Mroczny Rewers recenzja

„Trup jest gładki niczym jedwabne majtki”

Autor: @annamusialowicz ·3 minuty
2021-02-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wykonuję zawód, który pozwala mi poznawać twórczość wielu polskich debiutantów. Z reguły z pewną ostrożnością sięgam po książkę aspirującego do miana pisarza twórcy, gdyż – nie ukrywajmy – debiut ma często to do siebie, że bardziej jest nauką dla autora, czego unikać w przyszłości, lekcją pokory czy „frycowym”, które zwyczajnie należy zapłacić za pokazanie się na (literackiej) scenie.
Tym bardziej cieszy mnie, gdy wbrew obawom debiutancka książka jest napisana wprawnie, wciąga, a moja krytyka to raczej czepialstwo, że z dobrego można zrobić lepsze. I tak jest w przypadku powieści Piotra Andera „Mroczny Rewers”.
Pokrótce: znajdujemy się w Nyx, Mieście Nocy. W deszczowe Walentynki pewna dziewczyna przebiega przez jezdnię na czerwonym świetle. Jednak pod kołami auta prowadzonego przez pijanego kierowcę znajduje się ciało maklera giełdowego, którego samochód tkwi opuszczony nieopodal przejazdu kolejowego. Sprawą wypadku zajmuje się Hank Zaborski, detektyw, od dziesięciu lat dręczony wyrzutami sumienia z powodu śmierci nastolatki. Nie chcę Wam zdradzać za wielu szczegółów, więc napomknę tylko, że mowa o śledztwie dotyczącym seryjnego mordercy, które w niemożliwy do przewidzenia sposób łączy się z tragedią na drodze.
Jak już wspomniałam wcześniej, do powieści podeszłam z rezerwą. Jednak gdy w prologu przeczytałam porównanie „Trup jest gładki niczym jedwabne majtki”, wiedziałam, że Ander mnie kupił. Fabuła wciągnęła, a każdą stronę dosłownie pochłaniałam.
Książka dzieli się na cztery części. Pierwsza to wprowadzenie nas do miasta Nyx, może i przydługie, ale napisane tak ciekawie, że nie potrafiłabym wskazać, który wątek należałoby usunąć. Kolejne trzy części to opis z pozoru zwyczajnego śledztwa (na początku miałam wrażenie, że czytam typowy kryminał), które później wikła się, a tajemnica goni tajemnicę. Żeby napisać Wam coś więcej o tych częściach, musiałabym zaspoilerować fabułę, więc zwrócę jedynie uwagę na świetnie napisaną scenę w prosektorium. Chapeau bas, autorze!
A teraz kilka rzeczy, które mi się nie podobały. Nie da się ukryć, że Ander wie, jak władać piórem. Pewne opisy, złote myśli wręcz chce się cytować, jednak… w tym miodzie znajduje się łyżka dziegciu. O ile niektóre zdania wbijają w fotel, inne brzmią jak z taniego romansidła. Zdarzają się przydługie opisy, powtarzane obok siebie zdania, które posiadają to samo znaczenie. Jest to o tyle irytujące, że całokształt oceniam bardzo dobrze i takie „wpadki” zwyczajnie odbierały mi radość czytania. Pewnie gdyby „Mroczny rewers” ogólnie nie prezentował takiego poziomu, nie zwróciłabym na nie uwagi. Nie podoba mi się bardzo ważna rzecz – nazwa miasta. Nyx od razu skojarzyło mi się z Nyks, boginią śmierci i nocy. Zresztą nie bez powodu Nyx zostało nazwane Miastem Nocy. Taki zabieg, który przecież od razu uświadamia czytelnika, że będzie miał do czynienia z mrokiem i tajemnicą, jest dobry dla baśni, nie dla tego typu powieści.
Przede wszystkim chcę zapewnić, że jak na debiutancką jest to bardzo dobra książka, która zwyczajnie pochłania. Autor wie, jak budować napięcie. Gdy już oddychamy z ulgą, wiedząc, że sprawę da się logicznie wytłumaczyć, Ander wplata taki motyw, że znów nie potrafimy oderwać się od powieści, bo sprawa ma kolejne dno, wymyka się rozumowi, a zakończenia nie możemy się się domyślić. Bohaterowie są tak skonstruowani, że nie ma wątpliwości, że mogliby żyć obok nas. Biorąc pod uwagę liczbę wątków pobocznych i występujące w nich postaci, autor zaserwował nam niezły kolaż ludzkich charakterów. Opisy potrafią być tak delikatne, że wręcz poetyckie, a mimo to z pazurem, albo też dosadne, wręcz wulgarne, a jednak wciąż z klasą.


Podsumowując, Ander wie, co pisać i jak pisać. A drobnostki, nad którymi musi popracować, poprawi w kolejnej powieści, która, mam nadzieję, niebawem się ukaże.

https://grozownia.pl/2021/01/29/mroczny-rewers-piotr-ander/

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mroczny Rewers
Mroczny Rewers
Piotr Ander
7.4/10

Czasem nawet przeznaczenie się myli. Granica, która oddziela nas od Nieznanego tylko pozornie jest nieprzekraczalna. W deszczowy Dzień świętego Walentego, w centrum dużego miasta, młody makler ginie...

Komentarze
Mroczny Rewers
Mroczny Rewers
Piotr Ander
7.4/10
Czasem nawet przeznaczenie się myli. Granica, która oddziela nas od Nieznanego tylko pozornie jest nieprzekraczalna. W deszczowy Dzień świętego Walentego, w centrum dużego miasta, młody makler ginie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każdego dnia przeglądając bookstagram, możemy natknąć się na setki zupełnie różnych książek. Wymienianie się opiniami umożliwia nam nie tylko poznawanie nowych tytułów, ale też upewnianie się, że nie...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Od jakiegoś czasu widziałam sporo pochwał skierowanych w stronę książki i Autora, rekomendacje Tomka Sablika, ale i @haunted_books oraz @biblia_horroru spowodowały, że zapukałam do @suspens_books by ...

@czerwonakaja @czerwonakaja

Pozostałe recenzje @annamusialowicz

Strychnica
To od czytelnika zależy, jak głęboko chce wejść, ile gotów jest zobaczyć, co zrozumieć.

Kiedy tylko pojawiły się zapowiedzi książki, byłam pewna, że prędzej czy później (to drugie bardziej prawdopodobne, biorąc pod uwagę hałdy wstydu zalęgające w każdym kąc...

Recenzja książki Strychnica
Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań
Pozycja dla tych ciekawych świata, również tego, który istnieje poza naszym pojmowaniem.

„Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań” - książka zgarnięta z mojej hałdy wstydu poza kolejnością, i tak przeleżała na niej stanowczo za długo. Nim po nią ...

Recenzja książki Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań

Nowe recenzje

Kołysanka z Auschwitz
Czy matczyna miłość i poświęcenie zdoła uratowa...
@roksana.rok523:

Opowieść powstała na kanwie prawdziwych wydarzeń i postaci, chociaż niektóre fakty oraz imiona zostały zmienione. Pozna...

Recenzja książki Kołysanka z Auschwitz
Bo jesteś ty
Piękna otulająca historia
@dosia1709:

"Przeszłość, za którą nie zamkniemy szczelnie drzwi, zawsze nas dopadnie. Zawsze. Zaczeka na idealny moment, w którym s...

Recenzja książki Bo jesteś ty
Największa radość, jaka nas spotkała
Piękna, szczera opowieść o rodzinnych relacjach
@Uleczka448:

Miłość, rodzina, dzieci, kolejne bardziej lub nieco mniej szczęśliwe lata i kłopoty, które są wpisane w losy każdego z...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl