Dzień, w którym rozpadł się świat recenzja

UWAGA! Książka, która wciąga! Zaleca się ostrożność

Autor: @chomiczkowe.recenzje ·3 minuty
2021-07-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Miałem bardzo wielkie oczekiwania co do tej książki, a to wszystko przez rekomendacje innych bookstagramerów na Instagramie oraz na końcu książki, które przeczytałem przed lekturą powieści. Obawiałem się czy nie będę po niej oczekiwał aż za dużo, a potem się rozczaruję pomimo dobrej książki. Czy się rozczarowałem? Zapraszam na moją recenzję, jeśli chcecie się przekonać czy vortex mnie wciągnął.


Zacznę od tego o czym jest książka Anny Benning. Jest to pierwszy tom dystopijnej trylogii o młodej Elaine oraz energetycznych tunelach, vortexach, którymi możliwe jest podróżowanie w przestrzeni. Główna bohaterka od małego chciała zostać łowcą, który podróżuje vortexami i ściga zmutowanych ludzi. Najpierw jednak musi stanąć na trasie wyścigu vortexami w Nowym Londynie. Podczas wyścigu okazuje się jednak, że włada mocami, które mogą przewrócić świat do góry nogami, a jednym sprzymierzeńcem Elaine jest chłopak, który nie chce mieć z nią nic wspólnego. (Opis, choć nieco zmodyfikowany, pochodzi od wydawcy, czyli Media Rodzina).


Nie będę dłużej trzymał Was w niepewności, uważam że książka jest naprawdę dobra, a w świecie stworzonym przez autorkę drzemie potencjał na genialną historię. Mam nadzieję, że kolejne części będą jeszcze lepsze. To właśnie ten dystopijny świat podobał mi się chyba najbardziej. Koncepcja ludzi zmutowanych i połączonych z żywiołami jest bardzo ciekawa i oryginalna. Co do fabuły, nie jest ona zbyt oryginalna, lecz to nie znaczy, że nie jest wciągająca. Elaine, która myśli, że jest zwykłą dziewczyną, okazuje się osobą, mogącą zmienić świat, Ileż to już było takich historii o wybrańcu, który nie jest tego świadom. Mimo tego, "Vortex" wciąga niczym tytułowy tunel. Gdy już zaczniemy czytać, naprawdę ciężko jest przerwać. Dowodem niech będzie to, że pierwszego dnia przeczytałem ponad 200 stron i byłoby ich więcej, gdybym miał czas. Świat jest również tak zbudowany, że w przyszłości może pojawić się trochę spin-offów serii, jeśli autorka będzie miała na nie pomysły.


Co do bohaterów, Elaine jakoś mnie nie porwała. Nie to, że jej nie lubiłem, ale o wiele bardziej zaciekawiły mnie inne postaci, przede wszystkim chłopak z opisu, towarzyszący Elaine, którego tożsamości nie zdradzę oraz Luka, przyjaciel bohaterki. Trochę szkoda, że postaci są takie czarno-białe. Brak tutaj nieco szarości wśród bohaterów, są albo źli, albo dobrzy, choć kilka osób, nie jest takimi, jakimi się wydają i za jakie się podają. Uważam, że wiele wątków po rozwinięciu będzie mega ciekawe, dlatego z niecierpliwością będę wypatrywał drugiej części trylogii, a już finałowej powieści to pewnie nie będę mógł się doczekać.


W opisie na stronie wydawcy "Vortex. Dzień, w którym rozpadł się świat" przyrównano Elaine do Katniss Everdeen z "Igrzysk śmierci". I coś w tym jest. Niejednokrotnie podczas lektury miałem skojarzenia z serią Suzanne Collins, zarówno z bohaterami, jak i fabułą. Nie będę porównywał, która seria jest lepsza, gdyż po pierwsze, "Igrzyska śmierci" jedynie oglądałem, po drugie, są to książki odmienne, każda ma w sobie coś intrygującego i pewnie nie da się wybrać z nich lepszej. Jednak jeśli podobała Wam się seria o Katniss Everdeen to koniecznie sprawdźcie również tę o Elaine.


Lektura książki "Vortex. Dzień, w którym rozpadł się świat" jest właśnie niczym podróż tytułowym vortexem, szybka i przyjemna jeśli wie jak się nim poruszać. A skutki uboczne mogą pojawić się tylko, gdy zorientujemy się, że już kończymy, a na następną część trzeba będzie jeszcze poczekać. Choć jest jeszcze jedna opcja, co do efektów ubocznych. Gdy wciągniemy się w książkę tak, że zapomnimy o śnie i jedzeniu i nasze ciało zacznie nam o tym przypominać. Pomyślicie teraz, że to żart, ale gdy zaczniecie czytać tę powieść, zrozumiecie, że mówię serio.


Tak w ogóle to "Vortex" ma dziś premierę, w dniu pisania tego posta, czyli 30 czerwca, więc zachęcam Was do zakupienia tej książki, jeśli oczywiście lubicie dystopijny świat, bądź dobrą literaturę młodzieżową. A może po prostu chcecie poczytać o silnej postaci kobiecej, w takim wypadku książka również przypadnie Wam do gustu. "Vortex" mogę Wam polecić z czystym sercem i Tuptuś również. Sami popatrzcie jak wciąga go symulator vortexu, który dla niego zrobiłem, bo też chciał zostać łowcą.

Po więcej recenzji zapraszam na Instagrama @chomiczkowe.recenzje oraz na bloga chomiczkowerecenzje.blogspot

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzień, w którym rozpadł się świat
3 wydania
Dzień, w którym rozpadł się świat
Anna Benning
8.5/10
Cykl: Vortex, tom 1

Dystopijna przyszłość, świat po mutacji, niespodziewane zwroty akcji, nieustające napięcie i główna bohaterka, która ma coś z Katniss Everdeen, romans, słowem: nieodkładalny początek trylogii fantasy...

Komentarze
Dzień, w którym rozpadł się świat
3 wydania
Dzień, w którym rozpadł się świat
Anna Benning
8.5/10
Cykl: Vortex, tom 1
Dystopijna przyszłość, świat po mutacji, niespodziewane zwroty akcji, nieustające napięcie i główna bohaterka, która ma coś z Katniss Everdeen, romans, słowem: nieodkładalny początek trylogii fantasy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Vortex. Dzień w którym rozpadł się świat" autorstwa Anny Benning to dystopijna powieść o naszym świecie. A właściwie o naszym świecie który w 2020 roku uległ Wielkiej Mutacji. Zdarzenie to wykształc...

@werbalna @werbalna

Uwielbiam czytać książki młodzieżowe, kocham fantastykę, bardzo lubię motyw dystopijnej wizji świata, dlatego po "Vortex" (wydawnictwo Media Rodzina ) sięgnęłam bez wahania i zatraciłam się w lekturz...

@alien125 @alien125

Pozostałe recenzje @chomiczkowe.rece...

Żywy beton
O czym śni żywy beton?

Q: Jakie wydawnictwo króluje w Waszych biblioteczkach? U mnie, bezkonkurencyjna jest @fabrykaslow, której nowy przedstawiciel pojawił się na mojej półce. Jest to ...

Recenzja książki Żywy beton
Rycerz
Początek wojny stuletniej

Q: Macie takiego autora, o którym słyszeliście wiele dobrego i którego twórczość chcielibyście sprawdzić, ale jeszcze tego nie zrobiliście? Miałem tak przez długi czas ...

Recenzja książki Rycerz

Nowe recenzje

Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam
Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2
Kuchnia narodowa
Apetycznie
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem BoWiem* Była to dla mnie książka niespodzianka. Szczerze mówiąc sama od siebie ni...

Recenzja książki Kuchnia narodowa