Szukając nadziei recenzja

Szukając nadziei

Autor: @Za_czy_ta_na ·1 minuta
2021-10-18
Skomentuj
1 Polubienie
„-Nie ma czegoś takiego jak mały problem- powiedział nie odrywając wzroku od horyzontu, drzewa podrygiwały na wietrze. - Dla każdego wielkość jest kwestią indywidualną.”

„Muzyka nie tylko uzdrawia, lecz także rani duszę, gdy do gry wchodzą wspomnienia.”

Basia straciła do mężczyzn zaufanie. Po ostatnim nieudanym związku zbudowała wokół swojego serca wysoki mur i nie chce tam wpuszczać żadnego z nich. Ma przyjaciół i kochającą rodzinę na których zawsze może liczyć i to jej na razie w zupełności wystarcza.

Konrad pracuje w radiu. Z pasją prowadzi wieczorną audycję a w ciągu dnia oddaje się innym zamiłowaniom. Gra na gitarze, pisze własne teksty a nawet maluje. Pewnego dnia dowiaduje się że odziedziczył po zmarłej ciotce, której w gruncie rzeczy nawet nie znał dom na wsi.

„Ale może ten spadek był jakąś wygraną na loterii, organizowanej przez los? Loterii, w której nagrodą nie były grube miliony, tylko możliwość oderwania się od codzienności?

Konrad postanawia na kilka dni odpocząć od miejskiego zgiełku a przy okazji obejrzeć odziedziczony dom. W tym samym czasie Basia rusza do rodzinnej wsi by spędzić tam urlop. W te wakacje drogi Basi i Konrada połączą się ale czy dwa poranione serca są skłonne do jakichkolwiek uczuć wobec siebie?

Powieść Adrianny Klary Kłosińskiej jest niczym miód na serce. Jest jak ciepły kocyk w chłodne dni. To zasługa przede wszystkim oryginalnego stylu pisania autorki. Czytając tę książkę odczuwa się i to bardzo intensywnie klimat lata na wsi. Sama pochodzę z niewielkiej miejscowości więc jest mi on bliski.

Historia Basi i Konrada jest zupełnie inna od tych które poznałam do tej pory. Ich uczucie rozwija się bardzo wolno. Miałam wrażenie że wątek romansu zszedł tu na dalszy plan ustępując miejsca relacjom rodzinnym. To miłość rodzicielska, siostrzana i przyjacielska wiodła tu prym. Potrzebowałam takiej książki. Potrzebowałam odpocząć od wulgarnych, przesiąkniętych erotyzmem i przemocą lektur. Przyjemnie było zatopić się w tak ciepłej, delikatnej ale i emocjonującej powieści.

„Szukając nadziei” polecam szczególnie w okresie jesienno zimowym kiedy na zewnątrz ciemno i zimno. Ta książka rozgrzeje wasze serca i wprawi w melancholijny nastrój.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szukając nadziei
Szukając nadziei
Adrianna Klara Kłosińska
7.8/10

Adrianna Klara Kłosińska powraca z ciepłą i wzruszającą opowieścią, która pozostaje w sercach na dłużej! Basia pracuje w biurze projektowym i zawsze może liczyć na najbliższych, jednak jej codziennoś...

Komentarze
Szukając nadziei
Szukając nadziei
Adrianna Klara Kłosińska
7.8/10
Adrianna Klara Kłosińska powraca z ciepłą i wzruszającą opowieścią, która pozostaje w sercach na dłużej! Basia pracuje w biurze projektowym i zawsze może liczyć na najbliższych, jednak jej codziennoś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Szukając nadziei" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorki i bardzo udanym. Znalazłam w tej powieści w zasadzie wszystko to, czego zwykle po tego typu książkach oczekuję. Adriannie Klar...

@iza.81 @iza.81

„Gdy zabraknie osoby, która była cząstką twojego serca, staraj się żyć dalej normalnie. Przecież twoje bije, także dla niej”. 🖤🖤🖤 Basia pracuje w biurze projektowym i zawsze może liczyć na najbliższ...

@za_czytamm @za_czytamm

Pozostałe recenzje @Za_czy_ta_na

Dopóki oddycham. Lovro
Dopóki oddycham. Lovro

Uwielbiam debiuty, które są w stanie wywołać u mnie totalne osłupienie i niedowierzanie, że to, co czytam to pierwsze dzieło autora. Dokładnie to czułam, śledząc losy La...

Recenzja książki Dopóki oddycham. Lovro
Pseudonim miłość
Pseudonim miłość

„- Powiedziałem coś zabawnego?– naburmuszył się jak dziecko. – W sumie cały jesteś zabawny– oświadczyłam wesoło. – Zabawny? – Zmarszczył czoło. – Tak. Mówisz o wyjeźd...

Recenzja książki Pseudonim miłość

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka