recenzja

Tytany - Victoria Scott

Autor: @KobieceRecenzje365 ·3 minuty
2016-08-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Z twórczością Victorii Scott po raz pierwszy spotkałam się podczas recenzowania dwóch tomów serii „Ogień i woda”. Jest to seria, która zajmuje wysokie miejsce na mojej czytelniczej liście. Dlatego podczas lektury „Tytanów” moje wymagania były bardzo duże. Liczyłam na to, że kolejny raz zostanę zachwycona i usatysfakcjonowana. Czy tak się stało? Zapraszam na recenzję.

Siedemnastoletnia Astrid mieszka w Detroit, gdzie ogromną sławą cieszą się wyścigi Tytanów, które są pół końmi, pół maszynami. Dziewczyna jest zafascynowana tym sportem i tymi maszynami. Od zawsze pragnęła, by dosiąść tego majestatycznego stwora, jednak podziw miesza się nienawiścią do tych pięknych maszyn, gdyż to właśnie przez zakłady w wyścigach jej rodzina już raz straciła dom, a kolejna wizja eksmisji wisi nad nimi niczym czarne chmury.
Niespodziewanie pojawia się szansa na to, by Astrid wystartowała na jednym z tytanów w derbach, w których nagrodą są dwa miliony dolarów. Zwycięstwo pozwoliłoby uratować rodzinę przed kolejną wyprowadzką i scalić ją na nowo, gdyż wszelkie niepowodzenia z każdym dniem oddalają rodziców oraz siostry od siebie. Czy Astrid ma jakąkolwiek szanse na zwycięstwo? Czy rodzinie uda się przetrwać? Astrid się nie podda, a wyścig okaże się heroiczną walką o lepsze jutro. Dla niej, jej rodziny oraz przyjaciół.

Victoria Scott mieszka w Filadelfii z mężem i córeczką. W szkole średniej była cheerleaderką i klasowym wesołkiem. Nie należy do osób nieśmiałych i uwielbia poznawać swoich czytelników.

Victoria Scott nie zawiodła, a wręcz, kolejny raz zachwyciła mnie swoją powieścią. „Tytany” to książka jakiej jeszcze nigdy nie czytałam. Więc to dla mnie ogromny plus, gdyż lubię czytać całkiem coś nowego i być zaskakiwana na każdym kroku, a w tej powieści autorka umiejętnie robiła to przez cały czas. Poznajemy siedemnastoletnią dziewczynę, która wszystko stawia na jedną kartę. Ten wyścig i wygrana w nim to dla jej rodziny być, albo nie być. To jedyne rozwiązanie finansowych i osobistych problemów.

Zapewniam Was też, że autorka nie skupiła się tylko na tych mechanicznych zwierzętach i na wyścigu. Książka jest wielowątkowa, a Victoria Scott w bardzo zgrabny sposób połączyła wszystko w całość. Wyścig to dla Astrid tylko środek do celu, najważniejsze w tej książce są uczucia między Astrid i jej rodziną, przyjaciółmi, a nawet Skoblem, który jest Tytanem innym niż wszystkie, jest po prostu wyjątkowy. Autorka pokazuje nam również jak zgubnym nałogiem jest hazard, który odbiera wszystko... i nie chodzi mi tu tylko o rzeczy materialne. Hazard potrafi rozbijać rodziny i pozbawia marzeń, które są ważne w życiu każdego człowieka.

W książce pojawiają się także miłostki, te duże i te mniejsze, powroty po latach, młodzieńcze zauroczenia. Uwierzcie mi, że ja, kobieta po trzydziestce jestem totalnie zauroczona tą książką, całą fabułą, bohaterami, a Skobel dostarczył mi wielu chwil radości oraz wzruszeń.

Styl autorki jest bardzo przyjemny i lekki w odbiorze i mimo, że twórczość Victorii Scott skierowana jest bardziej ku młodzieży, to pisze ona bardzo dojrzale, tak, że nawet starszy czytelnik odnajdzie coś dla siebie. Kolejnym plusem jest perfekcyjność oraz szczegółowość, dzięki czemu wszystko jest dopracowane tak, jak należy. Z wielką łatwością możemy sami stać się niemy bohaterami powieści, by podziwiać stalowe maszyny i obserwować śmiertelnie niebezpieczne wyścigi.

Bohaterowie są starannie dopracowani, nieprzerysowani. Są po prostu jak osoby z krwi i kości, a ich problemy, rozterki oraz radości są dla czytelnika wręcz namacalne. Łatwo nam się z nimi utożsamić, bo emocje jakie im towarzyszą nie są przekoloryzowane, są zdecydowanie prawdziwe. Strach, lęk, obawa... to wszystko każdy z nas zna.

Polecam Wam tę powieść z czystym sumieniem, a sama niecierpliwie wyczekuję kolejnej powieści autorki. Mam nadzieję, że długo nie będę musiała czekać.

"Tytany to wspaniała opowieść o rodzinie, przyjaźni i trudach dojrzałej i niedojrzałej miłości, którą czyta się w napięciu, śmiejąc się i wzruszając."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu IUVI.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Komentarze

Zobacz inne recenzje

 Istnieją dwa rodzaje romantycznych łez: są takie, które wylewają bohaterowie, ale są też i te poszukiwane przez powieściopisarza i wylewane przez czytelnika, które zwykle zaliczamy do poetyckiego...

Sońka. Dziś dla sąsiadów z Podlasia kulawa szeptunka, staruszka odczyniająca uroki. A przecież kiedyś sama, zauroczona, unosiła się nad ziemią z pożądania, kochając bez sensu, bez planu, bez przyszło...

Pozostałe recenzje @KobieceRecenzje365

W objęciach nocy
W objęciach nocy - Sandra Brown

„W objęciach nocy” Sandry Brown, to pierwszy tom Sagi rodziny Colemanów. Jako, że uwielbiam książki tej autorki, czym prędzej zabrałam się za czytanie tej powieści. Czy k...

Recenzja książki W objęciach nocy
Tytany
Tytany - Victoria Scott

Z twórczością Victorii Scott po raz pierwszy spotkałam się podczas recenzowania dwóch tomów serii „Ogień i woda”. Jest to seria, która zajmuje wysokie miejsce na mojej c...

Recenzja książki Tytany

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka