Kwiat śmierci. Powieść kryminalna ze stosunków krakowskich recenzja

Tuberoza

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maciejek7 ·2 minuty
2022-04-19
2 komentarze
28 Polubień
Czerwone i różowe malwy, żółte słoneczniki, bratki, rezeda, a nawet krzaki róż zdobiły małe ogródki, ogrodzone płotami.

Dawniej bardzo lubiłam czytać powieści obyczajowe pani Gabrieli Zapolskiej, te bardziej znane mam nawet na półce w swojej domowej biblioteczce. Już kiedyś zastanawiałam się, co powoduje, że nie wszystkie jej utwory nie są bardzo dobre, niektóre są jakieś jakby inne. Gdy jednak przeczytałam trochę faktów z jej życiorysu, wiem teraz, że próbowała robić wiele rzeczy na raz i stąd te nierówne utwory literackie.
Nie pomyślałam jednak nawet, że mogłaby napisać kryminał - a jednak tak. Co prawda jest on obecnie oderwany od naszej obecnej rzeczywistości, lecz czytało się go bardzo lekko i szybko, zwłaszcza, że nie jest zbyt obszerny.

Akcja toczy się w Krakowie, urwis Antek wraz ze swoją bandą wyrostków biega po mieście wyszukując ciekawych miejsc do obserwacji, zabawy i płatanie figlów. Gdy rzeka zaczęła wylewać się na Błonie coś jakby ciągnęło chłopca do tej wody. Marzył, żeby znaleźć jakiś skarb, może rzeka coś ciekawego wyrzuci na brzeg, był nawet pewien, że tym razem dopisze mu szczęście.
Gdy zobaczył w wodzie coś błyszczącego i kolorowego, to wszedł tak daleko, że o mało nie porwał go rwący nurt rzeki. Gałęzią pomógł sobie przyciągnąć swoje znalezisko, lecz gdy zobaczył to, co go tak zafascynowało, to o mało się nie utopił z wrażenia. Jednak gdy nieco oprzytomniał, to wyciągnął topielicę na brzeg i pobiegł zawiadomić starszych.

Szukał skarbu, znalazł trupa. Trup ten jednak był tak czarująco piękny, taki niezwykły, że Antkowi zdawało się, iż to jakaś zaczarowana księżniczka chyba spod wody wypłynęła - taka księżniczka, o jakiej czytał kiedyś w książce, którą mu pan "inspektor Ślimak" na gwiazdkę darował.
Pierwszą napotkaną osobą był jego znajomy policjant, którego Antek nazywał "Ślimakiem", gdyż był bardzo powolny. Inspektor na gałęzi, którą chłopiec zostawił w wodzie zauważył błyszczącą szpilkę z kwiatem tuberozy i kawałkiem sukna. Od razu przyszło mu do głowy, że to nie było samobójstwo czy przypadkowe utonięcie, gdyż ta butonierka to mógł być ślad prowadzący do zabójcy.

Kwiat tuberozy zawsze robił na nim dziwne wrażenie.
Więdnące tuberozy wydają woń trupią. Ich białe, gładkie i zimne zawsze liście przypominają także marmur trupiego ciała. Stanowczo, tuberoza jest kwiatem śmierci.
Mimo tego, iż sędzia zakazał prowadzenia śledztwa, bo uznał, że to przypadkowe utonięcie, to Ślimak zaczął prowadzić swoje prywatne śledztwo, w którym czynnie pomagał mu Antek ze swoją bandą. A jak się skończy ta opowieść to już musicie sami przeczytać, jeśli to was zaciekawiło.

Nie jest to może tak bardzo porywające i i trzymające w napięciu śledztwo, ale bardzo dobrze się czyta. Zwłaszcza można się wiele dowiedzieć o sposobach prowadzenia takiego dochodzenia w tamtych czasach, o zwyczajach tych niby wyższych sfer, o zakłamaniu i obłudzie, ale również o dobroci, uczciwości i miłości. Mimo tego, że książka i jej fabuła jest zbyt przewidywalna niemal od samego początku, to jednak sposób pisania jest bardzo dobry.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-19
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kwiat śmierci. Powieść kryminalna ze stosunków krakowskich
Kwiat śmierci. Powieść kryminalna ze stosunków krakowskich
Gabriela Zapolska
6/10

Młody krakowski urwis dostrzega wyłaniające się z Wisły, zjawiskowo wyglądające zwłoki kobiety. Sprawę przejmuje nieporadny policjant i całkowicie daje się pochłonąć nietypowym wydarzeniom. Książka t...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · około 2 lata temu
A czytałaś Córkę Tuśki? Mnie się bardzo podobała.
× 2
@maciejek7
@maciejek7 · około 2 lata temu
Tak, mam u siebie, "Córka Tuśki" to część druga "Sezonowej miłości", która również jest ciekawa.
× 2
@OutLet
@OutLet · około 2 lata temu
O, widzisz, to chyba nie wiedziałam - albo umknęło mi to z pamięci. Muszę w takim razie i Sezonową miłość przeczytać.
× 1
@Anna30
@Anna30 · około 2 lata temu
Podoba mi się to, że pomimo tego ja nie znam twórczości z innej strony autorki, w Twojej recenzji jest coś skłaniającego do poznania treści tej książki.
× 1
Kwiat śmierci. Powieść kryminalna ze stosunków krakowskich
Kwiat śmierci. Powieść kryminalna ze stosunków krakowskich
Gabriela Zapolska
6/10
Młody krakowski urwis dostrzega wyłaniające się z Wisły, zjawiskowo wyglądające zwłoki kobiety. Sprawę przejmuje nieporadny policjant i całkowicie daje się pochłonąć nietypowym wydarzeniom. Książka t...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @maciejek7

Szczęście ma smak szarlotki
Czy szczęście ma smak szarlotki???

“Szczęście ma smak szarlotki” to ciepła i lekka opowieść obyczajowo-romansowa. Książka napisana jest prostym językiem, to jakby pamiętnik, który główna bohaterka zaczęła...

Recenzja książki Szczęście ma smak szarlotki
Juno
Zachwycające jezioro

"Brzeg Juno wciąż jeszcze był pusty, po nabrzeżnym piachu nie biegały dzieci, nie szczekały psy turystów, woda chlupotała na wietrze." Znam nieco jezioro Juno i jego ok...

Recenzja książki Juno

Nowe recenzje

Skradziona tożsamość
Historia, która rozpala zmysły
@Monika_2:

[Współpraca barterowa @Link ] "Wiązał mnie z nim cyrograf, który nieświadomie i nawet nieosobiście podpisałam - jak si...

Recenzja książki Skradziona tożsamość
Zakochana służąca
Zakochana służąca
@Monika_2:

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem @Link ] "Jak dobrze mieć świadomość, że gdzieś jest ktoś, kto myśli, kto czeka,...

Recenzja książki Zakochana służąca
Szczęście ma smak szarlotki
Szczęście ma smak szarlotki
@zaczytana_k...:

Mirka to prawie trzydziestoletnia kobieta.Może nie samotna,a samodzielnie wychowująca córkę Mariannę przy nie dużym udz...

Recenzja książki Szczęście ma smak szarlotki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl