Powieść „Tchnienie” wybrałam do przeczytania na początku zwracając uwagę na okładkę, którą bardzo przyciąga wzrok. W drugiej kolejności skupiłam się na opisie, który jeszcze bardziej mnie zachęcił. Zabierając się do przeczytania miałam spore oczekiwania, ponieważ widziałam mnóstwo pozytywnych opinii. Czy autorka te oczekiwania spełniła?
Sonia przeprowadza się z Gdyni do Warszawy, gdzie chce dokończyć studia kulturoznawstwa. Dziewczyna poznaje tam nowych znajomych. Szybko dowiaduje się, że rok temu zaginęła jej równieśniczka i do tej pory nie udało się ustalić co się z nią stało. Sonia chce napisać książkę inspirowaną tym zaginięciem i zagłębia się coraz bardziej w tę sprawę. Nie wie do jakich tragicznych odkryć ją to doprowadzi…
Ponadto Sonia staje przed ciężkim wyborem uczuciowym. Kobieta musi wybrać, czy ulokować swoje uczucia w stronę Krzysztofa, brata zaginionej, czy Abla, przyszłego prawnika…
Po lekturze stwierdzam, że autorka spełniła moje oczekiwania w dwustu procentach! Jejku jakie to było dobre! Pochłonęłam tą książkę bardzo szybko. Nie mogłam się od niej oderwać aż do ostatniej strony! Ta historia stała się częścią mnie i żyję nią nawet kilka dni po lekturze. Jestem zachwycona całokształtem!
Na początku chciałam skupić się na bohaterach (szczególnie dwóch głównych), którzy są świetnie wykreowani. Każdy z nich jest indywidualistą z niepowtarzalnym charakterem. Sonia to silna kobieta po przejściach. Jest niezwykle zdeterminowana aby rozwiązać sprawę zaginięcia. Jednak momentami była ona bardzo rozdarta uczuciowa. Mimo wszystko bardzo ją polubiłam już od początku! Abel to mężczyzna, który na początku trochę mnie irytował. Jakoś nie zapałałam do niego sympatią. Ale poznając go bliżej moje odczucia względem jego postaci się zmieniały. Chociaż poznając prawdę o jego życiu trochę mu współczułam, a trochę byłam przerażona tym co się wydarzyło.
Połączenie thrillera z erotykiem wydawało mi się niemożliwe do zrealizowania, ale Sylwia Burgs pokazała w „Tchnieniu”, że można to połączyć. Ba! Można to zrobić w świetny sposób! Autorka umiejętnie buduje napięcie, sprawia, że czytelnik od początku do końca nie może się od lektury oderwać! Zakończenie jest bardzo szokujące. Chociaż momentami miałam pewne przypuszczenia kto stoi za zaginięciem Sary to zupełnie nie spodziewałam się tego co wydarzyło. Przeżyłam niemały szok takim rozwojem wydarzeń.
Przedstawione tutaj sceny erotyczne wychodziły bardzo naturalnie. Ponadto nie czułam zażenowania czytając je! Za co wielki ukłon w stronę autorki, że tak umiejętnie zostały one ukazane!
Sylwia Burgs ma bardzo przyjemny styl pisarski. Jest on lekki i bogaty. Autorka bardzo umiejętnie opisuje wszystkie obrazy, uczucia i emocje mocno oddziałując na wyobraźnię czytelnika. Ponadto chce też zwrócić uwagę na oprawę graficzną powieści. Okładka jest przepiękna, ale każdy rozdział jest oznaczony grafiką, co dodaje książce wyrazistości. Jestem tą lekturą oczarowana.
Reasumując „Tchnienie” to powieść, którą szczerze mogę polecić fanom zarówno thrillerów jak i pełnych napięcia erotyków! Świetna książka, którą wciąga nas do swojego świata i nie chce wypuścić. Cudownie było poznać bohaterów i razem z nimi odkrywać mroczne tajemnice. Bardzo gorąco polecam! Czas spędzony z książką był niezwykle przyjemny i dobrze spożytkowany!
IG: LIBRESUNN