The Crush. Zanim nas przyłapią recenzja

"The Crush. Zanim nas przyłapią"

Autor: @bookstagramowe.love ·2 minuty
2022-11-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Z twórczością Penelope Ward łączy mnie relacja hate - love. Tak naprawdę nigdy nie wiem czego się spodziewać, bo jedne jej książki są tragiczne i nie udaje mi się dotrwać do końca, a inne są cudowne i nigdy nie wiadomo na co akurat się trafi. Sięgając po "The Crush. Zanim nas przyłapią", nie miałam tak naprawdę wielkich oczekiwań. Liczyłam tylko i wyłącznie na dobrą historię dla zabicia czasu i to otrzymalam. Nic poza tym.
Fauła jest oklepana i mam wrażenie, że powstało już setki tego typu romansów i ciężko jest to poprowadzić w sposób oryginalny. Główna bohaterka - Farrah - już jako młoda dziewczynka zakochała się w przyjacielu swojego brata, jednak dzieliła ich spora różnica wieku, przez co chłopak nie traktował jej uczuć wystarczająco poważnie. Myślała, że to się zmieni, gdy po latach Jace wróci do miasta, aby zająć się firmą ojca, jednak wszystko wskazuje na to, że nadal widzi w niej małą dziewczynkę, a Farrah za wszelką cenę próbuje to zmienić.
Tak jak mówiłam, już sama fabuła dała mi do zrozumienia, że raczej nie będzie to porywająca, oryginalna historia, w której będziemy mieć mnóstwo akcji, jednak lubię ten motyw, tak samo jak zakazanego związku czy drugiej szansy, a to wszystko właśnie tu mamy, więc ostatecznie dobrze spędziłam z tą historią czas, choć nie jest ona bez wad.
Początek mnie zaciekawił, jednak jak to się mówi: "im dalej w las, tym więcej drzew". Mam wrażenie, że przedstawione w tej książce wydarzenia były zwyczajnie wyolbrzymiane. Relacja Farrah z bratem była toksyczna i do tej pory nie rozumiem jak można trwać w czymś podobnym. Nathan to zdecydowanie najbardziej irytująca postać w tej historii i to od pierwszych jej stron. Wystarczyłoby, żeby na spokojnie usiedli i sobie wszystko omówili, ale każdy z bohaterów bezsensownie wolał komplikować sobie życie, wciągając do tego chaosu kolejne Bogu ducha winne osoby. Ciężko zrozumieć działanie postaci, szczególnie w połowie tej książki. Sama relacja Farrah i Jace także przedstawiona była w niekorzystny - jak dla mnie - sposób. Do pewnego momentu mogłam ją zrozumieć i im kibicowałam, ale pod koniec przestałam wierzyć w tę relację i wyczuwać chemię i wydawało mi się, że powinni dać sobie więcej czasu.
Sama nie wiem, co jeszcze mogłabym o tej historii napisać. Jest po prostu przyjemną lekturą na oderwanie się od rzeczywistości. Nie wywołuje wielkich emocji, nie dzieje się w niej dużo, ale jednocześnie w jednym momencie odrobinę się wzruszyłam. Myślę, że dla wielu osób może to być comfort reading book, bo nie jest to książka najgorsza, ale po prostu miła w odbiorze. Napisana jest w sposób typowy dla Ward, fabuła jest spójna, bohaterów da się w pewnym sensie lubić, więc żeby zająć czymś kilka wolnych godzin, można po nią sięgnąć. Jeżeli jednak liczycie na coś więcej, z efektem wow, to na pewno znajdziecie ciekawsze pozycje, nawet w dorobku Penelope Ward.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
The Crush. Zanim nas przyłapią
The Crush. Zanim nas przyłapią
Penelope Ward
6.5/10
Seria: Editio Red

Kiedy Farrah miała czternaście lat, podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata ? uczucia do Jace’a były jej słodką tajemnicą. Wtedy wydawało się to całkiem niewinne i nawet zab...

Komentarze
The Crush. Zanim nas przyłapią
The Crush. Zanim nas przyłapią
Penelope Ward
6.5/10
Seria: Editio Red
Kiedy Farrah miała czternaście lat, podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata ? uczucia do Jace’a były jej słodką tajemnicą. Wtedy wydawało się to całkiem niewinne i nawet zab...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dzisiaj przychodzę do was z książką, co do której mam mieszane uczucia, bo choć czytało mi się ją całkiem dobrze to jednak czegoś mi tu zabrakło. Mowa o „𝓣𝓱𝓮 𝓬𝓻𝓾𝓼𝓱. 𝓩𝓪𝓷𝓲𝓶 𝓷𝓪𝓼 𝓹𝓻𝔃𝔂𝓵𝓪𝓹𝓲𝓪” Penelope Ward...

@Za_czy_ta_na @Za_czy_ta_na

Lubicie w romansach motyw "przyjaciel starszego brata"? Ja lubię. Nawet uwielbiam, gdy jest dobrze napisany. Czy tak było w przypadku "The Crush. Zanim nas przyłapią" Penelope Ward? Niestety, nie d...

@oczymtamczytam @oczymtamczytam

Pozostałe recenzje @bookstagramowe.love

Powiedz, żebym został
"Powiedz, żebym został"

Do sięgnięcia po „Powiedz, żebym został” Hannah Bonam-Young skusił mnie przede wszystkim ciekawy opis i motywy, które uwielbiam. Mamy tu bowiem: - delikatne od niechęci...

Recenzja książki Powiedz, żebym został
Gniew Halnego
"Gniew halnego"

"Gniew halnego" to debiut Marii Gąsienicy-Zawadzkiej, który skusił mnie przede wszystkim ciekawym opisem. Liczyłam na emocjonującą lekturę, od której nie będę mogła się ...

Recenzja książki Gniew Halnego

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie