Midnight Sun recenzja

Udany powrót po latach

Autor: @tea.books.lover ·2 minuty
2020-11-22
Skomentuj
3 Polubienia
Cofnijmy się 12 lat, kiedy po pierwszym filmie zapanowało zmierzchowe szaleństwo. Miałam wtedy 19 lat i chciałam sprawdzić, o co cały szum, więc znalazłam gdzieś w internecie film i późnym wieczorem zaczęłam oglądać. Dwie godziny później czytałam już z wypiekami na twarzy ściągnięty z chomika plik z książką (nie jestem z tego dumna i teraz bym tak nie zrobiła, ale wtedy nie widziałam w tym nic złego, musiałam od razu zacząć czytać 🙈) i przepadłam. Przestałam czytać dopiero w środku nocy, kiedy dotarłam do końca, a potem tak szybko, jak tylko mogłam, poleciałam do księgarni po kolejną część. Wszystkie te uczucia wróciły do mnie, kiedy zaczęłam czytać "Midnight Sun", czyli "Zmierzch" z perspektywy Edwarda. Mogłoby się wydawać, że to ze strony autorki tani chwyt, żeby więcej zarobić - po prostu opisać te same sytuacje, rozmowy i wydarzenia, tylko oczami innej postaci. Ale nie - ta powieść to coś o wiele, wiele lepszego.

Myślę, że czas zadziałał tu na korzyść Meyer i dobrze, że poczekała tyle lat, żeby wrócić do pracy nad "Midnight Sun", bo na pewno jest to powieść dojrzalsza i lepiej napisana niż reszta Sagi. Perspektywa Edwarda i jego wgląd w myśli pozostałych postaci, dodały głębi całej historii, pozwoliły lepiej poznać i zrozumieć bohaterów. Podobały mi się zwłaszcza dodatkowe informacje o Cullenach, ich przeszłości i wzajemnych relacjach, a także ich różne reakcje na pojawienie się w ich życiu Belli. Autorce udało się też załatać niektóre dziury w fabule "Zmierzchu", czy po prostu wyjaśnić pewne zdarzenia, które nie doczekały się wyjaśnienia w pierwowzorze.

Ta książka to niezła cegła, bo liczy sobie ponad 750 stron, więc jeśli planujecie ją przeczytać, przygotujcie się na dużo wewnętrznych monologów Edwarda. Naprawdę DUŻO. Niektóre były trochę irytujące, ale inne czytałam z prawdziwą przyjemnością i wypiekami na twarzy. Autorce wspaniałe udało się oddać intensywność i piękno pierwszej miłości, oraz całą złożoność emocji, które targały bohaterem.

Problemy ze "Zmierzchem", które przez lata były szeroko komentowane, nie zniknęły, a można wręcz powiedzieć, że jeszcze się pogłębiły, kiedy patrzymy na nie z innej perspektywy. Ale wiecie co? Nic mnie to nie obchodzi. Dla mnie czytanie tej książki było cudownym przeżyciem, powrotem do tej młodszej części mnie, która do późnej nocy wgapiała się w ekran, żeby tylko doczytać do końca. Szczerze polecam "Midnight Sun" wszystkim, którzy tak jak ja zachowali sentyment do Sagi Zmierzch, mimo upływu lat.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-21
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Midnight Sun
3 wydania
Midnight Sun
Stephenie Meyer
6.5/10

When Edward Cullen and Bella Swan met in Twilight, an iconic love story was born. But until now, fans have heard only Bella's side of the story. At last, readers can experience Edward's version in th...

Komentarze
Midnight Sun
3 wydania
Midnight Sun
Stephenie Meyer
6.5/10
When Edward Cullen and Bella Swan met in Twilight, an iconic love story was born. But until now, fans have heard only Bella's side of the story. At last, readers can experience Edward's version in th...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z wiekiem mój sentymentalizm wzrasta równie szybko jak moje siwe włosy na głowie. Wiele lat temu, w zamierzchłej przeszłości mojej młodości, ogromnie przeżywałam historię Belli i Edwarda. “Zmierzch...

@Nastka_diy_book @Nastka_diy_book

Saga „Zmierzch” jest znana każdemu i nikomu nie trzeba przedstawiać tej historii. „Zmierzch” z perspektywy Edwarda miał szansę ukazać się 12 lat temu, jednak fragmenty powieści wyciekły do sieci i au...

@katexx91 @katexx91

Pozostałe recenzje @tea.books.lover

Klub świątecznych zbrodni
Dla bystrych, ciekawych świata dzieciaków...i nie tylko!

“Klub świątecznych zbrodni” to zbiór trzynastu opowiadań utrzymanych w zimowo-świątecznym klimacie. Choć każdy utwór ma innego autora/autorkę, przez co opowiadania znacz...

Recenzja książki Klub świątecznych zbrodni
My mieliśmy szczęście
Szczęście pośród nieszczęścia

“My mieliśmy szczęście” to niesamowicie poruszająca historia rodziny Kurców - polskich Żydów, których uporządkowany świat legł w gruzach wraz z nadejściem II wojny świat...

Recenzja książki My mieliśmy szczęście

Nowe recenzje

Tajemnica położnej
Położyć kres waśni
@monweg:

Autorka czterech, dość dobrze przyjętych przez czytelników powieści, tym razem ma nam do zaoferowania książkę z sekrete...

Recenzja książki Tajemnica położnej
Bez wyboru
Bez wyboru...
@ewelina.czyta:

Gorący i zakazany romans, mafijne porachunki, tajemnice, intrygi skrajne emocje i miłość, która przetrwała wbrew wszyst...

Recenzja książki Bez wyboru
Wieczne igrzysko. Imię duszy
Wieczne igrzysko. Imię duszy
@snieznooka:

„Wieczne igrzysko. Imię duszy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Pawełka, muszę przyznać, że pomysł na tą...

Recenzja książki Wieczne igrzysko. Imię duszy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl