Syn pastora recenzja

"Syn pastora"

Autor: @Bibliotekarka_Natalka ·3 minuty
2024-06-01
Skomentuj
5 Polubień
Bardzo lubię twórczość Autora. Miałam okazję przeczytać już kilka Jego książek i zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem. Z pewnością słowa Pana Andrzeja potrafią mnie poruszyć i wzruszyć. To nie są typowe historie z cyklu : i żyli długo i szczęśliwe. To opowieści często okraszone bólem, cierpieniem ale też i nadzieją na to, że będzie lepiej. ‘Syn pastora” jest kolejną z publikacji, obok których nie potrafię przejść obojętnie. Co znajdziemy w tej historii i jakie są moje wrażenia po jej przeczytaniu? Zapraszam do zapoznania się z moją opinią.

Mateusz jest nastolatkiem. I do tego, synem pastora. Już sam ten fakt, wymaga od niego specjalnego zachowania. Ponieważ nie czuje powołania, jak jego starszy brat, wie, że będzie musiał opuścić plebanię. Niebawem ma opuścić dom rodzinny i wyjechać do Kornwalii, gdzie na pustkowiu, podejmie pracę jako guwerner w pewnym dworze. Zanim jednak opuści dom rodzinny, odwiedza jeszcze czarownicę. Ma to związek z jego powtarzającym się snem o uciekającej sarnie. Informacje, które otrzymuje od kobiety, mają całkowicie zmienić jego życie. Chłopak mimo strasznej przepowiedni, postanawia jednak podjąć wyzwanie. I rusza przed siebie, gdzie ma zacząć nowe życie. Jest zachwycony swoim nowym otoczeniem, praca nie sprawia mu żadnych trudności i czuje się dobrze wśród ludzi, pośród których przyszło mu obecnie żyć. Jednak zaczyna zauważać, że we dworze mają miejsce dziwne odgłosy i zjawiska. Wszelkie pytania na ten temat, są znacząco ignorowane przez resztę pracowników. Nikt tak naprawdę nie chce powiedzieć Mateuszowi co się dzieje, a chłopak do wszystkiego musi dojść sam. W końcu nadchodzi to, co musiało się stać, a przepowiednia zaczyna nabierać pełnego znaczenia. Jakie tajemnice odkryje Mateusz? Co się wydarzy? Jaki będzie to miało wpływ na wszystkich mieszkańców dworu? Jak będzie finał tej historii? Tyle pytań a odpowiedzi znajdziecie, gdy będziecie się zagłębiać w tę lekturę.

Na początku, zacznę od tego, ze powieść ta toczy się dwutorowo. Historia młodego Mateusza przeplata się z tą, którą opowiada już jako starszy, schorowany człowiek. Bohater swoją opowieścią sprawia, że czujemy się tak, jak byśmy przebywali tuż obok niego. Jego historia jest tak przejmująca, że odczuwamy całym sobą opisywane emocje. Wspólnie odkrywamy skrywane przez dwór tajemnice, a cała opowieść robi się coraz bardziej zawiła. Autor stopniowo tworzy napięcie. Początkowo nic nie wskazuje na to, czego tak naprawdę możemy się spodziewać. Jednak wraz z upływem czasu, następuje przełom, który zamiast wszystko wyjaśniać, tworzy wszelkie sprawy jeszcze bardziej skomplikowanymi.

Przyznam, że bardzo mnie poruszała ta historia. Czytałam ją z wypiekami na twarzy i wprost nie mogłam się od niej oderwać. Tak bardzo byłam ciekawa, co będzie dalej i dalej. Chciałam i jednocześnie nie chciałam, aby nadszedł koniec tej historii. Jednak jedna rzecz nie daje mi spokoju. Mianowicie sam finał tej historii. Mam wrażenie, ze czegoś mi w niej zabrakło i w sumie zostałam z pewnymi niewyjaśnionymi kwestiami. Być może się czepiam, ale to są moje odczucia, Wy absolutnie nie musicie się z nimi zgadzać  I możecie mieć zupełnie inne zdanie. Ja jednak pozostaje z niedosytem tej historii i pewnego rodzaju skołowaniem. Dlatego też, zamiast 10 punktów, przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐

Nie zmienia to oczywiście faktu, że z całego serca polecam Wam tę historię. Tak jak wspomniałam na początku, to nie jest historia z gatunku : żyli długo i szczęśliwie. Jest momentami zabawna, ale przede wszystkim poruszająca i ukazująca nam, co dla kogo jest najważniejsze. I że za podejmowane przez nas decyzje, możemy ponieść niekiedy najwyższą cenę. Że często mamy opory przed opinią publiczną oraz przez tym co powinniśmy, a co czujemy. Choć obecnie świat bardzo się zmienił, wciąż wiele osób, nie obnaża się publicznie ze swoimi uczuciami, bo boi się szykan i wyśmiewania. Czy jednak mamy prawo zabraniać komuś szczęścia? Przecież naszym urokiem jest to, że każdy z nas jest różny. Z tymi pytaniami Was zostawiam. Aby każdy mógł się zastanowić i odpowiedzieć sam sobie. Dziękuję ślicznie Wydawnictwu WasPos za możliwość objęcia książki patronatem medialnym oraz za egzemplarz do recenzji. Zachęcam Was do lektury i podzielenia się swoimi przemyśleniami i opinią 😃Pozdrawiam was serdecznie 😃😘♥️

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-14
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Syn pastora
Syn pastora
Andrzej F. Paczkowski
8/10

Siedemnastoletni Mateusz jest synem pastora. Wie, że na plebanii nie może pozostać do końca życia, dlatego zamierza podjąć pracę jako guwerner we dworze na pustkowiu, w Kornwalii. W ciągu długich tyg...

Komentarze
Syn pastora
Syn pastora
Andrzej F. Paczkowski
8/10
Siedemnastoletni Mateusz jest synem pastora. Wie, że na plebanii nie może pozostać do końca życia, dlatego zamierza podjąć pracę jako guwerner we dworze na pustkowiu, w Kornwalii. W ciągu długich tyg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

☕ To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora, więc zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Okładka w żaden sposób mnie nie nakierunkowała na tę historię a i opis okazuje się, że nie w...

@intermission4reading @intermission4reading

Lubicie historie z nutką zjawisk paranormalnych? Ja tak, nawet więcej niż nutkę dlatego bez wahania sięgnęłam po ten tytuł. Trzeba przyznać, że już sama okładka intryguje i pięknie się prezentuje. ...

@candyniunia @candyniunia

Pozostałe recenzje @Bibliotekarka_Na...

Elwin 13
"Elwin 13. 400 lat po upadku"

Zastanawialiście się kiedyś, jakby to było żyć w alternatywnej przyszłości? Co będzie ze światem za kilkaset lat? Kto lub co przejmie kontrolę nad światem? Jeśli udało m...

Recenzja książki Elwin 13
Pomidor. Przepisy na każdą porę roku
"Pomidor. Przepisy na każdą porę roku"

Co jakiś czas zdarza mi się czytać książki z przepisami kulinarnymi. Tym razem miałam do czynienia z książką, której głównym bohaterem jest pomidor🍅. Czego się o nim dow...

Recenzja książki Pomidor. Przepisy na każdą porę roku

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka