Trzy siostry. Burza recenzja

„Jesteśmy przeklęte. Matka nas przed śmiercią przeklęła.”
Kolejna część cyklu Trzy siostry od Katarzyny Michalak za mną.
Co tym razem siostrom Sawa zgotował los w postaci autorki?

„I nagle zrozumiał, że sam w tej nierównej walce nie da sobie rady. Że rozpaczliwie potrzebuje kogoś, kto go wysłucha i zrozumie, sprzymierzeńca, przyjaciela.”
Dorotka coraz lepiej się czuje na planie filmowym, jednak to nie do końca podoba się Danieli, która uważa że siostra robi się coraz bardziej podobna do ich zmarłej matki.
Witold wraca po miesięcznej nieobecności, gdzie był i co się z nim działo?
Czy mężczyzna zdradzi komuś swój sekret?
Po czyjej stronie stanie, sióstr czy tej, która nienawidzi ich z całej siły?
Dominika ratując szczeniaka sama o mało nie zgineła w nurcie rwącej lodowatej rzeki.
Ratuje ją Gabriel, młody chłopak po przejściach.
Czy tych dwoje zaprzyjaźni się ze sobą, a może rudowłosa furia w postaci Danieli pokaże chłopakowi gdzie jego miejsce?
Tajemnice, sekrety, zagadki… które ujrzą światło dzienne, a które nadal pozostaną głęboko skryte?
Kto manipuluje i wykorzystuje do swych celów Witolda Sejberta i dlaczego on nie może się temu przeciwstawić?
Czy Bartek okaże się sprzymierzeńcem czy wrogiem Witka?

„A może… może są tajemnice, które powinny zostać tajemnicami? Może straszna prawda w tym wypadku jest gorsza od przemilczenia? ”

Kasia nie zawodzi, prowadzi akcję powieści nadal trzymając czytelnika w napięciu. Historia dziewcząt coraz bardziej się komplikuje, sporo przeszły, jednak nadal jeszcze wiele przed nimi. Los ich nie oszczędza, mają jednak wokół siebie osoby na które mogą liczyć, nawet najtrudniejsze momenty są łatwiejsze do zniesienia. Ukryty wróg jest dobrze poinformowany, kto donosi? Część puzzli z tej zawiłej układanki wskoczyło na swoje miejsce jednak jeszcze sporo niewiadomych przed nami. Kto będzie przyjacielem, a kto wrogiem? Tego dowiemy się pewnie w ostatniej, trzeciej części. Zakończenie tomu drugiego w kulminacyjnym momencie zostawiło czytelnika w zawieszeniu, co dalej? Polecam.