Szpital Filomeny recenzja

Szpital Filomeny

Autor: @biblioteczka.agi ·2 minuty
2023-10-30
Skomentuj
2 Polubienia
Dawno nie czytałam żadnej powieści grozy, żadnego horroru i, gdy tylko zobaczyłam w nowościach w Legimi nazwisko Grahama Mastertona, to wiedziałam, że od razu wezmę się za czytanie.


Szpital Filomeny miał premierę z początkiem września i reklamowany jest jako hołd dla klasycznego horroru w nowoczesnym wydaniu. Nie ukrywam, między innymi to mnie skusiło, żeby sięgnąć po tę książkę. Jednak koniec końców odczuwam pewne rozczarowanie. Szpital Filomeny to nie był to, czego oczekiwałam względem horroru.
Przyznaję, że sam początek książki był bardzo wciągający, a gdy czytałam wieczorem przed snem, to pojawiały się momenty, gdy faktycznie serce zabiło mi szybciej. Natomiast im dalej w las, to fabuła dalej była wciągająca i trzymała w napięciu, ale nie było to tak silne napięcie i brakowało obawy, co zastanę na kolejnej stronie.


Główną bohaterką jest Lilian, której zadaniem jest odnowienie starego szpitala wojskowego w ekskluzywny kompleks apartamentów. Pomimo dość upiornego miejsca i klimatu szpitala, wszystko idzie zgodnie z planem do momentu, aż Lilian i David (jej kolega z pracy) słyszą krzyki na piętrach szpitala, a mierniczy Alex ulega przedziwnemu wypadkowi… Kolejne dni nie przynoszą pozytywnych wieści, a w sprawę został zaangażowany dawny lekarz, który stacjonował w Afganistanie. Bohaterowie muszą stawić czoła obcej sile, której nie do końca rozumieją, bo w końcu racjonalnie myśląc, duchy nie istnieją. Tylko w takim razie kto lub co jest uwięzione w szpitalu? Co tak naprawdę przytrafiło się żołnierzom stacjonującym w Afganistanie, a później ludziom, którzy akurat przebywali w dawnym szpitalu?
Afgańska legenda o duchach bólu, która została przedstawiona w książce sama w sobie jest bardzo ciekawa. Zaintrygował mnie ten temat na tyle, że myślę, że będę szukać więcej informacji na ten temat. Jednak wciąż mi czegoś brakowało w tej książce i nie potrafię do końca wyjaśnić czego. To znaczy wiem jako tako – nie bałam się, a chciałam się raczej przestraszyć. Podczas czytania tej książki w głównej mierze odczuwałam współczucie i żałość, bo sama w sobie była dość przygnębiająca (przynajmniej dla mnie).
Jak wspomniałam, nie mogę odmówić tego, że książka była wciągająca – bo była, czytało się ją lekko, ale w moim odczuciu, „to nie było to”.
Myślę, że fanom Mastertona może się spodobać. Ja sama sprawdzę jeszcze inne tytuły.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-10-19
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szpital Filomeny
Szpital Filomeny
Graham Masterton
6.3/10

Idealna książka dla fanów Lśnienia Stephena Kinga, Nawiedzonego domu na wzgórzu Shirley Jackson czy Kobiety w czerni Susan Hill. Hołd dla klasycznego horroru w nowoczesnym wydaniu. Graham Masterton...

Komentarze
Szpital Filomeny
Szpital Filomeny
Graham Masterton
6.3/10
Idealna książka dla fanów Lśnienia Stephena Kinga, Nawiedzonego domu na wzgórzu Shirley Jackson czy Kobiety w czerni Susan Hill. Hołd dla klasycznego horroru w nowoczesnym wydaniu. Graham Masterton...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Szpital Filomeny" Grahama Mastertona to mroczny i krwawy horror, który główny wątek krąży wokół motywu będącego wariacją na temat nawiedzonego domu. Lilian Chesterfield jest agentką nieruchomości...

@milla @milla

Książka "Szpital Filomeny" autorstwa Grahama Mastertona to połączenie napięcia, paranormalnych elementów i tajemnicy, które wciągają od pierwszej strony do ostatniej. Fabuła skupia się na Lilianie, p...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @biblioteczka.agi

Ja cię kocham, a ty miau
Ja cię kocham, a ty miau

@Obrazek Pierwsza książka w 2024 roku za mną – zaczęłam całkiem przyjemnie, bo komedią kryminalną autorstwa Katarzyny Bereniku Miszczuk „Ja cię kocham, a ty miau”. I ...

Recenzja książki Ja cię kocham, a ty miau
Zalotnice i wiedźmy
Zalotnice i wiedźmy

@Obrazek „Bo miłość to taki najwspanialszy prezent, który ma wartość tylko wtedy, kiedy się go dostanie bez okazji. Nie da się jej kupić, wygrać, wywalczyć ani na nią ...

Recenzja książki Zalotnice i wiedźmy

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Świetny debiut!
@maitiri_boo...:

Wiecie co? W życiu nie powiedziałabym, że ta książka to debiut. Jest na to zwyczajnie zbyt dobrze napisana. Bardzo lubi...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Armin
Armin Van Lander
@kd.mybooknow:

"Armin" to nie tylko podróż przez mroczne zakamarki przeszłości, ale także pełne namiętności i nieoczekiwanych zwrotów...

Recenzja książki Armin
Żywe trupy
ROMERO POWRACA ZZA GROBU
@mrocznestrony:

Jestem kolesiem z ery kaset wideo. Wiem, że to niemal prehistoria, że równie dobrze mógłbym pamiętać dinozaury biegając...

Recenzja książki Żywe trupy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl