Pod pokładem recenzja

To miał być spokojny dzień.

Otworzyłam książkę i popłynęłam przez ocean słów. Wyruszyłam w podróż po bezkresnym morzu akapitów. Dryfowałam wśród malowniczych zdań, barwnych metafor i wyrazistych porównań. I nagle pojawił sztorm...

Niemy krzyk zranionej dziewczyny wzburzył gładką taflę wody. Poniżenie. Strach. Rozpacz… Trzymałam się mocno, aby nie wypaść za burtę. Ona była jedna. Sama. Wśród pięciu mężczyzn. Jeden ją krzywdził. Drugi się nad nią znęcał. Kolejny nie chciał pomóc. To co przeżyła nie powinno się wydarzyć.

Po traumatycznych chwilach nadszedł spokój. Ona nabrała wiatru w żagle. Jednak jej wspomnienia pozostały nadal żywe. Jej życie falowało. Chciała zrzuci ten zbędny balast, który wywoływał anomalie. W końcu zebrała się na odwagę i ponownie wyrusza w podróż. Tym razem wśród kobiet. Poczuła wsparcie. Siostrzeństwo. Kobiecą siłę.

Ten rejs nie był płynny. Czasem wody były zbyt płytkie. Niektóre fragmenty rozpłynęły się i zniknęły w toni zbyt szybko. Mimo wszystko, warto było się udać w taką podróż. Ta książka działa na zmysły, nadaje barw i pozwala zanurzyć się w głębinę pięknej, choć trudnej historii.

Mam wrażenie, że niektóre wątki w książce można było rozwinąć albo pominąć. Mimo wszystko, poetycki język sprawił, że tę książkę czytało się po prostu cudownie, a sam opis tramatycznych scen wdzierał się aż pod skórę. Ta książka jest jak tafla wody wzburzona przez podmuch drastycznych przeżyć.

"Pod pokładem" zainteresuje osoby, które:
- lubią literaturę piękną,
- kochają poetycki język,
- chcą poczuć klimat morskiej podróży,
- nie boją się dramatycznych scen i opisów, które bolą już od samego czytania,
- chcą przeczytać coś w miarę krótkiego - tę książkę czyta się w błyskawicznym tempie, głównie za sprawą dużej ilosci dialogów.

Tak przy okazji - książka jest cudownie wydana. Ogromne brawa dla wydawnictwa mova. Twarda oprawa, tłoczony tytuł i nazwisko autorki, lakierowane fale na okładce, a w środku mamy granatową wyklejkę z grafiką łódki żaglowej na falującym morzu. Taką książkę aż miło trzymać w rękach.