Hokus-pokus recenzja

"Vonnegutowski" stary człowiek

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2022-10-29
Skomentuj
11 Polubień
Co ma do przekazania stary człowiek spisujący wspomnienia? Zapewne chce utrwalić najpiękniejsze, najdonioślejsze chwile swojego życia lub zachować dla potomnych jakąś mądrość. A co ma do powiedzenia „vonnegutowski” stary człowiek? Znając tego pisarza wnioskuję, że jego bohater nie zostawi suchej nitki na krewnych, znajomych, a nawet kraju. Panie i Panowie, poznajcie Eugene'a Debs'a Hartke – weterana wojny w Wietnamie, niespełnionego pianistę, nauczyciela.

Jaki jest autor/narrator/główny bohater powieści „Hokus-pokus”? Rozgoryczony, cyniczny ale też pogodzony z „kupą”, jaką – w jego ocenie – było jego życie. Ustami (a właściwie przy pomocy ołówka) Eugene'a wypływa rzeka „vonnegutowskiego” czarnego humoru, krytyki przesyconej ironią. To co mi się najbardziej spodobało w tej książce to jej subtelność. Świetnie widać, które sceny są przerysowane, które sądy, postacie mają prowokować, a przy tym wszystkim opisana historia wydaje się na swój sposób realna. Gdyby okazało się, że Eugene nie jest fikcyjną, a prawdziwą postacią, momentalnie bym w to uwierzyła.

Jeżeli chodzi o fabułę to jest raczej spokojna. Myślę, że to pogodzenie się autora/narratora/głównego bohatera z tym co mu się przytrafiło nadaje jej taki wydźwięk. Nie będę tutaj wchodziła w szczegóły jego życiorysu. Chciałabym jedynie zauważyć, iż Kurt Vonnegut dość szybko zakreśla te najważniejsze, przełomowe wydarzenia z życia bohatera. Potem do nich wraca, żeby je sukcesywnie rozwijać i wprowadzać – a raczej przedstawiać – czytelnikom kolejne postacie. Dzięki tym „małym historyjkom” podejmuje kolejne tematy we właściwym sobie groteskowym stylu.

„Hokus-pokus” to powieść o wyjątkowo ciekawej konstrukcji. Autor „bez względu na przyczynę pisał tę książkę ołówkiem na tym, co miał akurat pod ręką – czy był to szary papier pakowy, czy odwrotna strona wizytówki”[1] Powieść składa się z nierównej długości, acz ogólnie byśmy powiedzieli krótkich akapitów, a właściwie strzępków biografii oraz przemyśleń Eugene'a. Nawiązuje to do aktualnej sytuacji autora/narratora/głównego bohatera. Jakiej? Odsyłam was do powieści. To na co chciałabym zwrócić uwagę, to oszałamiający efekt, jaki robi ta pozorna fragmentaryczność. Z jednej strony lekki chaos, skakanie po wydarzeniach, wracanie do już przytoczonych epizodów, dygresje, a z drugiej genialny plan, doskonale przygotowany wywód i oryginalny wyraz artystyczny.

„Jak długo istnieje klasa niższa – należę do niej.
Jak długo istnieje element przestępczy – wywodzę się z niego.
Jak długo choćby jedna dusza przebywała w więzieniu nie jestem wolny” [2]

Zostawiam was z cytatem rozpoczynającym powieść „Hokus-pokus”. Wybrałam akurat ten na podsumowanie mojej opinii, bo mówi tak wiele i tak niewiele o autorze/narratorze/głównym bohaterze. Człowieku szarym. Człowieku, który nie dokonał nic wielkiego. Natomiast w rękach Kurta Vonneguta owa szarość nabiera nowych odcieni. Pisarz potrafi wycisnąć z niej sporo szklaneczek czarnego humoru.

[1] Kurt Vonnegut, „Hokus-pokus”, przeł. Zofia Uhrynowska-Hanasz, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2022, s. 5.
[2] Tamże, s. 9.

Moja ocena:

× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Hokus-pokus
5 wydań
Hokus-pokus
Kurt Vonnegut
8.5/10

Przewrotna opowieść o rozgoryczonym życiem człowieku, w której czarna komedia miesza się z krytyką ludzkiej głupoty i cynizmu rządzących. Eugene Debs Hartke, weteran wojny w Wietnamie i niespełniony ...

Komentarze
Hokus-pokus
5 wydań
Hokus-pokus
Kurt Vonnegut
8.5/10
Przewrotna opowieść o rozgoryczonym życiem człowieku, w której czarna komedia miesza się z krytyką ludzkiej głupoty i cynizmu rządzących. Eugene Debs Hartke, weteran wojny w Wietnamie i niespełniony ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gotowi na „Hokus-pokus”? Kurt Vonnegut to zdecydowanie jeden z moich ulubieńców, jeśli chodzi o mistrzów literatury pięknej. Nigdy nie idzie na kompromisy. Obnaża ludzkie wady, śmieje się bezlito...

@Zaneta @Zaneta

Kurt Vonnegut gdy pisał „Hokus-pokus” miał 68 lat i był wściekły. Zdecydowanie nie stara się tego ukryć. „Śniadanie mistrzów”, „Kocia kołyska”, @Link i inne powieści przyniosły mu już sławę, a teraz ...

@atypowy @atypowy

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Strychnica
Awangardowy horror

Jak definiujecie horror w literaturze? Pytam się o to, bo w wielu recenzjach książki, o której chcę wam opowiedzieć pada sformułowanie, że nie jest literaturą grozy, a f...

Recenzja książki Strychnica
Zagadki bytu
Wyjątkowo przystępny absurd

Uwielbiam teksty Sławomira Mrożka. Absurd w jego wydaniu wydaje się wyjątkowo przystępny, co uważam za atut, bo pisarze sięgający po groteskę i surrealizm lubią przekomb...

Recenzja książki Zagadki bytu

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl