The Roommate. Współlokatorzy recenzja

fabuła
Clara, to kobieta z dobrego domu, która od lat jest zakochana w swoim przyjacielu. Gdy ten proponuje jej, aby przeprowadziła się do niego na drugi koniec kraju kobieta zgadza się. Szkoda tylko, że zanim ona faktycznie się tam wprowadziła, on nie poinformował jej o tym, iż wyjeżdża w trasę koncertową, a na ten czas do ich domu wprowadzi się nieznajomy mężczyzna. Jedynym wyjściem, żeby to przetrwać jest ustalenie zasad, których oboje będą musieli przestrzegać. Z początku idzie to dobrze, ale Clara dowiaduje się o pracy jaką wykonuje jej współlokator. Josh, jest aktorem filmów dla dorosłych i pewnego wieczoru przyłapuje kobietę na oglądaniu jednego z nich. Tego samego wieczoru ona przekonuje się o jego profesjonalizmie i kiedy mężczyzna traci prace, kobieta wpada na pomysł, który jeśli wypali może przynieść im dwóm korzyści. Czy od czasu wprowadzi i ich współpracy coś miedzy nimi zaiskrzy? A może Clara nadal jest zakochana w swoim przyjacielu? Jak to wszystko będzie wyglądało kiedy on wróci?
moja opinia
Widział i czytałam o tej książce naprawdę sporo pozytywnych opinii, miałam ją w planach kupić już bardzo dawno, aż w końcu się na nią zdecydowałam. Byłam niemal pewna, że przypadnie mi ona do gustu, bo opis bardzo mi się spodobał. Cóż bardzo się myliłam. Jeżeli mam być szczera to jest to jedna z gorszych książek jakie miałam okazję przeczytać. Oczywiście znajdą się też jej pozytywy jak na przykład poruszenie tematu bycia aktorem filmów 18+, jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim wątkiem, ale uważam, że tutaj jest on naprawdę bardzo dobrze rozwinięty. Mam jednak wrażenie, że autorka zamiast skupić się na relacji między Joshem a Clarą całą swoją uwagę poświęcała wszystkiemu co związane jest z pracą mężczyzny. Tak jak pisałam wcześniej, miałam duże oczekiwania co do tej książki i zależało mi głownie na romansie, o którym kocham czytać, a tutaj było go zdecydowanie za mało. Chociaż może zawiodłam się na niej ze względu na wygórowane moim zdaniem opinie na jej temat i gdybym czytała ją bez wcześniejszego wglądu na nie, nie zrobiłabym sobie tak dużych nadziei?