W ostatnią sobotę przeczytałam “Ten się śmieje, kto ma zęby” Zyty Rudzkiej, a w niedzielę okazało się, że ta właśnie książka zdobyła zaszczytną Literacką Nagrodę Nike 2023. Przypadek czy przeczucie? W każdym razie poniżej kilka moich refleksji na jej temat, no i gratulacje dla Autorki!
Książka "Ten się śmieje, kto ma zęby" autorstwa Zyty Rudzkiej to lektura, która na pewno nie pozostawi czytelnika obojętnym. To opowieść o życiu i śmierci, opowiedziana w sposób nieskrępowany, niekonwencjonalny, co doskonale oddaje charakter głównej bohaterki, Wery.
Wera to fryzjerka męska, która po wielu latach małżeństwa z dżokejem Karolem znajduje się w trudnej sytuacji. Już wcześniej straciła swój ukochany zakład fryzjerski, a mąż został zwolniony z pracy. Aby przeżyć, wyprzedawała więc wszystko, co nadawało się do spieniężenia. Teraz mąż zmarł i trzeba go godnie pochować, a tu pieniędzy brak. Przecież pozbyła się już prawie wszystkiego. Pozostał jedynie zegarek po ojcu o wartości raczej sentymentalnej, ale nikt nie chce go kupić, tym bardziej, że zegarek po zmarłym oznacza rychłą śmierć. Jednak Wera się nie poddaje, desperacko próbując zdobyć pieniądze na pogrzeb. W końcu zmarły musi mieć przyzwoite buty do trumny, w dodatku białe, podobnież jak garnitur, również biały, był przecież dżokejem. Czy ktoś jej pomoże, czy wesprze ją któraś z dawnych miłości Wery?
Wera to postać niezwykle silna, nieugięta i pełna determinacji. Nie zamierza stać się wdową, nie czuje się nią i nie pozwala sobie na bycie ofiarą. To kobieta, która prowadzi życie po swojemu, bez względu na to, co przynosi los.W dalszym ciągu zamierza żyć po swojemu i kochać kogo ma ochotę w tej chwili kochać, no i nie stracić swego ciętego języka. Jej postawa i niekonwencjonalność stanowią ważne przesłanie tej książki.
Książka Rudzkiej to nie tylko opowieść o śmierci i żałobie, ale także o życiu, miłości i akceptacji siebie. Wera to postać pełna kontrastów, a jej losy poznajemy dzięki retrospekcji, co wzbogaca narrację. Historia małżeństwa Wery i Karola, od dostatku do biedy, od miłości do przyzwyczajenia, jest opowiedziana w sposób nietuzinkowy i oryginalny. Autorce udało się stworzyć bohaterów, którzy mimo swoich wad i trudności, budzą nasze emocje.
Wielkim zaskoczeniem był dla mnie styl powieści, który może nie odpowiadać wszystkim czytelnikom, ale na pewno jest błyskotliwy, niezapomniany. Język jest konkretny, ostry, bez ozdobników, momentami wulgarny, niewybredny, bo Wera nie bawi się w konwenanse, nazywa rzeczy po imieniu, no i humor, choć czasem czarny, wprowadza interesujący kontrast do poważnych tematów poruszanych w książce. I w tym miejscu przytoczę choć ze dwa cytaty z książki, które zwróciły moją uwagę swoją trafnością i dosadnością: „…a wykształcenie średnie niepełne. Takież zęby” i drugi: “ Z życiem przegranym po doktorach się nie chodzi. Bo jakby tak było, cały naród by w poczekalni siedział, a lekarze pierwsi”.
Podsumowując, "Ten się śmieje, kto ma zęby" to książka nietypowa i wymagająca, ale na pewno warta uwagi. Jeśli lubisz literaturę nieoczywistą, która eksperymentuje z formą, to z pewnością warto dać szansę tej powieści. Osobiście jestem zaintrygowana twórczością Zyty Rudzkiej i chętnie sięgnę po więcej jej książek.