W Nieznajomce, niewielkiej wiosce ukrytej w górach, wśród polan, łąk i lasów nadchodzi jesień. Antoni Szeptyna pracuje nad kolejną niezwykłą i magiczną książką „Misteriami drzew”, Mariusz próbuje na nowo ułożyć sobie życie z Reginą, Zośka podejmuje leczenie swej blizny. Wszystko wydaje się układać dobrze, ale na horyzoncie już widać ciemne chmury. Ktoś upomina się o odziedziczony przez Zośkę domek, schronisko dla zwierząt także przeżywa trudne chwile, a nowy mieszkaniec wioski wprowadza sporo zamieszania w spokojne dotąd życie sąsiadów. Losy niespodziewanie się krzyżują, pojawiają się pytania, niepokoje, gwałtowne uczucia i wielkie tęsknoty. Czyje marzenia zostaną zawiedzione, a kto odnajdzie się wśród tych życiowych zawirowań?
Czy przyjaźń i miłość naprawdę potrafią zwyciężyć wszystko, czy jedynie rodzą złudną nadzieję?
Książka "Uzdrowicielka" jest drugim tomem cyklu #leśneustronie i kontynuacją "Warkocza splecionego z kwiatów" opowiadającej losy mieszkańców Nieznajomki i ich bliskich, zatem książki należy czytać w odpowiedniej kolejności. Bardzo lubię i cenię sobie twórczość Pani Agnieszki, każda z książek, które czytałam niosła za sobą pewne przesłanie i skłaniała do głębszych przemyśleń nad własnym życiem, w przypadku "Uzdrowicielki" oczywiście jest podobnie! Po przeczytaniu pierwszego tomu bardzo długo myślałam o postaciach, które tam poznałam, byłam bardzo ciekawa jak autorka dalej poprowadzi ich losy, całe szczęście, że miałam na półce właśnie "Uzdrowicielkę" i w wolnej chwili mogłam na spokojnie przysiąść do lektury. Jak już wcześniej wspominałam bohaterowie, których wykreowała autorka są niezwykle autentyczni, prawdziwi, borykający się z różnymi problemami, mający swoje tajemnice i szukający spokoju i ukojenia, myślę, że śmiało te ci bohaterowie znaleźliby swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Historia ta przedstawiona jest z perspektywy w zasadzie każdego z bohaterów, co pozwoliło mi jeszcze lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to ciekawy zabieg, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając tym samym wielu emocji. Jednym z nowych bohaterów jest Teo, który kupił dom od koleżanki Zosi, mężczyzna wprowadza w życie postaci sporo zamieszania i mimo mojej początkowej niechęci przy bliższym poznaniu zaczął zyskiwać w moich oczach. W tej części bohaterów czeka naprawdę wiele wrażeń, niestety w głowie mierze tych bardziej negatywnych, każda z postaci będzie zmuszona stawić czoła przeciwnością jako zsyła los. Mam wrażenie, że w każdym momencie, w każdym z wydarzeń mających tutaj miejsce czuć było dobrego ducha Zuzaliny, tak jakby cały czas pilnowała mieszkańców Nieznajomki i nie pozwoliła, żeby zostali nadmiernie skrzywdzeni. W książce poraz kolejny znajdziemy szereg interesujących informacji na temat roślin oraz ogrom życiowych mądrości, spisywanych przez Zosię pod tytułem "moje źródła mocy". Autorka udowadnia, że czasami pewni ludzie pojawiają się w naszym życiu, żeby pomóc nam zrozumieć pewne kwestie oraz spojrzenie na nie, uzdrawiając przy tym duszę, to cudowne jak Ci bohaterowie wzajemnie na siebie oddziaływali. Jestem ogromnie ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów, na szczęście mam już "Wybory serca", więc niedługo będę mogła się tego dowiedzieć. Polecam! Moja ocena 9/10.