Ultimatum recenzja

Ultimatum

Autor: @lunka.bookstagram ·3 minuty
2022-03-18
Skomentuj
2 Polubienia
„Musisz rozbić samolot, którym lecisz, albo ja zabiję twoją rodzinę.”

Wyobraź sobie, że zaplanowałeś przyjemny lot z Los Angeles do Nowego Jorku. Nie za długa trasa, wszystko powinno odbywać się w jak najbardziej sprzyjających warunkach. Ty i 143 innych pasażerów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, planem terrorysty, zginiesz Ty i wszyscy wokół, albo zginie rodzina pilota. A właśnie! Bo nie tylko pasażerowie są w niebezpieczeństwie. Pilot musi wybrać – albo rozbije samolot, albo zginą jego najbliżsi. Śmierć może być zadana jeszcze większej grupie osób – bo co w momencie, kiedy faktycznie pilot zdecyduje się rozbić samolot? Co z ludźmi w docelowym Nowym Jorku, którzy nie są nigdzie ewakuowani? Zresztą… czy Nowy Jork jest faktycznie celem terrorysty?

Dzięki autorce możemy wczuć się w sytuacje wielu bohaterów książki. Z jednej strony mamy punkt widzenia głównego bohatera – pilota Billa Hoffmana, z drugiej strony – widzimy zagrożenie czyhające na rodzinę Billa, z trzeciej strony – mamy świetnie poprowadzone postaci drugoplanowe (mimo, że punkt widzenia agenta FBI był ciekawy, to jednak stewardessa Jo jest moją ulubioną postacią! Jej relacja ze współpracownikami chwytała za serce), dzięki którym możemy zobaczyć, z jak też ogromną odpowiedzialnością muszą oni się zmagać. Do tego dochodzą reakcje przypadkowych ludzi, pasażerów lotu – 144 osoby, które pojawiły się w złym miejscu, o złym czasie. Tylko tyle, czy może aż tyle ich łączy, ale dzieli ich też wiele – przede wszystkim reakcje w tak dramatycznie rozwijającej się sytuacji. No i w końcu dowiadujemy się wszystkiego o motywacjach terrorysty – tutaj nie zdradzę Wam za wiele, bo to byłoby bez sensu, ale ta druga strona medalu też jest ważna. A jeszcze dochodzi do tego punkt widzenia służb decyzyjnych w tak skrajnych sytuacjach – siedzieć cicho i się przyglądać, czy reagować, licząc się ze świadomością, że każda podjęta decyzja to możliwość popełnienia błędu i tego, że w najgorszym przypadku będzie się miało na zawsze na sumieniu blisko 150 osób?

Dla osób, które z łatwością potrafią postawić się w sytuacji drugiego człowieka, ta książka będzie naprawdę świetnym materiałem. Wiele punktów widzenia, wiele perspektyw, wiele problemów, z którymi postaci muszą się zmierzyć. Co prawda nie przypadły mi do gustu wstawki z przeszłości bohaterów, ale dzięki nim mogliśmy w pełni ich poznać i popatrzeć na nich niekoniecznie tylko przez pryzmat tego, co przeżywają teraz, a jeszcze szerzej.

„Ultimatum” jest książką wciągającą, w której wiele się dzieje. Jedne sytuacje są bardziej przewidywalne, drugie mniej, ale książkę od początku do końca czyta się z zaciekawieniem. Nie jest to raczej książka, do której się wraca, ponieważ wszystkie karty zostały już po pierwszym razie odkryte, ale sama w sobie książka dostarcza świetnej rozrywki (o ile można tak to ująć przy lekturze o możliwych tak katastrofalnych skutkach).

Ogromnym plusem książki jest to, że została ona napisana przez osobę, która dziesięć lat była stewardessą. Ma pojęcie, o czym pisze, jak przebiegają procedury, ale też nie zarzuca nam branżowym, niezrozumiałym słownictwem. Wszystko to sprawia, że realia, w które wciąga nas autorka, stają się bardziej rzeczywiste, nawet jeśli momentami mamy wrażenie, że coś poszło zbyt gładko.

Genialne jest to, że podczas czytania czułam się tak, jakbym czytała rozbudowany scenariusz filmowy, bo jest to świetny materiał na film. I co ciekawe, przeczytałam, że prawa filmowe zostały od autorki kupione przez Universal Studios. Popatrzcie na okładkę książki, pomyślcie nad fabułą i tym dreszczykiem emocji, który będzie niesamowicie odczuwalny w sali kinowej… Jak film wejdzie do kin, to z pewnością się wybiorę na seans!

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Albatros.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ultimatum
Ultimatum
T.J. Newman
7.8/10

Właśnie wsiadłeś na pokład samolotu do Nowego Jorku. Podróżuje z tobą 143 pasażerów. Nie wiesz, że na pół godziny przed startem rodzina pilota została uprowadzona. Jego bliscy unikną śmierci, jeśl...

Komentarze
Ultimatum
Ultimatum
T.J. Newman
7.8/10
Właśnie wsiadłeś na pokład samolotu do Nowego Jorku. Podróżuje z tobą 143 pasażerów. Nie wiesz, że na pół godziny przed startem rodzina pilota została uprowadzona. Jego bliscy unikną śmierci, jeśl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bill zostaje poproszony o pilotowanie samolotu na trasie z LA do Nowego Jorku. W swojej karierze zasiadał już wiele razy w kokpicie pilota, jednak ten rejs zapamięta na całe życie. Samolot zostaje pr...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

RECENZJA „Uwielbiam patrzeć, jak panikujesz. Wiedząc, że nie możesz mnie kupić. Ani ze mną negocjować. Przeraża Cię, że nie chce niczego poza tym, co się właśnie dzieje”. Czy lecieliście już samolo...

@ksiazka_pachnie_kawa @ksiazka_pachnie_kawa

Pozostałe recenzje @lunka.bookstagram

Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Two for joy

„Stowarzyszenie srok: Two for joy” to książka autorstwa Amy McCulloch i Zoe Sugg wydana przez Wydawnictwo Insignis. Jest to drugi tom dylogii [współpraca]. Ocena: 8/10 ...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
One for sorrow

„Stowarzyszenie srok: One for sorrow” to książka autorstwa Amy McCulloch i Zoe Sugg wydana przez Wydawnictwo Insignis. Jest to pierwszy tom dylogii. [współpraca]. Ocena...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...

Nowe recenzje

Złe dziecko
Złe dziecko
@something.a...:

Cambridgeshire, rok 1986. Beth Jennings zaczyna martwić się o swoją malutką córkę. Ona i jej mąż przez lata starali si...

Recenzja książki Złe dziecko
Cienie przeszłości
W życiu są ważniejsze rzeczy niż pieniądz
@Kate77:

"To naprawdę niewiarygodne, że gdy w grę wchodzą pieniądze, ludzie tracą instynkt samozachowawczy. Działają pod wpływem...

Recenzja książki Cienie przeszłości
Przepraszam, bo ja pierwszy raz...
Sanatorianie w natarciu, czyli kurację czas zacząć
@sylwiacegiela:

Jak to jest nie czuć się dobrze w danym miejscu i z pewnymi ludźmi? Pewnie nie jeden raz spotkaliście się z takiej sytu...

Recenzja książki Przepraszam, bo ja pierwszy raz...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl