Klątwa Langerów recenzja

W objęciach nienawiści

Autor: @Mirka ·4 minuty
2023-08-08
Skomentuj
4 Polubienia


„Jeśli kto sobie w niebie przeznaczony, nawet piekło temu nie przeszkodzi.”

Często bywa tak, że czytając jakąś historię o ludzkich losach poznajemy wiele postaci, które wzbudzają w nas bogactwo emocji i różnorodnych uczuć. Każda z powieści zawiera mnóstwo ciekawych osobowości, które wpływają na atrakcyjność danej fabuły. Z reguły skupia się ona na głównych bohaterach, ale niejednokrotnie zdarza się tak, że zainteresowanie wzbudzają też postacie drugoplanowe. Jednych poznajemy bliżej, innych nieco powierzchownie, a wobec innych czujemy niedosyt. Z pewnością takie odczucia miało wiele osób, które przeczytały sagę „Wiek miłości, wiek nienawiści” i z zapartym tchem każdy śledził zawiłe losy miłości Joachima Langera i Oleński Ostojańskiej, ale też innych osób, które pojawiały się przy tej okazji w tle. Autorka tej serii postanowiła wrócić jeszcze do tych klimatów pisząc serię „Opowieść warmińska”, w której przedstawia nam bliżej losy rodziny Joachima Langera, a dokładniej jego brata Jana.

Pierwszy tom zatytułowany „Klątwa Langerów” zabiera nas do czasów, gdy Polska odzyskała niepodległość, ale takie rejony jak Warmia, Mazury i Powiśle jeszcze nie zostały oficjalnie do niej przydzielone. Zdecydować miał o tym plebiscyt.

Śledzimy losy bohaterów od momentu narodzin Lizki w 1919 roku, która przychodzi na świat pewnej listopadowej nocy ciesząc serca swoich rodziców Jana i Miłki Langerów, którzy rok temu wzięli ślub. Jej postać w trakcie fabuły wysuwa się na plan pierwszy i skupia się na jej losach związanych z Franzem, synem najbogatszego we wsi gospodarza Kurta Reitera – wroga numer jeden Langerów.

Powojenna rzeczywistość nie napawa optymizmem i nie oznacza końca problemów, a do tego dochodzą niesnaski między narodowością polską i niemiecką, oraz między bogatymi, a biednymi. Brakuje wszystkiego, nie ma skąd wziąć pieniędzy na utrzymanie, więc młodzi małżonkowie i ich rodzice Jakub i Regina, zwana Zinką, klepią przysłowiową biedę. Pomaga im siostra Zinki, ciotka Józefa nazywana Fynką i Augusta, miejscowa zielarka, która mieszka nieopodal wsi w chatce położonej w lesie.

Nad ranem, gdy Lizka już jest na świecie, pomocy potrzebuje Miłka, więc Jan jedzie po Augustę, by ta swoimi ziołami wspomogła młodą matkę w powrocie do sił. Jadąc do niej słyszy jakiś płacz dochodzący od strony jeziora. Ignoruje go jednak, ale gdy wraca z zielarką, znowu płacz się powtarza. W przeciwieństwie do niego, Augusta okazuje większe zainteresowanie tym faktem. Okazuje się, że to szlochanie wydobywa się z ust Franza, którego ojciec, w ramach szkolenia, pozostawił na noc nad jeziorem. Wbrew niechęci Jana, Augusta razem z nim zabiera chłopca do chaty Langerów, by się ogrzał. Gdy Franz widzi w kołysce nowonarodzoną Lizkę, zafascynowany podchodzi do niej. W tym momencie Augusta doznaje wizji, która jest na razie niezbyt jasna, ale znachorka już wie, że ta dwójka dzieci są sobie przeznaczeni.

Fabułę można by podzielić na dwa okresy: sprzed plebiscytu i po nim. Z historii wiadomo, że głosowanie odbyło się 11 lipca 1920 roku i niestety większość mieszkańców Warmii opowiedziało się za przyłączeniem ich ziem do Niemiec, co było wynikiem skutecznej propagandy, represji wobec Polaków i ich zastraszania.

Autorka zbudowała fabułę na klasycznych dwóch przeciwieństwach: dobru i złu, które od zawsze walczą ze sobą. I jak to w przysłowiu o wilkach bywa, ta strona wygrywa, którą sukcesywnie karmimy. Jednak nie każdy jest tu do końca dobry, ani do końca zły. Jasnymi punktami wśród społeczności warmińskiej wsi jest oczywiście Lizka Langer i Franz Reiter. Pochodzą z dwóch różnych warstw społecznych, wychowani w odmiennych warunkach i wpajanych ideach, ale przy tym zachowują czystość serca i empatię. Nie można tego powiedzieć o ojcu Franza – Kurcie, który twardą ręką wychowuje swoich synów. Kurt nie traktuje Franza sprawiedliwie, uważa go za mięczaka, bo odstaje pod względem zachowania od swoich starszych braci. Co innego trzej starsi synowie – bezwzględni, nieokazujący litości, troski, z sadystycznymi skłonnościami. Ich matka nie wtrąca się do metod swego męża, przymykając oczy na występki synów, nieokazująca czułości i matczynej opieki.

Lizka od najmłodszych lat jest pod okiem Augusty, po tym, jak Langerów spotyka nieszczęście. To także efekt powracającej karmy, którą zielarka wciąż wytyka rodzinie, widząc zaciekłość Jana i Jakuba Langerów. Oni pod tym względem nie są lepsi od niemieckich mieszkańców Warmii, gdyż ich miłość do ziemi i polskości też ociera się o fanatyzm i nie potrafią pohamować swoich emocji. Augusta jest tutaj najciekawszą postacią, którą poznajemy coraz lepiej i ona jedna potrafi spojrzeć na wszystko z dystansu, nie obawia się mówić prawdy w oczy, a nawet użyć swoich sposobów, by dokonała się sprawiedliwość.

Pierwsza część „Opowieści warmińskiej” skradła moje serce od pierwszych akapitów stworzonym klimatem pierwszych lat nowej rzeczywistości po odzyskaniu niepodległości. Autorka posługuje się bardzo pięknym stylem językowym, w który wpleciona została warmińska gwara, kultura, tradycja i ludowe zwyczaje. Ogromną zaletą jest bardzo płynny sposób przechodzenia od jednego wątku do drugiego, a przy tym zachowanie chronologii zdarzeń, które pokrywają się z epizodami z sagi „Wiek miłości, wiek nienawiści”. Seria „Opowieść warmińska” także naznaczona jest tymi dwoma emocjami. Świetnie i dobitnie jest pokazana zaciekłość międzyludzka z powodów pochodzenia i narodowości oraz niesprawiedliwość wobec drugiego człowieka tylko dlatego, że ktoś ma więcej majątku, jest bogatszy niż inni i uważa, że ma prawo wyrządzać z tego powodu komuś krzywdę w walce o swoje chore ambicje.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-03
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Klątwa Langerów
Klątwa Langerów
Wioletta Sawicka
8.8/10
Cykl: Opowieść warmińska, tom 1

Pierwszy tom nowej porywającej sagi Wioletty Sawickiej. W roku 1919 w rodzinie młodych Langerów, polskich Warmiaków, rodzi się pierwsze dziecko - dziewczynka, której dano na imię Lizka. W dniu jej n...

Komentarze
Klątwa Langerów
Klątwa Langerów
Wioletta Sawicka
8.8/10
Cykl: Opowieść warmińska, tom 1
Pierwszy tom nowej porywającej sagi Wioletty Sawickiej. W roku 1919 w rodzinie młodych Langerów, polskich Warmiaków, rodzi się pierwsze dziecko - dziewczynka, której dano na imię Lizka. W dniu jej n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszych powieściach jednak nie miałam przyjemności żadnej przeczytać, postanowiłam to zmienić właśnie przy okazji książki "Klą...

@paulinkusia1991 @paulinkusia1991

[…]𝑢 𝑤𝑎𝑠 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑑𝑟𝑜𝑤𝑦 𝑟𝑜𝑧𝑠𝑎𝑑𝑒𝑘 𝑏𝑖𝑒𝑟𝑧𝑒 𝑔ó𝑟ę, 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑖𝑑𝑒𝑎ł𝑦. 𝐴𝑙𝑏𝑜 𝑐𝑜ś 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑑𝑙𝑎 𝑤𝑎𝑠 𝑐𝑧𝑎𝑟𝑛𝑒, 𝑎𝑙𝑏𝑜 𝑏𝑖𝑎ł𝑒, 𝑎𝑙𝑏𝑜 𝑤𝑎𝑠𝑧𝑎 𝑟𝑎𝑐𝑗𝑎, 𝑎𝑙𝑏𝑜 ż𝑎𝑑𝑛𝑎. 𝐾𝑡𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑧 𝑤𝑎𝑚𝑖, 𝑡𝑒𝑛 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑤 𝑤𝑎𝑚. 𝑁𝑖𝑐 𝑝𝑜ś𝑟𝑜𝑑𝑘𝑢. 𝐷𝑙𝑎𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑚ó𝑤𝑖ę, ż𝑒 𝑡𝑎 𝑤𝑎𝑠...

@gala26 @gala26

Pozostałe recenzje @Mirka

Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspekty ludzkiego doświadczenia” Wśród wielu moich z...

Recenzja książki Tarot
Oops!
Jak piękna katastrofa!

@Obrazek „Życie to bezustanne odcinanie kuponów od szczęścia” Z pewnością każdy z nas miał w życiu sytuację, gdy wolałby, żeby nigdy ona nie zaistniała. Gafy, błęd...

Recenzja książki Oops!

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka