Niechciane miasta recenzja

Trudna migracja

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·2 minuty
9 dni temu
4 komentarze
28 Polubień
W tej mało znanej i trudno dostępnej książce krakowski socjolog opisał powojenny proces zasiedlania Ziem Zachodnich na przykładzie Lubomierza, dolnośląskiego miasteczka, które zyskało sławę dzięki filmowi 'Sami swoi'. Z tym że w życiu nie było jak w filmie.

Sporo w książce rozważań teoretycznych dotyczących migracji, w szczególności interesuje autora, jakie warunki muszą być spełnione, aby migranci poczuli się w nowym miejscu jak u siebie, utożsamili się z nową ziemią.

Pisze Mach, że po wojnie osadnicy zza Buga przyjechali na Ziemie Zachodnie jak na obcą, nieznaną ziemię, zastali tam inną kulturę, wobec której byli nastawieni wrogo. Wszelkie ślady niemieckości były niszczone, co prowadziło czasami do fatalnych następstw: „Dewastacja wszystkich niemieckich zapisków doprowadziła w Lubomierzu do zniszczenia dokumentacji instalacji wodnych i kanalizacyjnych, efektem czego była późniejsza niemożność właściwej konserwacji drenów osuszających fundamenty domów. W konsekwencji w większości domów w Lubomierzu w latach 80. woda zalewała piwnice, a wilgoć i grzyb sięgały pięter.” (s.98)

Poza tym migranci nie mogli się samoorganizować, zostali ubezwłasnowolnieni przez władze komunistyczne, miało to fatalny wpływ na szanse odbudowania ich tożsamości. Dalej, przez wiele lat: „osadnicy uważali Ziemie Zachodnie, na przekór propagandzie państwowej, za ziemie niemieckie i spodziewali się, że prędzej czy później Niemcy je odbiorą.” Takie nastawienie, zresztą podtrzymywane przez komunistów prowadziło do apatii, życia z dnia na dzień.

W efekcie przez dziesięciolecia miasteczko popadało w ruinę: „Lubomierz lat 80. przedstawiał smutny widok. Miasteczko było w widocznym stopniu zrujnowane i chylące się ku upadkowi – także całkiem dosłownie, jako że cała zabytkowa pierzeja rynku popadła w ruinę i w końcu, już na początku lat 90., została rozebrana. Zabytkowe domy były zawilgocone co najmniej do wysokości pierwszego piętra, a mieszkanie w nich urągało zasadom higieny.”

Nawet upadek komuny w 1989 r. nie przyniósł wyraźnej zmiany. Szansą dla miasteczka jest za to trzecie pokolenie, wnuki osadników. Lubomierz stał się dla nich: „ważnym elementem ich tożsamości, „ich” miastem, o które się troszczą i które chcieliby zmienić tak, aby odpowiadało ich marzeniom, aby dawało szanse życiowe.”

Konkluduje autor, że przez pół wieku osadnicy nie mieli możliwości stworzenia na zasiedlonych ziemiach nowej tożsamości, szansę na to mają za to ich wnuki.

Bardzo to smutna, ale ważna książka, odkłamująca hurraoptymistyczną narrację o zasiedlaniu Ziem Zachodnich. Z drugiej strony myślę, że tragiczne losy Lubomierza nie są regułą – gdzie indziej było lepiej.

Książka kończy się na połowie lat 90., bardzo jestem ciekaw zmian w miasteczku w ostatnich dziesięcioleciach, bo wielu miejscowościach Dolnego Śląska zaszły w tym czasie duże zmiany na lepsze.

Moja ocena:

× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niechciane miasta
Niechciane miasta
Zdzisław Mach
8/10

Jest to książka na temat migracji. Autor ukazuje skomplikowany proces zasiedlania miasteczka na Dolnym Śląsku przez przybyszów z Kresów Wschodnich. Podejmuje problemy wykorzenienia i poczucia obcości...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 8 dni temu
Powodem też był brak prawa własności domów, które zajmowali. To się zemściło w latach 90, gdyż niemieckie księgi wieczyste nie zostały pozmieniane i część ludzi utraciło swe domy i mieszkania na rzec spadkobierców niemieckich.
× 4
@tsantsara
@tsantsara · 8 dni temu
Dokumentacja techniczna w wielu wypadkach utracona została dwukrotnie: po wojnie w wyniku antyniemieckiego nastawienia, a po przełomie 1989 w wyniku likwidacji i upadku wielu instytucji, przez co ich archiwa (plany, mapy itp.) zostały rozproszonea wśród osób prywatnych lub zniszczone. Dotyczyło to m.in. poniemieckich dokumentów dot. dworców i infrastruktury kolejowej, archiwów likwidowanych zakładów itd.
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 8 dni temu
W domu, w którym zamieszkal mój dziadek (służbowo) było niemieckie ogrzewanie centralne, ale nowi przybysze nie umieli obchodzić się z tym wynalazkiem. Grzejniki powyrywali, rury zostawili, a kiedy dziadek się tam wprowadzał w każdym pokoju stał już nowiutki piec kaflowy.
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 8 dni temu
Nabyłam ostatnio https://nakanapie.pl/ksiazka/moj-dom-nad-odra-pamietniki-osadnikow-ziem-zachodnich-po-1945-roku . Jestem ogromnie ciekawa co znajdę w środku, wygląda na rzetelne opracowanie.
× 2
Niechciane miasta
Niechciane miasta
Zdzisław Mach
8/10
Jest to książka na temat migracji. Autor ukazuje skomplikowany proces zasiedlania miasteczka na Dolnym Śląsku przez przybyszów z Kresów Wschodnich. Podejmuje problemy wykorzenienia i poczucia obcości...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Maigret w Vichy
Maigret w sanatorium

Ta książka z Maigretem, jedna z ostatnich w serii, ukazała się w 1967 r. Bohater serii, paryski komisarz policji starzeje się (ma już 53 lata!) i zaczyna mieć drobne kło...

Recenzja książki Maigret w Vichy
Książki. Magazyn do czytania, nr 3 (42),Czerwiec 2020
Sporo dobrych rekomendacji książkowych

Trzeci numer Magazynu Książki z 2020 r. jest bardzo inspirujący i bogaty w treść, w każdym razie czytałem go ponad dwa tygodnie. Nie sposób omówić wszystkich artykułów i...

Recenzja książki Książki. Magazyn do czytania, nr 3 (42),Czerwiec 2020

Nowe recenzje

Bezbolesne bańki. Praktyczny poradnik
Bańkę... postaw
@biegajacy_b...:

Czy są tu jeszcze osoby, które pamiętają stawiane przez babcie, tudzież rodziców, bańki ogniowe? Stosowano je przy ch...

Recenzja książki Bezbolesne bańki. Praktyczny poradnik
Tajemne bractwo pana Benedykta
:)
@book_matula:

**Tajemne bractwo Pana Benedykta** – niezwykła przygoda pełna zagadek i nie tylko. Przed wami recenzja pierwszego tomu ...

Recenzja książki Tajemne bractwo pana Benedykta
Cena zamążpójścia
W pajęczej sieci
@karolina92:

Lata 90. Wanda, dziewczyna z ubogiego domu, wychowywana tylko przez matkę, pod wpływem uroku Staszka, miejscowego przys...

Recenzja książki Cena zamążpójścia
© 2007 - 2025 nakanapie.pl