Lawendowe pola recenzja

Trzy opowiadania, trzy siostry, trzy historie…

Autor: @w_asia ·2 minuty
2011-10-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Jak zwykle wydawnictwo Mira zadbało o przepiękną okładkę, która od razu przykuwa wzrok czytelnika. Bardzo lubię lawendę, jej zapach, kolor kwiatów… Wyprawa na pola lawendy do słonecznej Prowansji jest od dawna moim marzeniem… Ale do rzeczy… książka składa się z trzech opowieści, każda dotyczy jednej z sióstr Campbell.

Kolor lawendy
Camille najmłodsza z sióstr Campbell, nie może się otrząsnąć po tragedii jaka miała miejsce w Bostonie. Podczas ulicznej napaści została brutalnie pobita, a jej ukochany mąż stracił życie. Od tego czasu nie jest już tą samą osobą co kiedyś. Dzięki namowie i determinacji starszej siostry wraca na rodzinną farmę. Postanawia zajęć się plantacją zaniedbanej i zdziczałej lawendy. Gdy w życiu Camille pojawia się dawny przyjaciel z dzieciństwa i jego dwóch rezolutnych synów, wszystko zaczyna się zmieniać…

Zapach lawendy
Violet starsza siostra Camille, po rozwodzie wraca na rodzinną farmę. Dla otoczenia jest ekscentryczną i nieprzewidywalną dziwaczką. Kobieta wiedzie spokojne życie, z dala od mężczyzn. Zajmuje się hodowlą własnych odmian lawendy oraz prowadzi sklepik „Ziołowa Oaza”. Szczęście uśmiecha się do Violett, dostaje ona szansę na podpisanie obiecującego kontraktu ze znaną firmą kosmetyczną. Finalizacja umowy, zależy jednak od opinii eksperta na temat jakości jej lawendy. Kiedy w miasteczku pojawia się przystojny naukowiec, pracujący dla firmy kosmetycznej, Violett nawet nie przypuszcza jak wiele zmieni się w jej dotychczasowym życiu…

Czar lawendy
Wbrew powszechnej opinii życie najstarszej z sióstr Campbell – Daisy, nie jest usłane różami. Zmęczona życiem z nieodpowiedzialnym i egoistycznym mężem, postanawia wrócić z Francji na rodzinną farmę. Mimo początkowych problemów finansowych, dzięki ogromnej dawce optymizmu, energii i pomysłowości, kobieta powoli staje na nogi. Jakie miejsce w życiu Daisy zajmie poznany w zaskakujących okolicznościach miejscowy cieśla Jack Larson…?

„Lawendowe pola” to wspaniała i ciepła powieść, dzięki której można oderwać się od szarej codzienności. Trzy historie kobiet, którym zawalił się świat i które poszukują ukojenia i zapomnienia na rodzinnej farmie, przypomina nam jak ważną wartością jest rodzina. Bez względu na to co nas spotkało, w rodzinnym gnieździe zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie wiedział czego w danej chwili potrzebujemy i jak nam pomóc. W książce ukryte jest również przesłanie, iż nie można się poddawać, zawsze należy walczyć o „lepsze jutro”.
Pozwólcie, iż przytoczę fragment IX Pieśni Jana Kochanowskiego, które moim zdaniem mogłyby stać się mottem trzech bohaterek powieści „Lawendowe pola”

„Nie porzucaj nadzieje,
Jakoć sie kolwiek dzieje:
Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,
A po złej chwili piękny dzień przychodzi.”

Polecam wszystkim książkę Jennifer Greene „Lawendowe pola” - jestem pewna, iż optymizm z niej bijący przyda się zwłaszcza na zimne i deszczowe jesienne wieczory.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lawendowe pola
Lawendowe pola
Jennifer Greene
5.5/10
Seria: Opowieści z pasją

Trzy siostry. Trzy historie. Jeden spokojny dom. Ukryty wśród lawendowych pól, wypełniony wspomnieniami beztroskiej radości dzieciństwa. Po latach stanie się miejscem, gdzie siostry rozpoczną swoje ży...

Komentarze
Lawendowe pola
Lawendowe pola
Jennifer Greene
5.5/10
Seria: Opowieści z pasją
Trzy siostry. Trzy historie. Jeden spokojny dom. Ukryty wśród lawendowych pól, wypełniony wspomnieniami beztroskiej radości dzieciństwa. Po latach stanie się miejscem, gdzie siostry rozpoczną swoje ży...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zaczęła się jesień, a to oznacza, że co raz to częściej zaczniemy sięgać po literaturę, która zapewni nam odpoczynek po całym dniu, ciepło, a zarazem przyjemne chwile, a to wszystko znajdziemy ukryte ...

@sabinka.t1 @sabinka.t1

Fioletowo mi „Lawendowe pola” Jennifer Greene wyd. Mira rok: 2011 str. 395 Ocena: 4/6 Wyjątkowo, bo nigdy nie udała mi się jeszcze ta sztuka, przedstawiam Wam powieść, która jeszcze nie miała swoj...

@Sil @Sil

Pozostałe recenzje @w_asia

Trzy oblicza pożądania
"Trzy oblicza pożądania"

Ostatnimi czasy panuje moda na odważne powieści erotyczne dla kobiet. Książka Megan Hart, która ostatnio umilała mi wieczory również należy do tego typu literatury. Na p...

Recenzja książki Trzy oblicza pożądania
Zanim nadejdzie ciemność
"Zanim nadejdzie ciemność"

Czym jest dla nas wzrok? Co by było gdyby ktoś nam powiedział, że za niedługo ogarnie nas całkowity mrok? Jaką rzecz lub osobę chcielibyśmy zobaczyć ostatni raz "zanim n...

Recenzja książki Zanim nadejdzie ciemność

Nowe recenzje

Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.
@Mackowy:

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz
Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy