Trzy godziny recenzja

Trzy godziny do śmierci ...

Autor: @malgosialegn ·3 minuty
2020-04-15
Skomentuj
3 Polubienia
Zawsze sam. Ufaj tylko sobie”
Trzy godziny to długo czy krótko? Wszystko zależy od tego, co w tym czasie mamy zrobić. Jeżeli przed nami stoją do wykonania trudne zadania to jest to mgnienie oka. Ale jeżeli w tym czasie uciekamy przed śmiercią to zdecydowanie za długi czas. Jak myślicie, czy trzy godziny, które miał Piet wystarczą, aby wygrał wyścig ze śmiercią? On jest niesamowicie skuteczny, ale czy sobie poradzi tym razem? Przekonajcie się sami, nie będę dodawać, że przed wami najdłuższe trzy godziny w życiu …
Trzy sekundy albo trzy minuty to wieczność, jeśli to on coś planował i kontrolował czas. Jeśli planował i kontrolował ktoś inny, trzy godziny to niewiele”.
Ewert Grens i Piet Hoffman spotykają się po raz kolejny. Tym razem to policjant potrzebuje Pieta, oczekuje od niego pomocy. Przed nim ostatnie zadanie, niebezpieczne jak poprzednie, od którego zależy przyszłość jego i jego rodziny. Czy Piet się zdecyduje? Szczerze mówiąc nie będzie miał zbytniego wyjścia, postanawia po raz ostatni wziąć udział w akcji i później wieść spokojne życie u boku pięknej żony. Takie niezbyt realne marzenie ...
Fabuła powieści jest bardzo na czasie i aktualna. Mamy kontener uchodźców, nielegalne przemyty imigrantów, grube i nielegalne interesy. Liczą się tylko i wyłącznie pieniądze. Życie człowieka nie ma żadnego znaczenia. Ludzie zwiedzeni pokusą lepszego życia na zachodzie są towarem, żywym towarem, na którym można zarobić krocie. Obrzydliwie i okropne. Piet stara się rozbić szajkę przemytników ludzi. Dokąd zaprowadzi śledztwo? Okrycie będzie zaskakujące i niewiarygodne. Rozbicie nielegalnej grupy przemytników jest tak blisko, że aż niewyobrażalnie blisko. Czyż nie mówi się często, że najciemniej jest pod latarnią? Tak, tak, tam światło świeci słabym blaskiem … Nie obędzie się bez problemów rodziny Pieta, oni przez jego postępowanie będą w poważnych tarapatach. Synom Pieta grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy zdąży uratować swoją rodzinę i nie pozwoli się zdemaskować? Nie lada wyzwanie, ale bohater już nas przyzwyczaił do niestandardowych zachowań. Trzy godziny … tyle będzie go dzielić od śmierci … Czy będą jego trzy ostatnie godziny? Przekonajcie się sami …
Ty albo ja, a ponieważ bardziej zależy mi na sobie niż na tobie, wybieram siebie”.
Trzy godziny to wstrząsający thriller, o którym nie sposób zapomnieć. Odkrywa prawdę o ludziach, obnaża słabości ludzi i ukazuje często ich prawdziwą, tę niechlubną twarz. Egoizm, pycha, obłuda i chęć nieustannego bogacenia się bez opamiętania ukazują prawdziwe oblicza ludzi. Drugi człowiek jest tylko szczebelkiem w drabince do zarabiania jeszcze większych pieniędzy, oczywiście nielegalnie. Ale mamy też troskę o najbliższych i dążenie do zapewnienie im bezpieczeństwa. Często trzeba też dokonywać wyboru pomiędzy trudnymi alternatywami, nie jest to łatwe i jednoznaczne. W systemie zero jedynkowym można wybrać jeden lub zero, nie dopuszcza się rozwiązań balansujących na granicy.
Ta trzecia część przygód Pieta i Ewerta jest równie ciekawa jak poprzednie, do mnie dotarła najbardziej, gdyż przedstawiła temat bardzo realny i mający miejsce w dzisiejszym świecie. Szybkość akcji, zadziorność bohaterów i ich wyrazistość, mroczna i gęsta klimatyczna atmosfera nie pozwalają się oderwać od tej lektury. Nie pozwalają na uspokojenie oddechu, gdyż emocje są na najwyższym poziomie wtajemniczenia. Nic dodać, nic ująć. Ta wstrząsająca powieść dociera do każdej kosteczki naszego ciała, wtapia się w tkankę mięsną i sieje spustoszenie i przerażenie w naszym organizmie. Boję się, boję się, że to ja będą kolejną osobą, która straci życie w cieniu mafijnych porachunków. Ale staram się uważnie schylać głowę, aby żadna kula mnie nie dosięgnęła. Czy mi się udało? Jak widać, tak, inaczej nie poznalibyście moich wrażeń.
Duet Anders Roslund i Börge Hellström zaskakuje i sprawia, że już się zastanawia, co nas czeka w kolejnej odsłonie przygód policjanta i byłego kryminalisty. Na kontynuację czekam z zapartym tchem i ogromną niecierpliwością. Już dziś rezerwuję sobie weekend na wizytę Pieta Hoffmana u mnie.
Nie oglądajcie się i nie marnujcie czasu. Moc ekscytujących wrażeń jest w zasięgu waszej ręki. Uwaga, jest niebezpieczna! Grozi uzależnieniem. Wciąga i zniewala. Przeraża i gnębi. Teraz czas na Was!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-13
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Trzy godziny
Trzy godziny
Anders Roslund, Börge Hellström
7.8/10
Cykl: Piet Hoffman, tom 3

Trzy sekundy, a co dopiero trzy minuty, mogą okazać się wiecznością, o ile masz wszystko dokładnie zaplanowane i pod kontrolą. Ale trzy godziny, choć wydaje się, że to nieporównywalnie więcej czasu, ...

Komentarze
Trzy godziny
Trzy godziny
Anders Roslund, Börge Hellström
7.8/10
Cykl: Piet Hoffman, tom 3
Trzy sekundy, a co dopiero trzy minuty, mogą okazać się wiecznością, o ile masz wszystko dokładnie zaplanowane i pod kontrolą. Ale trzy godziny, choć wydaje się, że to nieporównywalnie więcej czasu, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Anders Roslund i Berge Hellstrom duet szwedzkich autorów, których miałam na oku od dawna. Wybór padł na 3 godziny. Czy lektura spełniła moje oczekiwania. Po części tak, ale pozostał pewien niedosyt. ...

@Deutschland91 @Deutschland91

Ta książka jest kryminałem, ale z zupełnie innej półki. Wciągnęła mnie jak najlepsza łamigłówka i pozostawiła ślad: dotknięcia niezwykle trudnego i aktualnego tematu - uchodźców z Afryki Zachodniej ...

@Strusiowata @Strusiowata

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawością i obłudą, korupcją i kłamstwem. Już na począte...

Recenzja książki Zeznanie
Oni mogli inaczej!
Jak wyglądałby dziś świat, gdy Oni wybrali inaczej?

Wojciech Anst zaskoczył mnie bardzo i sprowokował do przemyśleń. To, co zaprezentował w tej małej objętościowo książeczce, intryguje i skłania do snucia różnych scenariu...

Recenzja książki Oni mogli inaczej!

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka