Kot w Tokio recenzja

Kot w Tokio

Autor: @Jezynka ·1 minuta
2024-04-14
Skomentuj
11 Polubień
Mówi się, że psy mają właścicieli, koty zaś poddanych. Ja w tym poddaństwie tkwię już długie lata, oddając posługi puszystej kotce tricolor (już trzeciej z kolei), która wybrała mnie i mój dom na swoje miejsce do życia.
Te stworzenia mają w sobie magię, tajemnice a ich indywidualizm sprawia, że nigdy nie wiesz czy trafi pod twój dach uroczy mruczek czy koci introwertyk.
Nie wyobrażam sobie domu bez mruczącego czworonoga, bo to lekarstwo na wszelkie smutki i złe humoru, którego nie można przedawkować.

Koci bohaterowie są obecni również na kartach książek. Pewnie każdemu od razu przychodzi na myśl demoniczny kot Behemot z powieści "Mistrz i Małgorzata" Bułchakowa. Ja zaś miałam ostatnio okazję spędzić kilka wieczorów z tajemniczym kotem, a właściwie kotami z Tokio podczas lektury książki Nicka Bradley'a.

Oryginalna koncepcja tej opowieści, choć w literaturze już wcześniej praktykowana, intryguje i zadziwia, a każdy przeczytany rozdział daje czytelnikowi nadzieję iż uda mu się rozplątać skomplikowaną sieć powiązań między bohaterami i wyprostować ich losy. "Kot w Tokio" to bowiem zbiór opowiadań, w których przeplatają się historie osób których łączą wzajemne relacje czy wspólne doświadczenia.
Żyjąc obok siebie kroczą ścieżkami, które meandrują, przecinają się lub biegną obok siebie. Z fascynacjązanurzyłam się historie bohaterów, których sportretował Nick Bradley: ludzi samotnych, poturbowanych przez życie, nie tracących jednak cały czas nadziei na lepsze jutro i odmianę swojego losu.
Zachwyca mnie wrażliwość autora na losy ludzi często wyrzuconych na margines życia: mierzących się z trudnościami, pogrążonych w rozpaczy, pogubionych i samotnych. Jego bohaterowie jednak walczą, najczęściej w ciszy, aby godnie żyć: na swoich zasadach i w zgodzie z własnym sumieniem.
Kunszt pisarza jest także widoczny w kompozycji tej powieści, która przypomina kolorowy kilim, gdzie przypadkowe nitki tworzą oszałamiającą całość. To swoisty spacer po mieście, w którym żyje blisko 14 milionów ludzi. Dla czytelnika to możliwość poznania kultury i obyczajów Japończyków, tak odmiennych od tych, które znamy.
Koty, które są naszymi przewodnikami w tej książce z gracją oprowadzają nas po zaułkach Tokio a ich cicha obecność dodaje bohaterom siły do walki z przeciwnościami. Polecam!

Moja ocena:

× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kot w Tokio
Kot w Tokio
Nick Bradley
7.6/10

„Przepiękna opowieść o utracie, samotności i nadziei. Nie tylko dla tych, którzy lubią Japonię i koty.” Joanna Bator „Znakomity, żywiołowy debiut.” David Mitchell Kim jest tajemniczy kot błądzą...

Komentarze
Kot w Tokio
Kot w Tokio
Nick Bradley
7.6/10
„Przepiękna opowieść o utracie, samotności i nadziei. Nie tylko dla tych, którzy lubią Japonię i koty.” Joanna Bator „Znakomity, żywiołowy debiut.” David Mitchell Kim jest tajemniczy kot błądzą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przyznam szczerze, że w przypadku tej książki zaintrygował mnie jej … tytuł. Dosłownie. Choć co prawda zbyt często po zbiory opowiadań nie sięgam, to tu jednak dałam się całkowicie skusić. Czy faktyc...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Na okładce "Kota w Tokio" wydawca umieścił wypowiedź Joanny Bator na temat książki, zaczynającą się słowami: "przepiękna opowieść o...". Z takim określeniem trudno mi się zgodzić. Dla mnie pojęcie pi...

@Antytoksyna @Antytoksyna

Pozostałe recenzje @Jezynka

BUM!
Chemia - podręcznik niebanalny

Matematyka, fizyka i chemia to trzy plagi egipskie, z którymi musiałam się mierzyć w latach szkolnych. Dla zadeklarowanej humanistki przedmioty ścisłe w szkole podstawow...

Recenzja książki BUM!
Zamknięte drzwi
Zamknięte drzwi

Zabrałam tę książkę ze sobą na wakacje, ciesząc się, że jej niewielkie gabaryty pozwolą im spakować jeszcze kilka innych pozycji do walizki (tak, nie korzystam z czytnik...

Recenzja książki Zamknięte drzwi

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało