Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu recenzja

"Sztuka wymaga poświęceń"

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @ksiazkiagi ·2 minuty
2023-12-13
Skomentuj
5 Polubień
"Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu" to opowieść o tytułowej bohaterce, która pracuje w Muzeum Narodowym w Warszawie i sama też z różnym skutkiem para się malarstwem. Kiedy pewnego dnia z muzeum ginie nowo nabyty obraz, ta nietuzinkowa kobieta wraz z przyjaciółmi próbuje odkryć tajemnicę jego zaginięcia. Przy okazji wychodzą na jaw też inne sekrety...

Teoretycznie ta książka jest klasyfikowana jako kryminał, ja bym jednak powiedziała, że jest to bardziej powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym i subtelnym humorem. Mam bowiem wrażenie, że zagadka kryminalna związana ze zniknięciem obrazu z muzeum rozmyła się tu nieco w całej opowieści, przysłonięta przez osobiste perypetie i problemy Frani oraz jej przyjaciół. Nie jest to jednak nic złego, bo wątki związane z przeżyciami i kłopotami głównej bohaterki są bardzo ciekawe i barwne.

Sama postać Frani Tańskiej jest warta uwagi. To jedna z tych postaci silnych i słabych jednocześnie: z jednej strony nie da sobie w kaszę dmuchać, działa, walczy, choć może nieco impulsywnie, z drugiej jednak - ma w sobie smutek, złość i cierpienie, co wpływa też na jej wybory i zachowania. Jeden z bohaterów nazwał ją awangardową, co moim zdaniem świetnie ją odzwieciedla. Nie jest typową książkową "wonder woman", jest barwną, nietuzinkową, pełnokrwistą kobietą, z niebywałą siłą, ale też z wewnętrznym bałaganem. Bardzo fajnie uzupełniają ją przyjaciele, choć może nie są oni jakoś szczegółowo opisani, to i do nich poczułam sympatię po tej lekturze.

Autorka bardzo ładnie operuje słowem, ma swobodny styl, lekki, dopasowany do historii. Kiedy trzeba, to rzuca jakimś mało znanym współcześnie słowem, od czasu do czasu ciekawie stylizuje wypowiedzi na nieco bardziej archaiczne lub gwarowe. Podoba mi się również jak odmalowuje tło - staroświecki urok międzywojennej Warszawy, fascynujące obrazki z życia artystów, czy elit, ale też tych mniej zamożnych i znaczących mieszkańców miasta. Widać, że autorka zna się na temacie, tak samo jak na tematach związanych ze sztuką. I widać, że to lubi, przez co poświęca tłu fabularnemu równie wiele uwagi, co całej historii.

"Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu" to powieść w stylu retro, przyjemna w lekturze, przygotowana z niezwykłą starannością, napisana bardzo dobrym językiem, pełna barwnych i ciekawych postaci. Ma swoje wady, ale jako debiut prezentuje się naprawdę dobrze. Jeśli szukacie książki nietuzinkowej, która przeniesie Was w czasie i zapewni nieco inteligentnej, a zarazem sympatycznej rozrywki, czegoś w typie retro cosy crime, to bardzo polecam tę powieść. Liczę też na kontynuację, bo Frania Tańska zdecydowanie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa ;).

Recenzja powstała we współpracy z Autorką.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-12-13
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu
Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu
Maja van Straaten
6.2/10

Rok 1924. Z Muzeum Narodowego w Warszawie w tajemniczych okolicznościach ginie obraz „Kukułka” Józefa Chełmońskiego. W jego poszukiwania angażuje się Franciszka Tańska – malarka zmagająca się z niemo...

Komentarze
Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu
Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu
Maja van Straaten
6.2/10
Rok 1924. Z Muzeum Narodowego w Warszawie w tajemniczych okolicznościach ginie obraz „Kukułka” Józefa Chełmońskiego. W jego poszukiwania angażuje się Franciszka Tańska – malarka zmagająca się z niemo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na okładce przeczytałam: „stylowy kryminał z humorem”, „przedwojenna Warszawa”, „jeden skradziony obraz… i troje przyjaciół na jego tropie” – i to mi wystarczyło, żeby zacząć czytać. Tak, to dokładni...

@Rudolfina @Rudolfina

Pozostałe recenzje @ksiazkiagi

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska detektywki amatorki powołanej do życia przez Agathe...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc cudów
"Aby coś zyskać, czasem musimy coś stracić"

Akcja tej książki rozpoczyna się w Wigilię 1993 roku. Małgorzata, wdowa w średnim wieku, czeka na córkę, z którą ma spędzić wigilijny wieczór. Córka nie dociera na kolac...

Recenzja książki Noc cudów

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka