Tylko nie Mazury recenzja

Sylwia Skuza „Tylko nie Mazury” – świetny debiut powieści kryminalnej

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Vernau ·1 minuta
2020-07-26
1 komentarz
18 Polubień
Już czytanie pierwszych zdań Prologu powoduje dreszczyk emocji i wywołuje uśmiech na twarzy, od razu wpada myśl do głowy – O, ho ! Tę książkę będzie fajnie się czytało.

„Tylko nie Mazury” to naprawdę udany debiut. Autorka Sylwia Skuza jest językoznawcą i widać w powieści, że wszystko jest dopracowane i na dobrym poziomie literackim. Język to jeden z elementów powieści. Tutaj mamy do czynienia z powieścią kryminalną i trzeba przyznać, że autorka miała też dobry pomysł na intrygę kryminalną, oryginalną, z zaskakującym zakończeniem.

Komisarz Gromosław Sidorowicz zwany Gromem trafił na zesłanie, do komisariatu w Orzyszu na Mazurach, po tym jak śmiał aresztować pijaną i naćpaną nastoletnią córeczkę polityka w Warszawie. Skądś chyba to znamy ? Już pierwszy dzień służby w nowym miejscu zaczyna się ciekawie. W miejscowych bagnach znaleziono zwłoki miejscowego rolnika. Żeby było ciekawej, z szyi denata wyjęto pruską fibulę palczastą – metalową zapinkę do spinania szat z V-VI wieku.

Autorka stworzyła świetne portrety osobowościowe członków rodziny komisarza Groma. Pierwszy z nich, to jego matka, tutaj wyrazy uznania za poczucie humoru i dystans do siebie Sylwi Skuza, której podarowała kilka swoich cech. Tak samo, jak autorka jest językoznawcą i nauczycielem akademickim, wprowadza sporo zamieszania w życie bohatera, pomaga w śledztwie, ale widać również ogromną miłość, jaką darzy syna. Bardzo mądrze i z dużą delikatnością został wprowadzony wątek dziadka Groma, który umiera na raka i cała rodzina towarzyszy mu w odchodzeniu. Wreszcie siostra, psycholog dziecięcy, która pomaga rozwiązać problem niezwykłej córeczki policjanta Mistrasa - Damrawy, która przysparza sporo kłopotów swojej rodzinie.

Sylwia Skuza miała naprawdę sporo świetnych pomysłów odnośnie wprowadzonych wątków lub postaci. Jeden z nich, to kot pani medyk sądowej przywieziony z Francji, gdzie kilka lat mieszkała, który rozumie tylko po francusku i tak się do niego zwraca właścicielka i mała Damrawa, tym samym jest „zmuszona” nauczyć się języka obcego.

W tej książce wszystko jest dopracowane i ma swoje miejsce: ciekawe i oryginalne postacie, intryga kryminalna, humor, Mazury i historia pochodzących z nich Prusów, aż po okładkę oddającą klimat powieści.

„Tylko nie Mazury” to naprawdę świetny debiut w gatunku powieści kryminalnej. Mam nadzieję, że autorka już pracuje nad kolejną książką. Polecam, nie tylko wielbicielom Mazur.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-26
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tylko nie Mazury
Tylko nie Mazury
Sylwia Skuza
7.3/10
Cykl: Komisarz Gromosław Sidorowicz, tom 1

Świetnie rozwijająca się kariera młodego policjanta zostaje niespodziewanie zastopowana przez wpływowego polityka za podjęcie interwencji przeciwko jego córce. Komisarz Gromosław Sidorowicz zostaje c...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
Miałam w planach (sentyment do Mazur), a po Twojej recenzji, skoro jeszcze dodatkowo język się wyróżnia, to już na 200% przeczytam. :)
× 4
@Vernau
@Vernau · ponad 4 lata temu
Naprawdę warto przeczytać, sama byłam pozytywnie zaskoczona. Daj proszę znać, jakie były twoje wrażenia po jej przeczytaniu 😊
× 2
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
Na pewno. :) To już kolejna książka ściągnięta od Ciebie na półkę "chcę przeczytać". :D
× 2
Tylko nie Mazury
Tylko nie Mazury
Sylwia Skuza
7.3/10
Cykl: Komisarz Gromosław Sidorowicz, tom 1
Świetnie rozwijająca się kariera młodego policjanta zostaje niespodziewanie zastopowana przez wpływowego polityka za podjęcie interwencji przeciwko jego córce. Komisarz Gromosław Sidorowicz zostaje c...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Młody i obiecujący policjant, komisarz Gromosław Sidorowicz zostaje czasowo przeniesiony z Warszawy na mały komisariat na Mazurach. Zostaje przeniesiony karnie, dodajmy, po dosyć niefortunnym incyden...

@S.anna @S.anna

Jesteś policjantem i masz przed sobą cały świat. Praca w stolicy to spełnienie twoich marzeń. W domu układa się jako tako, ale przecież nie można mieć wszystkiego. Czasami nie liczą się tylko chęci, ...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Pozostałe recenzje @Vernau

Rumowiska
Dokąd płyniesz życie ...

Czy można wymyślić lepsze słowa na rozpoczęcie powieści cyt.: „ Żal, że powieść można zacząć tylko raz. Drugie zdanie zawsze będzie drugie. Trzecie będzie trzecie. Łatwo...

Recenzja książki Rumowiska
Poza winą i karą
Człowiek złamany – samotność w Auschwitz !

Kim był Jean Améry, autor eseju „Poza winą i karą”? Aby dobrze zrozumieć tę książkę, należy przedstawić kilka faktów z życia autora. Jego prawdziwe nazwisko to Hans ...

Recenzja książki Poza winą i karą

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka