Lokatorka Wildfell Hall recenzja

Niezwykle rzadko sięgam po tego typu książki, powodem jednak nie jest nie lubienie samego gatunku, a niejednokrotnie dłuższy czas i zdecydowanie większe skupienie w porównaniu do większości książek, które muszę na nie poświęcić.
Potrzebuje małych przerw i przeplatania ich z czymś lżejszym z większą „akcją” w tle.
I w tym przypadku było tak samo. Mam wrażenie, że wszystko rozgrywało się bardzo wolno, niemal leniwie poruszając się do przodu,a jednak skutecznie wciągnęłam się w opowieść o losach tajemniczej kobiety.

Ludzie w Wildfell Hall żyją w stałej rutynie, nie dzieje się nic wyjątkowego, co w jakiś sposób przynosiło by trochę rozrywki do ich codzienności.
Pewnego dnia jednak, gdy do ich społeczeństwa wkracza piękna i tajemnicza wdowa wszystko ma się zmienić.
Kobieta swoim zachowaniem mocno wyróżnia się na tle innych osób, unika spotkań z ludźmi, niewiele o sobie mówi i nie przejmuje się zdaniem otoczenia.
To przyciąga uwagę i krytyczne spojrzenia sąsiadów
Szczególnie zainteresowany jej przybyciem wydaje się Gilbert Markham.
Z biegiem historii na jaw wychodzi mroczny sekret.

Bardzo podobał mi się klimat tej książki, to lektura idealna na jesienne wieczory. Momentami byłam jednak znudzona, co niestety zmuszało mnie do chwilowego odpoczynku od lektury.
Jestem też pod wrażeniem opisania bohaterów i ich charakterów, głównie młodej kobiety, która nie dała się nacisku otoczenia.

To historia o trudnym życiu w tamtych czasach, kiedy to głównie mężczyźni kierowali życiem dziewcząt i tym, co robić wypada, a czego nie wolno.
Wtedy kobieta często była traktowana jedynie jako towarzyszka, nie partnerka ze zdaniem której mężczyzna też powinien się liczyć.

Muszę przyznać, że książka napisana jest pięknie, mimo dłużenia się przy kilku fragmentach sam język i sposób napisania podobały mi się bardzo.
Duży plus i dla fabuły, byłam zaskoczona tym, jak bardzo spodobała mi się całość.
Oczywiście nie mogę też przejść obojętnie obok tego wydania, przyciągnęło moją uwagę już po pierwszym jej zobaczeniu. Jest piękna!

Za egzemplarz recenzencki i możliwość przeczytania go dziękuję Klubowi Recenzenta serwisu nakanapie.pl