Odmęty recenzja

Nie lubię negatywnie oceniać książek. Wierzę, że każda z nich ma w sobie jakąś cząstkę autora, mam więc do tego spory szacunek. W przypadku książki "Odmęty" Joanny Bury zmuszona jednak jestem wskazać kilka negatywów, jeżeli moja recenzja ma być rzetelna.

Zacznę od tego, co mi się podobało od samego początku. Intrygująca okładka z pewnością robi wrażenie i może przyciągać do książki. Opis z tyłu książki również wskazuje na to, że książka będzie ciekawa, interesująca i bardzo emocjonalna. I wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że po przeczytaniu tej książki nie bardzo rozumiem koncepcji okładki, która nie ma w zasadzie żadnego nawiązania do fabuły. Opis książki także w moim mniemaniu nie jest zbyt spójny, bo wskazuje na to, że książka będzie pewnego rodzaju studium psychologicznym, a nie pobieżnie nakreślonym zarysem jakiejś fabuły. Co więc mi się podobało? Okładka, pomysł i opis.

Książka nie zrobiła na mnie zbyt dobrego wrażenia. Po pierwsze, pojawiają się w niej dość infantylne fragmenty, jak np. wymienianie dziecięcych artykułów, które przyszła babcia przygotowała swojemu wnukowi w pokoju. Bez tego fragmentu fabuła z pewnością by nie ucierpiała. A takich niepotrzebnych elementów jest więcej.

Poza tym, czytając opis książki byłam pewna, że głównym wątkiem będzie tragiczna śmierć dziecka. Ku mojemu zdziwieniu temu wątkowi autorka poświęciła zaledwie kilka linijek tekstu, podczas gdy temat pobytu jego dziadków w Nałęczowie ciągnie się przez dobrych kilkanaście stron, choć tak naprawdę, nic ten wątek nie wnosi do całości. Co chyba mój największy zawód co do tej książki.

Ostatnią kwestią, na jaką chcę zwrócić uwagę jest zakończenie. Wygląda trochę tak, jakby autorce nagle zabrakło pomysłu, więc skończyła fabułę nagle i niespodziewanie. Niewiele wynika z tego zakończenia, dlatego książka pozostawia po sobie pewien niedosyt.

Czy uważam czas spędzony nad tą książką za stracony? Nie, bo każda książka czegoś nas uczy. Czy polecę ją dalej? Raczej nie, ale autorce życzę, by kolejne powieści były już tylko lepsze. Chętnie po nie sięgnę!



Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.