Pod innym niebem recenzja

Testament na szczęście

Autor: @czytamduszkiem ·3 minuty
2020-03-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Każdy z nas chce być w życiu szczęśliwy, a do tego zdrowy i choć odrobinkę bogaty, by zwyczajnie łatwiej się żyło. Ewentualnie wystarczy zamożność. A co wówczas, gdy odgórnie nie przyznano nam kompletnego pakietu, a jedynie jego wersję okrojoną i w udziale przypadnie nam tylko zdrowie? Dobre i to powiemy. Racja. Lecz jak żyć bez szczęścia? Jak żyć bez pieniędzy? Poznajcie historię Doroty, której los nie szczędził życiowych kuksańców. Zakochała się na studiach, ale umiłowany zmienił kierunek swych uczuć, gdy tylko dowiedział się, że zostanie ojcem. Cóż, Dorota przełknęła gorzką pigułkę i samodzielnie wychowuje córkę, kryzysy ekonomiczne dają się we znaki domowemu budżetowi, do tego w pracy szefowa ma charakter terrorystki skrzyżowanej z piranią. Dorota dwoi się i troi, by związać koniec z końcem. Zwykła szarzyzna i proza przeciętnego życia. Praca, zakupy, dom. Jak w zaklętym kręgu. Do momentu, gdy otrzymuje spadek i okazuje się, że dotychczas niekompletny pakiet został niespodziewanym zrządzeniem losu zasilony niebotycznymi walorami finansowymi. Tym sposobem mamy i zdrowie, i nie musimy się martwić o pieniądze. Tak rozpoczyna się historia w wersji lux. Jednak odziedziczenie majątku oznacza wejście w zupełnie inną rzeczywistość i sferę społeczną, a na dodatek wyjazd na drugą półkulę. Zupełnie nieoczekiwanie pojawiają się problemy „natury technicznej” ze strony… samej Doroty.
Ewa Lenarczyk na bohaterkę opowieści obrała sobie osobę dojrzałą (blisko pięćdziesięcioletnią), która przez lata szarpiąc się z życiem, od tych zmagań sama już nieco spłowiała i obrosła warstwą kolców. Właśnie ta zahukana i nieobyta kobieta, mająca swoje przyzwyczajenia, nawyki, myśląca trochę stereotypami i wyposażona w uprzedzenia przeróżnej maści, nagle musi odnaleźć się w towarzystwie z wyższych sfer. Co więcej, ma wejść na salony światowej finansjery. Czy zdecyduje się zerwać z przeszłością i wchodząc w nową rolę, zacznie żyć tym, czym dosłownie ozłociła ją krewna?
Nie sposób się zmęczyć czy nudzić „Pod innym niebem”. Autorka pisze bowiem prostym językiem, nierzadko potocznym, a uwagę czytelnika przykuwa obrazowo ukształtowanymi scenami, przez co książki się nie czyta, a ogląda jak film. Wyobraźnia rysuje sceny rodem jak z dużego ekranu, a przed oczami jawi się namacalny wprost obraz, który przenosi nas w sam środek akcji. Ponadto fabuła obfituje w niemało atrakcyjnych wydarzeń. Podróżujemy, odkrywamy nowe miejsca, przebywamy a to w stylowych wnętrzach kolonialnych rezydencji, a to innym razem w eleganckich salonach (przecież uprzedzałam, że zaczyna się wersja lux). A do tego jeszcze Ewa Lenarczyk funduje nam sporo potknięć lub wpadek z udziałem bohaterów, które prowadzą do zabawnych sytuacji spowodowanych najczęściej odmiennością kulturową czy obawami wynikającymi ze zwykłych kompleksów. Żyjemy w takich czasach, że nie może też zabraknąć gry pozorów. I jak w tym wszystkim ma się odnaleźć szara gąska z odległej Polski? Jak zarządzać międzynarodową korporacją, skoro wokół same pułapki? Czy w tym wieku (dla niektórych to prawie dinozaur) warto zaczynać wszystko nie dość, że od nowa, to jeszcze w zupełnie innym miejscu, z obcymi ludźmi i na odmiennych zasadach?
Jako że akcja oscyluje wokół szacownych fortun, Ewa Lenarczyk zdecydowała się podjąć tematykę podejścia do bogactwa i porusza w swojej książce nie tylko kwestie wartości nabywczej pieniądza, który ułatwia życie i daje poczucie wolności, lecz także jego mocy sprawczej w wymiarze czysto niematerialnym. Starożytni Rzymianie mawiali, że „pecunia non olet” (pieniądz nie śmierdzi). Ale jak się z nim oswoić, zwłaszcza w przypadku gdy pieczone gołąbki same wleciały do gąbki? Czy pieniądze są tylko źródłem wszelkiej materialnej żądzy? A może warto je polubić, by nauczyć się z nich korzystać i wydobywać przy ich pomocy to, co prawdziwie cenne?
„Pod innym niebem” to historia o wewnętrznych dylematach i próbach uładzenia się z przeszłością. Dojrzała bohaterka popełniająca błędy jest bardzo realistyczna, a obserwując jej potyczki z samą sobą i własnym poczuciem niższości, sekundujemy jej w zmaganiach o odnalezienie się w nowych realiach. Bo kto by nie chciał, by ta historia nie znalazła szczęśliwego finału? A gdy tę słodko-gorzką atmosferę autorka podsypie szczodrze emocjami, które miejscami aż kipią, to wyłania się obraz zapowiadający cały szereg przyjemnych chwil podczas lektury.

PS. Zapomniałam o jeszcze jednym elemencie pakietu, czyli o szczęściu. Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają. Ale mówią też, że odważnym szczęście sprzyja. W sumie jak to jest z tym szczęściem? Zapytajcie Dorotę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-02-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pod innym niebem
Pod innym niebem
Ewa Lenarczyk
8/10

Wyobraź sobie, że nic Ci się nie układa. Nieplanowane dziecko, które może pokrzyżować plany zawodowe i studenckie. Mężczyzna wypierający się ojcostwa. A do tego brak miłości, znienawidzona praca i...

Komentarze
Pod innym niebem
Pod innym niebem
Ewa Lenarczyk
8/10
Wyobraź sobie, że nic Ci się nie układa. Nieplanowane dziecko, które może pokrzyżować plany zawodowe i studenckie. Mężczyzna wypierający się ojcostwa. A do tego brak miłości, znienawidzona praca i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Pod innym niebem" Ewy Lenarczyk to bardzo dobrze napisana historia Doroty, która otrzymuje wielki spadek daleko od domu, bo aż w RPA. Kobieta wraz z córką udaje się w podróż do odległego kraju i od ...

@ZaczytanaMalwa @ZaczytanaMalwa

Pozostałe recenzje @czytamduszkiem

Tydzień z życia Adeli
W domach z betonu dziwny jest świat...

Jestem przekonana, że gdyby Czesław Niemen peregrynował „Tydzień z życia Adeli”, zaśpiewałby „Dziwny jest ten świat”. Jednak Agata Suchocka, autorka książki, którą Wam ...

Recenzja książki Tydzień z życia Adeli
Nigdy nie będę młodsza, ale kto mi zabroni próbować
Królowa jest tylko jedna?

Czy to w życiu, czy to w fikcji literackiej królowa jest tylko jedna! I mimo iż główna bohaterka powieści Agnieszki Dydycz „Nigdy nie będę młodsza. Ale kto mi zabroni pr...

Recenzja książki Nigdy nie będę młodsza, ale kto mi zabroni próbować

Nowe recenzje

Rose Madder
Rose Madder
@ladybird_czyta:

Rosie Daniels żyje w piekle. Porażający ból wielokrotnie poobijanych ciężkimi buciorami nerek, niezliczone blizny po ug...

Recenzja książki Rose Madder
O miłości
Mamy prawo popełniać błędy, mamy prawo się z ni...
@karolareads:

O miłości ks. Piotra Pawlukiewicza to książka, którą pochłonęłam w jeden wieczór. Nie mogłam oderwać się od stylu, w ja...

Recenzja książki O miłości
O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ
@marcinekmirela:

„O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ” WSPÓŁPRACA REKLAMOWA — AUTOR: Artur Tojza WYDAWNICTWO: SELF PUBLISH...

Recenzja książki O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
© 2007 - 2024 nakanapie.pl