Takeshi. Cień Śmierci. recenzja

TAKESHI

Autor: @snieznooka ·2 minuty
2023-06-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Takeshi. Cień śmierci” to pierwszy tom trylogii autorstwa zmarłej Mai Lidii Kossakowskiej, której styl był uwielbiam, w każde wakacje czytam jej anielski cykl. Mam taką swoją tradycję i nie chcę z niej rezygnować. Cykl Takeshi był na mojej liście do nadrobienia, tak samo jak „Zakon krańca świata”, którego drugi tom udało mi się pochwycić. Ucieszyłam się, że wydawnictwo postanowiło wydać trzeci i ostatni tom „Taheshi. Pałac umarłych”, dzięki czemu z większą przyjemnością zagłębiłam się w świat kwitnącej wiśni. Taniec walki na miecze, widziałam to wszystko oczami wyobraźni. Klimat powieści jest niesamowity, wciąga tak mocno, że nie chciałam odłożyć książki, chciałam dowiedzieć się o każdym ruchu bohatera. Czułam tyle emocji, że nie potrafiłam zapomnieć o lekturze nawet na chwilę.
Głównym bohaterem powieści autorstwa Mai Lidii Kossakowskiej pod tytułem „Takeshi. Cień śmierci” jest Takeshi, dawniej był członkiem Zakonu Czarnej Wody, wprawnym wojownikiem, który ma niesamowite umiejętności. Ceni honor, męstwo i jest aż do bólu wierny zasadom. Woli pozostać w cieniu, zwłaszcza, że jego przełożeni chcą za wszelką cenę dokonać na nim zemsty. Takeshi potrafi jednak wtopić się w otoczenie i zmienić fach, kiedy jest to niezbędne. Staje się wędrownym dekoratorem, skromnym urzędnikiem, czy kimkolwiek innym wtapiającym się w cień. Nie zapomniał jednak, kim jest, a maski, które zrzuca odkrywają jego prawdziwe oblicze jest Cieniem Śmierci. Ktoś taki nigdy nie może opuścić gady, niebezpieczeństwo zdaje się jedynie czekać na dogodny moment, aby po niego sięgnąć.
„Takeshi. Cień śmierci” to historia, która potrafi owinąć sobie czytelnika wokół miecza. Podczas lektury odczuwa się niesamowite emocje, wciąga, czaruje klimatem i pobudza do przewidywania kolejnych kroków, jednak nie jest to takie łatwe. Uwielbiam fantastykę na tak wysokim poziomie, idealnie rozbudowana, ziemscy koloniści na innych planetach, majstersztyk. Nie da się nie wyczuć fascynacji, które przełożyły się na inspirację Krajem Kwitnącej Wiśni, feudalną Japonią, jednak akcja książki nie rozgrywa się w zamierzchłych czasach. Czy to nie jest niesamowite? Maja Lidia Kossakowska stworzyła niezwykłą mieszankę gatunkową, która okazała się strzałem w dziesiątkę. „Takeshi. Cień śmierci” to niesamowita podróż w nieznane, przepełniona świetnym stylem autorki, od którego nie byłam w stanie się oderwać. Autorka potrafiła sprawić, że dialogi stały się interesujące, ciekawe jak postacie, które z taką dokładnością wykreowała. W każdym niemalże zdaniu można wyczuć niezwykłego ducha, który pozostanie z czytelnikiem w każdej książce Mai Lidii Kossakowskiej.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Takeshi. Cień Śmierci.
Takeshi. Cień Śmierci.
Maja Lidia Kossakowska
7.6/10
Cykl: Takeshi, tom 1
Seria: Fantastyczna Fabryka

Sztuka walki – najważniejsza ze sztuk? Nie ma ucieczki przed przeznaczeniem. Mroczny cień śmierci wyłania się z każdą chwilą, niespodziewanie. Samotna wędrówka gościńcem i krótki wypad do karczmy w se...

Komentarze
Takeshi. Cień Śmierci.
Takeshi. Cień Śmierci.
Maja Lidia Kossakowska
7.6/10
Cykl: Takeshi, tom 1
Seria: Fantastyczna Fabryka
Sztuka walki – najważniejsza ze sztuk? Nie ma ucieczki przed przeznaczeniem. Mroczny cień śmierci wyłania się z każdą chwilą, niespodziewanie. Samotna wędrówka gościńcem i krótki wypad do karczmy w se...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Postanowiłam poszerzyć horyzonty jeśli chodzi o fantastykę. Zazwyczaj raczej trzymałam się gatunku zbliżonego do fantasy oraz kategorii bardziej dla młodzieży. "Takeshi. Cień śmierci" Mai Lidii Kossa...

@pola841 @pola841

Żyjemy w określonych kulturach, które od dziecka tworzą nasz obraz świata. Uczymy się czynności, które później będą naszymi nawykami, wartościami i codziennością. Zastanawialiście się, ile z tego, co...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Pozostałe recenzje @snieznooka

Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
"Mroczne Sigile"

Czy mieliście okazję poznać twórczość Anny Benning? Poznałam ją zaczytując się w „Vortexie”, który bardzo mi się spodobał i zauroczył niesamowitymi okładkami. Autorka zy...

Recenzja książki Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Pogrzebany świat
Pogrzebany świat

„Pogrzebany świat” skusił mnie niecodzienną i przepiękną okładką, która miała pewną tajemnicę, a ja poczułam, że bardzo chciałabym ją odkryć. Nie czekając zbyt długo pos...

Recenzja książki Pogrzebany świat

Nowe recenzje

Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało
In your arms
In your arms
@iza.81:

Motywem przewodnim książki "In your arms" są tajemnice i sekrety. Aneta Sołopa postawiła swoich bohaterów w sytuacji, w...

Recenzja książki In your arms
Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem
@Mirka:

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspe...

Recenzja książki Tarot