Szeptanka recenzja

*współpraca reklamowa z wydawnictwem Mięta*

Jednym z moich ulubionych motywów książkowych jest mitologia czy dawne wierzenia i tradycje, dlatego też postanowiłam skusić się na tę książkę. Było to także moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Książka stanowi połączenie literatury obyczajowej, z wątkiem historycznym i lekkim wątkiem kryminalnym.

Matylda samotnie wychowuje córkę Helę. Nastolatka przechodzi trudny okres, dostaje pewnych ataków, których sama nie rozumie, po pobiciu kolegi ze szkoły, pomimo wspaniałych ocen zostaje wyrzucona ze szkoły. Matylda nie potrafi pojąć zachowania córki, kolejnym problemem staje się utrata pracy i telefon z informacją o śmierci matki. Obie kobiety wyjeżdżają w rodzinne strony, gdzie Matylda ma zamiar stworzyć swój własny biznes i zacząć od nowa. Jednak po przybyciu na miejsce dowiadują się, że doszło do nieporozumienia. Hela natomiast zaczyna coraz dziwniej się zachowywać, zaczynają dziać się dziwne rzeczy, których nie można logicznie wytłumaczyć, a na jaw zaczynają wychodzić dawno zapomniane tajemnice i sekrety.

Książka jest bardzo ciekawą lekturą opierającą się na relacji rodzinnej międzypokoleniowej. Poznajemy opowieść z perspektywy matki i córki, przez co lepiej możemy poznać niektóre szczegóły. Autorka pokazuje jak na różne sprawy reagują osoby z innych pokoleń, znajdziemy tutaj napięte relacje rodzinne, w której kobiety muszą radzić sobie same. Widzimy z jakimi problemami mierzą się zarówno dzieci jak i rodzice, oraz jak niekiedy ciężko jest się pomiędzy sobą porozumieć.

Największym atutem tej książki w mojej ocenie jest nawiązanie do dawnych tradycji, rytuałów czy przesądów, które dziś nazywamy zabobonami, ja wychowując się na wsi nie jestem żadnym z nich zaskoczona, bo moje babcie miały takie na każdy dzień w roku. Autorka używa tutaj także kilku starodawnych słów, które dziś dla niektórych są niezrozumiałe a nawet dziwne, ale właśnie to w połączeniu z licznymi przesądami nadaje tej historii klimatu.

W książce znajdziemy ciekawy zabieg łączenia przeszłości z teraźniejszością, Hela wraz ze swoim imieniem poniekąd dostała możliwość wglądu we wspomnienia dawno zmarłej członkini swojej rodziny. Nastolatka raz zachowuje się jak ona, raz jako ktoś inny, w ten sposób możemy poznać dawną tajemnicę, a nawet dowiedzieć się jak doszło do tragedii. Jednak zanim wszytko się wyklaruje przeżyjemy pełną emocji, tajemnic, ludowej magii, humoru oraz dramatów przygodę.

Podsumowując, książka jest bardzo fajną lekturą, w którą można się łatwo wciągnąć. Jednak mam wrażenie, że akcja jest za bardzo rozciągnięta. Autorka długo buduje napięcie, fabuła bardzo powoli się rozwija, co w pewnym momencie dla mnie było frustrujące, bo za mało się działo. W pewnym momencie mamy punkt kulminacyjny, który przyspiesza akcję i fabuła nabiera tępa przez co od ostatnich rozdziałów nie można się oderwać. Mi książka się podobała, przeczytałam ją w ciągu jednego dnia i szczerze polecam.