Recenzja
''Tell me your story'' Dominika Paprotny
Ilość stron: 401
Współpraca reklamowa @dominika.paprotny_autorka @wydawnictwowr
✩ Debiuty to takie książki, po które lubię sięgać kiedy tylko mam ku temu okazję. Czasem jest lepiej, czasem gorzej, taki to urok debiutów. Na moje szczęście trafiłam na kilka takich, które śmiało mogę polecić. Co więcej, mam na uwadze kilka debiutanckich powieści, po które chętnie sięgnę.
✩ ''Tell me your story'' to opowieść o młodej kobiecie, która całym swoim sercem kocha literaturę. Miłość do książek zakiełkowała w niej dzięki ukochanemu dziadkowi, który również kochał książki. Gdy Claire była mała opowiadał jej niesamowite historie.
Będąc już dorosłą kobietą Claire Anderson, aby być bliżej książek, pracowała w miejscowej bibliotece. Jednak to nie było do końca tym, co chciałaby robić do końca życia. Gdy pojawiła się więc możliwość pracy w Wielkim Jabłku dziewczyna postanowiła, skorzystać z nadarzającej się okazji, aby móc rozwinąć skrzydła na stanowisku młodszej redaktorki w popularnym nowojorskim wydawnictwie. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Żeby móc przetrwać kobieta przelewa swoje myśli na papier, a dopinguje ją w tym tajemniczy znajomy, którego poznała na jednej z popularnych platform czytelniczych.
Dominika Paprotny z dokładnością pokazuje nam czytelnikom, że strefa komfortu to bezpieczna przestrzeń. Natomiast kiedy chcemy spełniać swoje marzenia wtedy często, czy tego chcemy czy nie, musimy wyjść ze swojej bezpiecznej strefy, aby móc ruszyć do przodu.
Autorka porusza również bardzo trudny dla większości temat jakim jest przemoc fizyczna. Pokazuje nam czytelnikom, jak mocno może zostać naruszona własna samoocena i z jaką łatwością strach może przejąć nad nami kontrolę.
✩ W momencie, gdy zaczęłam czytać tę opowieść robiłam to bardzo ostrożnie, ponieważ strona po stronie chciałam się przekonać, co będzie czekało mnie dalej. Początek przywołał mi na myśl, że jest to książka idealna na tę porę roku. Lekka, przyjemna taka, przy której można się odprężyć. Natomiast końcówka przyprawiła mnie o gęsią skórkę. Wtedy już wiedziałam, że koniecznie muszę poznać dalszy ciąg tej powieści. Nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Co więcej był to bardzo fajny zabieg autorki, aby rozpalić ciekawość w czytelnikach.
Uważam ten debiut za dobrze przemyślany i bardzo udany. Taki, który śmiało mogę Wam polecić, ponieważ myślę, że jest duża szansa na to, aby historia Lucasa i Claire zyskała stałe, duże grono wiernych czytelników.
Powieść jest napisana prostym i przystępnym językiem. Przekonująco oddaje klimat nowojorskiego życia, jak i kiełkującego uczucia między bohaterami. Chociaż stojąc z boku i obserwując relację tych dwojga, pierwsza myśl, jaka może nam przyjść do głowy to przysłowie: ''Kto się czubi, ten się lubi''.
Poświęcając kilka słów dla bohaterów, to moje serce skradł Victor, który jest idealnym materiałem na przyjaciela, na którego w każdej sytuacji można liczyć.
Natomiast panna Anderson ma to do siebie, że potrafi się postawić i pokazać, że ma charakterek. Jedyne co mi przeszkadzało, to wracanie do tego co było. Nie mam tu na myśli przeszłości naszej bohaterki, ale zachowanie ''dupka z piekła rodem''.
To jeden z małych minusów tej opowieści. Poza tym wszystko było w porządku.
• Tell me your story • Debiut • Recenzja • Obietnica • Marzenia • Nowe inne życie • Zmiana otoczenia •