Kot w Tokio recenzja

Urocza lektura o kocie odkrywajacym zakamarki Tokio

Autor: @Strusiowata ·2 minuty
2022-02-07
3 komentarze
26 Polubień
Recenzja przedpremierowa
Premiera książki 9 lutego 2022 r.

Autorem tej niezwykłej książki jest kulturoznawca, który poświęcił swój doktorat postaci kota w kulturze japońskiej.
Nick Bradley zna i kocha Japonię. "Kot w Tokio" jest jego debiutem. Przyznam, że jest to debiut wyborny!

Fabuła zaczyna się od tego, że Naomi przybywa do salonu tatuażu i prosi o niezwykły wzór: szczegółową mapę Tokio na jej plecach. Kentaro, tatuażysta, ku swojemu zaskoczeniu, odkrywa, że ​​wytatuowany kot wydaje się żyć własnym życiem, gdy porusza się po tatuażu, nad którym pracuje; pojawiając się za każdym razem w innym miejscu, gdy Naomi przybywa na sesje.
Takie niezwykłe wprowadzenie, uruchamia serię historii, z których wszystkie przedstawiają kota w taki czy inny sposób. Na początek wydawało mi się, że jest to zbiór opowiadań. Ale mniej więcej w połowie książka zaczyna bardziej przypominać powieść. Śledzenie kota, który jest czczony w Japonii jakby był jakąś postacią podobną do boga, szybko stało się moją obsesją. Częścią zabawy jest m.in. próba odgadnięcia lub dostrzeżenie następnego powiązania. Gdy to się uda, stopniowo pojawia się kilka różnych wątków fabularnych.
Opowieść Bradleya o mieście jest prawdziwa. W sposób niemal swobodny poruszane są tematy: czy żyjemy dla siebie, czy dla innych, pracoholizm, molestowanie seksualne, nawet pociągi - pękające w szwach z powodu wielkości populacji. Historie te są opowieściami o ludzkiej naturze, związkach, życiu w wielkim mieście i zmieniającym się obliczu samej Japonii. Spotykamy ludzką twarz Tokio i Japonii, od bezdomnego mężczyzny po kobietę w świątyni.
Pisarz wykorzystuje różne style, aby opowiedzieć te historie, w tym historię SF, mangę, poezję, przypisy i fotografię. W narrację wplecione są także różne motywy. Na przykład zarówno kot, jak i Naomi mają dziwne zielone oczy i oboje pojawiają się w nieoczekiwanych miejscach, działając jak katalizatory.

„Siedząc prosto, kot patrzył prosto na mnie. W jego świetlistych oczach coś zobaczyłem. Coś chaotycznego. Miasto odbijające się w jego tęczówkach. To było tak, jakby kot widział nas wszystkich poruszających się i tak jak obraz miasta odbijał się od jego gałek ocznych, kot odrzucał wszelkie wyobrażenia o ludzkiej formie lub kontroli. Ten kot nie miał pana i zazdrościłem mu tego.”

Moim zdaniem, proza Nicka Bradleya to bardzo klimatyczny, a momentami wręcz magiczny portret Tokio. Styl pisarza jest inteligentny i wyrafinowany; dość zabawny i niepokojący. Pod wieloma względami „Kot w Tokio” przypomina pisma Murakamiego. Kot intryguje czytelnika niczym Behemot, wielki czarny kocur z „Mistrza i Małgorzaty”, diabelski sługa Wolanda.

Koncepcja tej książki, jej klimat i sposób, w jaki charakterystyczne elementy układanki starannie łączą się ze sobą, tworząc większy obraz, są inspirujące. Podobało mi się, odnajdywanie relacji w historiach. Cieszyło rozpoznawanie ludzi, których już poznałam, oglądanie ich w nowych miejscach i z różnych perspektyw. Nie wiem, czy mogłabym wybrać ulubioną historię, wszystkie były tak wyjątkowe. Na pewno jest kilka postaci, których można nienawidzić, ale to również sprawia, że ich historia jest tak fascynująca.
Dużym walorem tej prozy jest fakt, że każdy z bohaterów miał swój niepowtarzalny głos, a historie wiły się jak falująca rzeka. Miasto Tokio iskrzyło się pod piórem autora.
Ta książka jest wspaniałym doświadczeniem i przeżyciem, którego nigdy nie zapomnę.

Przed Dniem Kota lektura obowiązkowa!

Dziękuję wydawnictwu Znak za egzemplarz recenzencki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-07
× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kot w Tokio
Kot w Tokio
Nick Bradley
7.6/10

„Przepiękna opowieść o utracie, samotności i nadziei. Nie tylko dla tych, którzy lubią Japonię i koty.” Joanna Bator „Znakomity, żywiołowy debiut.” David Mitchell Kim jest tajemniczy kot błądzą...

Komentarze
@Possi
@Possi · prawie 3 lata temu
OOO, dziękuję Ci za utwierdzenie mnie w przekonaniu, że to książka dla mnie! Idę zamawiać, póki jest jeszcze promocja na inną :P. PS. A miałam oszczędzać XD.
× 6
@jorja
@jorja · prawie 3 lata temu
Zaczniesz oszczędzać od jutra ;)
@Possi
@Possi · prawie 3 lata temu
Detoks od książek? Eee, oksymoron XD, w lutym mam urodziny, więc chciałam jeszcze zamówić komiksy. Chyba nie tylko na nich się skończy, Zacznę od marca :P, bo teraz jeszcze licytuję się o klika rzeczy, na bazarku charytatywnym, właśnie na leczenie kota.
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
Przecież książki to artykuł pierwszej potrzeby. :)
× 5
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
O, mój mąż - jako miłośnik Japonii i kotów - właśnie wczoraj wrzucił tę książkę do schowka. Pokażę mu Twoją recenzję.
× 6
@Strusiowata
@Strusiowata · prawie 3 lata temu
Bardzo mi miło.
Dla wielbiciela Krainy Wschodzącego Słońca ta książka jest idealna.
× 5
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 3 lata temu
Interesująca recenzja i książka, zachęciłaś mnie do poszukiwań.
× 2
@Strusiowata
@Strusiowata · prawie 3 lata temu
Pięknie dziękuję. Raduję się i mam nadzieję, że się nie zawiedziesz.
× 1
Kot w Tokio
Kot w Tokio
Nick Bradley
7.6/10
„Przepiękna opowieść o utracie, samotności i nadziei. Nie tylko dla tych, którzy lubią Japonię i koty.” Joanna Bator „Znakomity, żywiołowy debiut.” David Mitchell Kim jest tajemniczy kot błądzą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mówi się, że psy mają właścicieli, koty zaś poddanych. Ja w tym poddaństwie tkwię już długie lata, oddając posługi puszystej kotce tricolor (już trzeciej z kolei), która wybrała mnie i mój dom na swo...

@Jezynka @Jezynka

Przyznam szczerze, że w przypadku tej książki zaintrygował mnie jej … tytuł. Dosłownie. Choć co prawda zbyt często po zbiory opowiadań nie sięgam, to tu jednak dałam się całkowicie skusić. Czy faktyc...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Pozostałe recenzje @Strusiowata

Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Jednym z punktów tego zadania było przeczytanie ksią...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
Nie, dziękuję. Bulimia i inne nawyki
Bulimia - jak pokonać?

Długo szukałam wydawnictwa , w którym oprócz dawki informacji na temat medycznej strony zaburzeń odżywiania, odnajdę relację chorego. Osoby, która zmaga się z bulimią i ...

Recenzja książki Nie, dziękuję. Bulimia i inne nawyki

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka