkolwiek godności. Biłam się z myślami, kto podrzucił jej narkotyki? Czy to była zemsta Omara? Może jego kolejna intryga i kara za rozwód? Typowałam kilka osób, ale ostatecznie autorka tak poprowadziła akcję, że nie udało mi się zgadnąć, kim była ta osoba. Na całe szczęście Izabella wychodzi z więzienia, a wszystko za sprawą Omara. Jednak nic za darmo... Kobieta znów mu się oddaję, a to pociągnie poważne konsekwencje... Drugi tom podnosił mi ciśnienie, ale trzeci powodował, że cała się gotowałam w środku! Co tam się działo! W recenzji II tomu napisałam, że podczas czytania, odczuwałam niedowierzanie i szok. III tom to zdecydowanie strach. Tak bardzo bałam się o nią. Autorka mieszała w jej życiu tak bardzo, że nie wiedziałam, komu można ufać. Muszę przyznać, że nie wierzyłam Dawidowi. Poniekąd odpowiadał za los Izabelli, nie podpowiadając jej, jakie pytania powinna zadać swojemu przyszłemu mężowi. Ciągle biłam się z myślami, czy jest wobec niej szczery? Naprawdę byłam rozbita i nie mogłam mu w pełni zaufać.W poprzednich tomach Iza dała się poznać, jako krucha, naiwna i słaba kobieta. Teraz pokazała się z zupełnie innej strony. Zmieniłam o niej zdanie. Podjęła bardzo odważną decyzję, którą zapewne nie mogłaby podjąć większość z nas kobiet. Moje serce krwawiło. Miałam ochotę płakać razem z nią. Krzyczeć. Powiedzieć nie. Potrząsnąć Omarem. Niestety.... Omar nie miał litości. Ten tom to istny rollercoaster. Pomimo że książka nie należy do cieniasków, nie mogłam jej odłożyć i skończyłam ją czytać późną nocą. Ledwo wstałam do pracy, ale było warto. Nadal nurtuje mnie jedno pytanie. Co dolegało księciu? Zakończenie sugeruje, że pojawi się jeszcze kolejny tom i wiecie co? Znów będę śledziła profil autorki i z nadzieją wypatrywała jakiekolwiek zapowiedzi. Ta seria jest jak narkotyk. Raz spróbujesz i nie możesz się jej pozbyć z głowy. Zupełnie tak jak Izabella Omara. Powtórzę jeszcze raz, że powinny ją przeczytać wszystkie polki, nie jako przerywnik, a jako ostrzeżenie. Ta seria pokazuję, że nasza kultura, jest zupełnie inna niż arabska. A my polki możemy mieć trudność w odnalezieniu w krajach arabskich. Jeśli szukacie książki, która wasz zszokuje, utrzyma w ciągłym napięciu i rozwali emocjonalnie, to musicie ją przeczytać. Gorąco Wam polecam
📚"(...) Muszę przerwać. Choćby nie wiem co"
📚"(...) Kolejny raz sobie uświadamiam, że wyglądam jak strzęp człowieka. (...) Stałam się niewidzialna. Cały mój blask zniknął (...)"