Ender na wygnaniu recenzja

To jeszcze nie End ery Endera

Autor: @fprefect ·2 minuty
2019-11-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Byłem w wojsku, właśnie tak, nie w armii tylko w wojsku. Co mi to dało, tyle co pobyt na fermie kurczakom przed wysłaniem ich do KFC. Już przed wojskiem wiedziałem, z której strony karabinu stać, coby się otwornicy nie nabawić lub śmiertelnego zatrucia ołowiem. Za to w jednostce do perfekcji opanowałem mycie podłogi na czas i pastowanie lamperii w kółka za pomocą szczotki. Ze strzelaniem trochę gorzej, bo przez cały mój szlak bojowy dostałem i wystrzelałem 5 (napiszę jeszcze, bo w cyferkę może nikt nie uwierzy, a więc PIĘĆ) naboi, większość trafiła w tarczę. O jakimkolwiek szkoleniu w walce czy taktycznym mogliśmy sobie tylko pomarzyć. Miałem o tyle dobrze, że trafiłem do kompani saperskiej, dowiedziałem się więc trochę o minach i materiałach wybuchowych, oraz dali mi zdetonować kawałeczek trotylu i to wszystko.

Nie dziwcie się więc, że Gra Endera przeczytana w odcinkach w Fantastyce zrobiła na mnie tak niesamowite wrażenie. Nie dość, że była to fantastycznie fantastyczna i kompletna w każdym szczególe powieść, to przemawiała do wyobraźni podówczas jeszcze dość młodego człowieka rozczarowanego przygodą z polskim wojskiem. Zatonąłem więc w uniwersum GE i wcale nie mam ochoty wypływać. Czytałem wiele malkontenckich wypowiedzi, że Cień Endera to wtórne i nic nie wnoszące nowego, że to tylko chęć zarobienia jeszcze paru dolców na tej samej historii. A ja z chęcią przeczytałbym to jeszcze raz, widziane oczami Petry, Kant Zupy, Salai i innych "żołnierzy" jeshu Endera.

Na targach książki odbywających się niedawno, zakupiłem sobie Endera na wygnaniu i tylko silnej woli zawdzięczam to, że czytanie jej zajęło mi aż pięć dni choć liczy ona sobie zaledwie czterysta stron, kuso. Zapewne jeszcze kilka lat temu nie umiałbym się powstrzymać i pochłonąłbym ją w jeden wieczór, żałując poniewczasie, że zrobiłem to tak szybko. I tak żałuję, że to tylko pięć wieczorów w jego świecie.

Jako, że to taka wstawka pomiędzy, zrobiona chyba tylko na życzenie fanów,  jest potraktowana dość ogólnikowo, bez tych szczególików, które tworzyły taką smakowitą atmosferę w pozostałych częściach. Mimo tego książka jest świetna, domyka niektóre wątki, niektóre rozpoczyna, pokazuje w jaki sposób nastąpiło przeistoczenie chłopca w mężczyznę i żołnierza w mówce umarłych.

I właśnie ten fragment mnie niepokoi. Skąd formidzi wiedzieli, że Ender wyląduje właśnie na tej planecie i przez absolutny przypadek trafi na budowle wzorowaną na grze myślowej, gdzie odnajdzie kokon. To jedno jest takie troszeczkę naciągane, chyba, że w kolejnej (mam nadzieje, że będą kolejne) części okaże się, że na wszystkich sformidoformowanych planetach jest taka budowla, w której jest kokon.

Cóż pozostało tylko czekać na kolejne Endery, na film który zaczęli kręcić w lutym (Hyruma gra Han Solo), czytając po raz n-ty te które już stoją na półce. Jak dla mnie mimo, że to tylko taka zaklej dziura 9/10 i polecam, choć pewnie nie muszę.
ps Niestety film okazał się tak potwornym gniotem, fatalnie zrealizowanym, że nawet nie warto o nim wspominać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-07
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ender na wygnaniu
2 wydania
Ender na wygnaniu
Orson Scott Card
7.5/10
Cykl: Saga Endera, tom 1

Kolejna część znakomitego cyklu o Enderze. "Ender na wygnaniu" to długo wyczekiwana odpowiedź na pytanie dręczące czytelników: co działo się z Enderem między "Grą Endera" a "Mówcą Umarłych"? Trzyna...

Komentarze
Ender na wygnaniu
2 wydania
Ender na wygnaniu
Orson Scott Card
7.5/10
Cykl: Saga Endera, tom 1
Kolejna część znakomitego cyklu o Enderze. "Ender na wygnaniu" to długo wyczekiwana odpowiedź na pytanie dręczące czytelników: co działo się z Enderem między "Grą Endera" a "Mówcą Umarłych"? Trzyna...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @fprefect

Jutro nie nastąpi
Wyrób książkopodobny

Nie wszyscy pamiętają czasy wyrobów czekoladopodobnych (jak chcecie poznać smak i konsystencję owych, to kupcie sobie nowe czekolady i batoniki Wedla). Z grubsza przypom...

Recenzja książki Jutro nie nastąpi
DonnerJack
Ty mi tu mitu tumanie nie nituj

Kiedyś Słońce było bogiem. Teraz wiemy, że jest termonuklearnym reaktorem chłodzonym kosmosem (swoją drogą muszą tam panować niezłe przeciągi jak te kilka miliardów gala...

Recenzja książki DonnerJack

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka