Uważaj, czego pragniesz recenzja

Uważaj, czego pragniesz

Autor: @ksiazko_ludek ·4 minuty
2021-06-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wiedziałam, że sięgając po najnowszą powieść Anny Szafrańskiej, muszę być przygotowana na lekturę niełatwą, poruszającą, przy której na pewno mój umysł nie odpocznie. I nie pomyliłam się, ponieważ „Uważaj, czego pragniesz” to nie tylko przepiękna okładka, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia. To też niesamowicie emocjonująca, szokująca, zaskakująca pod wieloma względami, ale przede wszystkim niezwykle wartościowa i niosąca przesłanie opowieść, która od pierwszych rozdziałów pochłonęła mnie bez reszty, nie pozwalając się odłożyć do momentu, aż zamknęłam ostatnią stronę. Historia Aleksa i Julii przeniknęła każdą cząstkę mojej duszy i jestem pewna, że nie tylko mojej. 💙

Autorka po raz kolejny oddała w ręce czytelników powieść, której treść jest naszpikowana emocjami! Całym wachlarzem skrajnych uczuć, które całkowicie zawładnęły moim ciałem, niejednokrotnie pozbawiając mnie możliwości zaczerpnięcia głębszego oddechu. Obawiam się, iż na ten moment nie jestem w stanie znaleźć odpowiednich słów, którymi mogłabym Wam chociaż po części opisać to, czego doświadczyłam w trakcie lektury. Ja po prostu czułam i przeżywałam wszystko razem z bohaterami, cieszyłam się razem z nimi, złościłam, bałam się, byłam zdezorientowana, zagubiona, a nawet przerażona. Cierpiałam i płakałam, szczególnie końcowe wydarzenia sprawiły, że łzy strumieniami spływały po moich policzkach, a ja nawet nie próbowałam ich już zatrzymać. Powieść „Uważaj, czego pragniesz” złamała moje kruche serce na wiele drobnych kawałeczków, a następnie ukradkiem skradła kilka z nich, które już na zawsze zostaną między jej stronami. Historia głównych bohaterów bez wątpienia zadaje czytelnikowi głębokie rany, ale równocześnie koi ból i daje nadzieję. Anna Szafrańska stworzyła tak niewiarygodnie piękną, wzruszającą i absolutnie przejmującą historię, ale jednocześnie cholernie niesprawiedliwą, trudną, pełną bólu, cierpienia i smutku.
Z Aleksem i Julką niemal od pierwszych stron połączyła mnie bardzo silna więź, może nawet tak samo silna i nierozerwalna jak ta, która niepostrzeżenie narodziła się między bohaterami. Autorka ma niezwykły talent do kreowania postaci nietuzinkowych, złożonych i niewątpliwie zapadających w pamięć. Tworzy bohaterów autentycznych i wiarygodnych, którzy nie są wyidealizowani, mają wady i zalety, problemy, z którymi zmagają się każdego dnia. Aleks jest zamkniętym w sobie, cichym, wyobcowanym chłopakiem, który unika kontaktu z ludźmi. Julka natomiast jest ciepłą, sympatyczną dziewczyną z sercem na dłoni, która nie potrafi nikomu odmówić pomocy. Oboje mają swoje demony, które nie pozwalają im w pełni cieszyć się życiem. Tajemnice, które skrywają głęboko w sobie, bojąc się wyjawić prawdę. Początkowo relacja tych dwojga jest bardzo niepozorna. Delikatna i niewinna. Z zaciekawieniem, ale też lekką obawą śledziłam jej rozwój. Obserwowanie, jak między nimi rodzi się nić porozumienia, jak wzajemnie stają się dla siebie oparciem w najgorszych chwilach, było naprawdę urzekającym i ściskającym za serce doświadczeniem. A dzięki rozdziałom pisanym z perspektywy nie tylko Julki, ale również Aleksa mogłam zajrzeć w głąb jego umysłu, poznać jego myśli, które nierzadko były bardzo zawiłe i niejasne, wręcz obsesyjne, spowite mrokiem, który budził mój niepokój, ale jednocześnie dawał mi swego rodzaju ukojenie.
„Uważaj, czego pragniesz” to historia, której biegu wydarzeń nie byłam w stanie przewidzieć. Z każdym kolejnym rozdziałem czułam, że zbliża się coś... nieuchronnego. Coś, co wprawi mnie w stan osłupienia. Czułam rosnącą w gardle gulę, która w momencie, gdy autorka zrzuciła na mnie tę (nie)oczekiwaną bombę, całkowicie odebrała mi dech. Nic nie mogło mnie przygotować na to, co się wydarzyło... Anna Szafrańska stworzyła opowieść tak inną, nieschematyczną, wyjątkową pod wieloma względami, że po prostu brak mi słów... A wiecie, co jeszcze mną wstrząsnęło? Tytuł książki. Od samego początku byłam nim bardzo zaintrygowana, ciekawiło mnie, co też może się za nim kryć, ale gdy to odkryłam, zaniemówiłam... „Uważaj, czego pragniesz” to lektura, która bardzo mocno i dosadnie daje czytelnikowi do myślenia. To książka, którą można też uznać za pewnego rodzaju ważną życiową lekcję. Historia Aleksa i Julii z całą pewnością zostanie w mojej pamięci na dłużej, a obraz wydarzeń, które rozegrały się na kartach tej powieści, myślę, że jeszcze przez długi okres będzie rysował się przed moimi oczami. Nie wiem, jak jeszcze mogłabym Was zachęcić do sięgnięcia po tę pozycję... Po prostu MUSICIE przeczytać tę opowieść! Z całego serca Wam ją polecam i jestem przekonana, że się nie zawiedziecie, a wręcz przeciwnie, mimowolnie oddacie jej swoje serce. Dajcie się porwać przejmującej historii Aleksa i Julii, zatraćcie się w ich świecie, w którym mrok, ból i lęk miesza się ze światełkiem nadziei, ukojenia i spokoju. Anna Szafrańska stworzyła boleśnie prawdziwą, ujmującą, unikalną historię o nieprzeciętnej sile miłości, która jest w stanie pokonać najgęstszy mrok, strach i najgorsze demony czające się w odmętach umysłu. 💜
🌟Moja ocena: 9,5/10🌟

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uważaj, czego pragniesz
Uważaj, czego pragniesz
Anna Szafrańska
7.7/10

Kiedy osiemnastoletni Aleks sprowadza się do Biedruska pod Poznaniem, Julia nie wie, że już niebawem jej życie ulegnie całkowitej transformacji. Wychowywana w patologicznej rodzinie dziewczyna jedyne...

Komentarze
Uważaj, czego pragniesz
Uważaj, czego pragniesz
Anna Szafrańska
7.7/10
Kiedy osiemnastoletni Aleks sprowadza się do Biedruska pod Poznaniem, Julia nie wie, że już niebawem jej życie ulegnie całkowitej transformacji. Wychowywana w patologicznej rodzinie dziewczyna jedyne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to moja pierwsza książka Pani Szafrańskiej. Jej twórczość znam z opowiadań w Antologiach. Był to udany pierwszy raz. Książkę wręcz połknęłam, taka ciekawa, a zarazem smutna była to historia. Os...

@kejsikej_czyta @kejsikej_czyta

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało