Skazani na ból recenzja

Trochę po łebkach

Autor: @skazani_na_czytanie ·4 minuty
2022-06-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Dwoje młodych ludzi z dwóch różnych światów. Każdy z nich ma swoje ideały, swoje pochodzenie, rodziny i różne historie. Gdy Amelia wraca z korepetycji w niebezpiecznej dzielnicy, zostaje zaatakowana przez okolicznych bandytów. Na pomoc przybywa dziewczynie rycerz na białym koniu, lecz ten bohater zamiast peleryny nosi glany. Wtedy jeszcze żadne z nich nie wiedziało, że ich losy zostały złączone dawno temu. To krótkie spotkanie zmienia wszystko. Dramatyczna opowieść o tym, jak przeszłość może jednocześnie niszczyć i budować. O przyjaźni, miłości oraz okrucieństwach tego świata. Wyciśnie z ciebie morze łez i nie pozwoli o sobie zapomnieć na długo.

Moja pierwsza myśl jest taka, że "Skazani na ból" to bardzo płytka książka, która miała poruszać ważne i trudne aspekty. Tak naprawdę fabułę można skrócić do kilku zdań, co samo wydawnictwo Novae Res zrobiło na czołówce okładki - skinhead zakochuje się w żydówce, którą przecież powinien nienawidzić, ale ona mu nie mówi o swoim pochodzeniu, co w efekcie powodzi do tragedii.

Sposób prowadzenia historii oraz zdarzenia w niej przedstawione w połączeniu ze stylem autorki sprawiają, że w ogólnym obrazie otrzymujemy przerysowaną słodko - gorzką historię New Adult (wątki pierwszej miłości, odkrywania dorosłego świata, losy licealistów…). Nazwisko autorki nie jest mi obce, znam jej książki (oczywiście nie wszystkie, bo aż taką fanką nie jestem) i obraz młodzieżówki mi nie pasował przy tych wszystkich niekiedy ostrych romansach.

Mimo to cały czas miałam przed oczyma obraz, gdy ja byłam nastolatką, mając swoją ciężką, pierwszą miłość, czasy gdy w jednej klasie mieliśmy metalowca, skinheada, punka oraz wiele sprzecznych ze sobą subkultur, ja sama nosił on glany i ćwieki, jak
bardzo my próbowaliśmy urzeczywistnić swoje idee... tak początkowo widziałam fabułę tej książki.

Ale wróćmy do tego, dlaczego uważam, że ta książka jest kolokwialnie mówiąc płytka. Aby zobrazować moje przemyślenia, możemy przyrównać ją do gwiazdy, która w mediach społecznościowych chwali się swoim weganizmem, a w domu po kątach je mięso. "Skazani na ból" pod otoczką ważnych społecznie tematów między innymi takich jak: nazism, neonazism, II Wojna Światowa, inne religie, inne narodowości, strata bliskiej osoby, jest romansem bez wartości ‐ Cyganie to brudasi, wiara to powód do wstydu i tajemnic, nienawiść do inności nie jest niczym złym, jeżeli dla najbliższych skoczysz w ogień. Autorka skupiła się na najważniejszym wątku, czyli romansie, ale przy tym zapomniała o pozostałych wątkach i motywach, które zdecydowała się wprowadzić.

Sam związek Amelii i Aleksa w pewnym momencie przestał mnie przekonywać. Jest kilka momentów, w których Amelia zaczyna swoją wypowiedź od tego, że kocha Aleksa mimo jego wad, nie przeszkadza jej kim on jest, akceptuje jego przeszłość, jest jej wielką pierwszą prawdziwą miłością, ale jeżeli pozna prawdę i postanowi ją załatwić, po prostu przeżyje to, kilka dni popłacze, a potem pójdzie swoją drogą. Nie jest to coś, dzięki czemu uwierzę, że w uczucia naszych bohaterów.

Autorka opisuje typowo pierwszą miłość, miłość głupkowatą, której wydaje się wszystko piękne, bo patrzy się na świat przez różowe okulary, nigdy nie widzi się wad drugiej osoby i jest to prawdziwy obraz głównej bohaterki. Naprawdę podziwiam jej rodziców za taką cierpliwość, bo ja bym naprawdę zrobiła wiele razy to, o czym mówi ojciec ‐ zamknąć w pokoju albo w piwnicy i nie wypuszczać z domu. Jest to chyba pierwsza książka w której stoją po stronie rodziców. Nie potrafię polubić głównej bohaterki, widzę w niej głupiutką i naiwną dziewczynkę, której bliżej do piętnastolatki niż dorosłej osoby.

Jednak spójrzmy na tę historię jako zwyczajny romans. Mnie w pierwszym odruchu przyciągnęło nazwisko autorki. Kojarzy mi. się ono z czymś dobrym, z czymś do czego nam zaufanie i nie tylko ja, bo autorka zdążyła sobie wyrobić jakieś miano wśród czytelników. Sama okładka nie jest zadziwiająca i gdyby widniało na niej obco brzmiące dla mnie nazwisko, przypuszczam że nie sięgnęłabym po nią. No dobra, tytuł to w moim wypadku zrobił swoje, bo wiecie "Skazani na ból" - "Skazani na czytanie" zwykła ludzka ciekawość kazała mi przeczytać opis i dopiero wtedy stwierdziłam, że to jest to, tego dokładnie chcę, tego szukam, to sprawi że miło spędzę czas. W kategorii romansów na jedną noc oraz przeczytaj zapomnij, bawiłam się się nawet dobrze, najzwyczajniej spełniło moje oczekiwania. Jest to kapitalne dzieło do czytania w drodze do szkoły, pracy, na przerwach czy akurat przy takiej słonecznej pogodzie na ławce w parku. Pomimo faktu istnienia scen seksu, nie wychodzą one na pierwszy plan, są łagodne i funkcjonują bardziej jako dopełnienie konkretnych scen niżeli grają pierwsze skrzypce. Delikatność relacji Amelii i Aleksa doskonale sprawdza się na każdym etapie ich związku.

Na koniec było mi coraz ciężej czytać przez łzy wypływające z moich oczu. Ta książka was pożre, przerzuje, wypluje, pokopie i zostawi samych sobie. Złamała mi serce i jeszcze długo przeżywałam to zakończenie. Ostatecznie stwierdzam, że nie jest najgorsza, chociaż przydałoby się jej trochę zmian.












Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-08
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skazani na ból
2 wydania
Skazani na ból
Agnieszka Lingas-Łoniewska
8.8/10

Będąc ze mną jesteś skazana na ból. Na cierpienie. I na niebezpieczeństwo. Aleks ma dwadzieścia lat i od szesnastego roku życia jest skinheadem. Ma swoje bractwo, ideały i prawdy, w które wierzy. Amel...

Komentarze
Skazani na ból
2 wydania
Skazani na ból
Agnieszka Lingas-Łoniewska
8.8/10
Będąc ze mną jesteś skazana na ból. Na cierpienie. I na niebezpieczeństwo. Aleks ma dwadzieścia lat i od szesnastego roku życia jest skinheadem. Ma swoje bractwo, ideały i prawdy, w które wierzy. Amel...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wstyd się przyznać, ale jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Lingas- Łoniewskiej, i po tej lekturze stwierdzam, że mam bardzo dużo do nadrobienia. W życiu nie przypuszczałabym, że ta hi...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Lubicie czasami przeczytać sobie książkę, która jest typowym wyciskaczem łez? Przyznam szczerze, że zdarza mi się sięgać po tego typu literaturę. Z pewnością do niej zaliczymy książkę Agnieszki Linga...

@bookcoffecake @bookcoffecake

Pozostałe recenzje @skazani_na_czytanie

FARMER
ciąg dalszy nastąpił

Ofiarą jest powszechnie znana postać, urolog i chirurg pracujący w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu, doktor nauk medycznych. Nóż wbito głęboko klatkę piersiową...

Recenzja książki FARMER
Zapomniałem się pożegnać, a ty nie poczekałaś
Prosto nie znaczy lepiej

Trzy dekady temu Małgorzata została porzucona przez swoją pierwszą wielką miłość. Już jako dorosła kobieta, nie potrafi się nadal wewnętrznie z tym pogodzić i odnajduje ...

Recenzja książki Zapomniałem się pożegnać, a ty nie poczekałaś

Nowe recenzje

O północy w Czarnobylu
Zagrożenie niewidoczne dla ludzkiego oka
@_zaczytaana_:

W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku o godzinie 1.23, w elektrowni jądrowej w Czarnobylu na Ukrainie, nastąpiła awaria ...

Recenzja książki O północy w Czarnobylu
Incognito
Czy prokurator musi być grzecznym chłopcem?
@kd.mybooknow:

Czy prokurator musi być grzecznym “chłopcem”? Nie musi i nie będzie jeśli postać stworzyła Paulina Świst! „ - Wiesz il...

Recenzja książki Incognito
Nikczemna fortuna
Nikczemna fortuna
@guzemilia2:

Wolicie książki, które dzieją się teraz czy w przyszłości a może w przyszłości? Ja raczej wolę książki, które dzieją s...

Recenzja książki Nikczemna fortuna
© 2007 - 2024 nakanapie.pl