Ryzykant i subtelny urok szmaragdów recenzja

Szmaragdy skusiły...

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·1 minuta
2020-03-05
1 komentarz
7 Polubień
Nie powiem, że szmaragdy nie skusiły mnie, by przeczytać książkę Andrzeja Śliwy pt . "Ryzykant i subtelny urok szmaragdów". Sam opis zachęcał, by przeczytać pozycję, którą napisał geolog, który przez wiele lat poszukiwał cennych złóż jakimi są szmaragdy. Spodziewałem się wiedzy na ten temat jak i interesującej fabuły powieści.

Pod względem wiadomości na temat wydobywanego kruszcu dowiedziałem się wiele, co na pewno zaspokoiło moją ciekawość. Poznałem kontynenty i państwa, w których poszukuje się zielonkawych klejnotów, jakie czekają zagrożenia na potencjalnych górników, jakie procesy zachodzą, by wydobywać cenne klejnoty i jakie wiążą się z tym niebezpieczeństwa. Autorowi udało się pokazać to w przystępny sposób.

Co do treści książki jest ona dosyć przeciętna. Stanisław, a właściwie Stan jest polskim inżynierem, który specjalizuje się w górnictwie. Wydobywanie szmaragdów jak i handel nimi staje się pasją Polaka, który w Zambii w Afryce, "startuje" o przysłowiowego zera. Jego charakter pracy jest nielegalny, ale z biegiem czasu staje się jednym z najbardziej znanych i cenionych ludzi w tym temacie.

Nie można powiedzieć, że książkę czyta się jednym tchem. Główny bohater ciągle odnosi sukcesy, ciągle wszystko dla niego staje się łatwe, co by nie zrobił, zawsze Stan jest najlepszy, najbardziej wyjątkowy i w ogóle the best. Dodatkowo górnik jest najprzystojniejszy, najmądrzejszy, obyty z kulturą każdego kraju, z każdym umie rozmawiać, niezależnie od poglądów, zwyczajów umie dostosować się do potrzeb danej sytuacji, dlatego zawsze zyskuje przyjaciół i kontrahentów.

Dodatkowo Stanisław jest bardzo kochliwy. Nie ma rodziny, więc staje się amantem na miarę Jamesa Bonda. Wszystkie kobiety lgną do niego, jak muchy do lepu. A ten zasypuje je prezencikami i "rymami częstochowskimi", które powodowały niemałe zażenowanie na mojej twarzy (tych ostatnich na końcu książki nie dałem rady zmęczyć, przyznaję się bez bicia).

Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl za co serdecznie dziękuję!!!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-04
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów
Andrzej Śliwa
4.6/10

W Afryce w końcu ubiegłego wieku pozostały jeszcze zakątki, w których poszukiwacze znajdowali skarby, awanturnicy – przygody, a myśliwy mógł nagle stać się łowną zwierzyną. Stan, ryzykując wszystkim, ...

Komentarze
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Mi się wydaje, że zaletą pisania pana Śliwy jest znajomość tematu, fachowość. A pisanie to hobby, stąd ta rozbieżność. Fajnie napisałeś. Pozdrawiam
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 4 lata temu
To największa zaleta powieści. Fakt, że nie sprawdziłem, czy wszystkie fakty są prawdziwe, zrobiłem to wybiórczo, ale to co się dowiedziałem, było przystępne i fachowe.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Ciężĸo sprawdzać specjalistę.
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 4 lata temu
Ciężko, ale to co sprawdziłem było ok :)
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
On już napisał 2 książki o swojej pracy i były rzeczowe, jak na laika mi się tak wydawało. Poza tym, kiedyś na blogu przeprowadzałam z nim wywiad i można było wywnioskować, że zna się na tym, co robił. A pisanie to hobby. Tak jak i ten fajny album o Afryce. Nie każdy będzie Hemingwayem.
× 1
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów
Andrzej Śliwa
4.6/10
W Afryce w końcu ubiegłego wieku pozostały jeszcze zakątki, w których poszukiwacze znajdowali skarby, awanturnicy – przygody, a myśliwy mógł nagle stać się łowną zwierzyną. Stan, ryzykując wszystkim, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak ta książka mnie wymęczyła to nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy :( po jej przeczytaniu doszłam do wniosku, że jednak wole oglądać filmy przygodowe niż czytać takie książki. Mnóstwo, mnóstwo, ...

@justus228 @justus228

Dawno temu, a może całkiem niedawno, inżynier-górnik imieniem Staś porzucił miejsce na Śląskiej Akademii Górniczo-Hutniczej i wyjechał do czarnego serca Afryki, by tam wkręcić się w wydobycie oraz (z...

@Jagrys @Jagrys

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Śledztwo diabła
Wciągnięty w śledztwo

Ósma część cyklu z Kubą Sobańskim w rolach głównych za mną. Muszę przyznać, że kolejny tom czytałem z zapartym tchem, bo działo się w nim nadzwyczaj dużo, a zwroty akcji...

Recenzja książki Śledztwo diabła
Lucek
Lucek i jego pani

Często się zdarza, że starsze osoby, np.: babcie czy dziadkowie są sami na świecie i ich jedynym towarzyszem na dobre i na złe jest jakiś pupil. Może być to kotek, może ...

Recenzja książki Lucek

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka