Niechciane miasta recenzja

Trudna migracja

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·2 minuty
2025-03-12
4 komentarze
29 Polubień
W tej mało znanej i trudno dostępnej książce krakowski socjolog opisał powojenny proces zasiedlania Ziem Zachodnich na przykładzie Lubomierza, dolnośląskiego miasteczka, które zyskało sławę dzięki filmowi 'Sami swoi'. Z tym że w życiu nie było jak w filmie.

Sporo w książce rozważań teoretycznych dotyczących migracji, w szczególności interesuje autora, jakie warunki muszą być spełnione, aby migranci poczuli się w nowym miejscu jak u siebie, utożsamili się z nową ziemią.

Pisze Mach, że po wojnie osadnicy zza Buga przyjechali na Ziemie Zachodnie jak na obcą, nieznaną ziemię, zastali tam inną kulturę, wobec której byli nastawieni wrogo. Wszelkie ślady niemieckości były niszczone, co prowadziło czasami do fatalnych następstw: „Dewastacja wszystkich niemieckich zapisków doprowadziła w Lubomierzu do zniszczenia dokumentacji instalacji wodnych i kanalizacyjnych, efektem czego była późniejsza niemożność właściwej konserwacji drenów osuszających fundamenty domów. W konsekwencji w większości domów w Lubomierzu w latach 80. woda zalewała piwnice, a wilgoć i grzyb sięgały pięter.” (s.98)

Poza tym migranci nie mogli się samoorganizować, zostali ubezwłasnowolnieni przez władze komunistyczne, miało to fatalny wpływ na szanse odbudowania ich tożsamości. Dalej, przez wiele lat: „osadnicy uważali Ziemie Zachodnie, na przekór propagandzie państwowej, za ziemie niemieckie i spodziewali się, że prędzej czy później Niemcy je odbiorą.” Takie nastawienie, zresztą podtrzymywane przez komunistów prowadziło do apatii, życia z dnia na dzień.

W efekcie przez dziesięciolecia miasteczko popadało w ruinę: „Lubomierz lat 80. przedstawiał smutny widok. Miasteczko było w widocznym stopniu zrujnowane i chylące się ku upadkowi – także całkiem dosłownie, jako że cała zabytkowa pierzeja rynku popadła w ruinę i w końcu, już na początku lat 90., została rozebrana. Zabytkowe domy były zawilgocone co najmniej do wysokości pierwszego piętra, a mieszkanie w nich urągało zasadom higieny.”

Nawet upadek komuny w 1989 r. nie przyniósł wyraźnej zmiany. Szansą dla miasteczka jest za to trzecie pokolenie, wnuki osadników. Lubomierz stał się dla nich: „ważnym elementem ich tożsamości, „ich” miastem, o które się troszczą i które chcieliby zmienić tak, aby odpowiadało ich marzeniom, aby dawało szanse życiowe.”

Konkluduje autor, że przez pół wieku osadnicy nie mieli możliwości stworzenia na zasiedlonych ziemiach nowej tożsamości, szansę na to mają za to ich wnuki.

Bardzo to smutna, ale ważna książka, odkłamująca hurraoptymistyczną narrację o zasiedlaniu Ziem Zachodnich. Z drugiej strony myślę, że tragiczne losy Lubomierza nie są regułą – gdzie indziej było lepiej.

Książka kończy się na połowie lat 90., bardzo jestem ciekaw zmian w miasteczku w ostatnich dziesięcioleciach, bo wielu miejscowościach Dolnego Śląska zaszły w tym czasie duże zmiany na lepsze.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-03-03
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niechciane miasta
Niechciane miasta
Zdzisław Mach
8/10

Jest to książka na temat migracji. Autor ukazuje skomplikowany proces zasiedlania miasteczka na Dolnym Śląsku przez przybyszów z Kresów Wschodnich. Podejmuje problemy wykorzenienia i poczucia obcości...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 3 miesiące temu
Powodem też był brak prawa własności domów, które zajmowali. To się zemściło w latach 90, gdyż niemieckie księgi wieczyste nie zostały pozmieniane i część ludzi utraciło swe domy i mieszkania na rzec spadkobierców niemieckich.
× 4
@tsantsara
@tsantsara · 3 miesiące temu
Dokumentacja techniczna w wielu wypadkach utracona została dwukrotnie: po wojnie w wyniku antyniemieckiego nastawienia, a po przełomie 1989 w wyniku likwidacji i upadku wielu instytucji, przez co ich archiwa (plany, mapy itp.) zostały rozproszonea wśród osób prywatnych lub zniszczone. Dotyczyło to m.in. poniemieckich dokumentów dot. dworców i infrastruktury kolejowej, archiwów likwidowanych zakładów itd.
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 3 miesiące temu
W domu, w którym zamieszkal mój dziadek (służbowo) było niemieckie ogrzewanie centralne, ale nowi przybysze nie umieli obchodzić się z tym wynalazkiem. Grzejniki powyrywali, rury zostawili, a kiedy dziadek się tam wprowadzał w każdym pokoju stał już nowiutki piec kaflowy.
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 3 miesiące temu
Nabyłam ostatnio https://nakanapie.pl/ksiazka/moj-dom-nad-odra-pamietniki-osadnikow-ziem-zachodnich-po-1945-roku . Jestem ogromnie ciekawa co znajdę w środku, wygląda na rzetelne opracowanie.
× 2
Niechciane miasta
Niechciane miasta
Zdzisław Mach
8/10
Jest to książka na temat migracji. Autor ukazuje skomplikowany proces zasiedlania miasteczka na Dolnym Śląsku przez przybyszów z Kresów Wschodnich. Podejmuje problemy wykorzenienia i poczucia obcości...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Pandemia populistów
Wykład akademicki o populizmie

Sięgnąłem po książkę prof. Sadurskiego, bo lubię jego teksty w gazetach i periodykach, poza tym ciekaw byłem, co ma do powiedzenia o populizmie, o którym czytałem ostatn...

Recenzja książki Pandemia populistów
Polska. Losy państwa i narodu 1939–1989
Świetna synteza

Książka profesora Friszke jest kolejną syntezą dziejów PRL-u, którą poznałem. Poprzednie: świetna 'Historia polityczna Polski 1944-1991' Sowy oraz niezłe 'Czterdzieści p...

Recenzja książki Polska. Losy państwa i narodu 1939–1989

Nowe recenzje

Nerwy ze stali
Klimaty steampunkowe i XIX-wieczna Japonia - po...
@Monika_2:

Współpraca barterowa z autorką Anna van Steenbergen Wydawnictwo Novae Res "Mówi się, że prawdziwy mężczyzna powinie...

Recenzja książki Nerwy ze stali
I Wanna Fall. Dark Side
Recenzja IWF
@pychotkamaja:

Książka „I Wanna Fall. Dark Side” autorstwa Aleksandry Nil to kontynuacja emocjonującej serii „Die”, która jeszcze głęb...

Recenzja książki I Wanna Fall. Dark Side
I wanna fall. Bright Side
Recenzja IWF
@pychotkamaja:

Książka „I Wanna Fall. Bright Side” Aleksandry Nil to prawdziwa perełka wśród młodzieżowych romansów z nutą akcji i dra...

Recenzja książki I wanna fall. Bright Side
© 2007 - 2025 nakanapie.pl