Profesor recenzja

W poszukiwaniu swojego miejsca na świecie ...

Autor: @Sonali ·3 minuty
2013-09-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wpierw była "Shirley", potem "Vilette", teraz przyszedł czas na Profesora ... A za jakiś czas pewnie sięgnę po kultowe i bardzo chwalone "Dziwne losy Jane Eyre". Z pierwszą z tych angielskich powieści dość długo się docierałam. Druga była dla mnie fascynującym zapisem życia prostej nauczycielki. Z kolei przy trzeciej miałam nieodparte wrażenie déjà vu. Zanim wyjaśnię o co mi chodzi wspomnę, że każdy z tych tekstów mi się podobał. Jeden bardziej, inny mniej, ale nie mam wątpliwości co do tego, że są to książki dobre, interesujące i warte poznania. Autorka w każdej z nich nakreśliła arcyciekawe osobowości, a przy okazji poruszyła istotne problemy swojej epoki.

William Crimsworth to młody szlachcic, który utrzymywany jest przez swoich bogatych wujków. Kiedy ci proponują mu wejście w stan kapłański oraz poślubienie jednej ze swoich kuzynek, mężczyzna zrywa rodzinne stosunki. Postanawia szukać pomocy u swojego, od lat niewidzianego, brata. Edward jest wpływowym i majętnym kupcem, aczkolwiek człowiekiem niechętnie nastawionym do swojego krewnego. William przez jakiś czas dla niego pracuje, ale wrogość i brak porozumienia zmuszają bohatera do poszukiwania nowego zajęcia. Los rzuca go do Brukseli, gdzie obejmuje posadę nauczyciela języka angielskiego...

W tym momencie wrócę do mojego déjà vu. Pewne elementy fabuły oraz świata przedstawionego bez wątpienia nasuwają podobieństwo do Lucy Snowe z Vilette. Ona była nauczycielką angielskiego, On jest także nauczycielem tego samego przedmiotu. Ona nie miała żadnego majątku, on także jest biedny jak mysz kościelna. Oboje zarabiają na życie ucząc młodzież. Łączy ich również to, że żadnej z tych postaci nie potrafiłam obdarzyć sympatią. William sprawia wrażenie osoby przekonanej o swojej wyższości. Wie, że musi pracować i chce to robić. Stara się być obiektywny, ale nieustannie opisuje kontakty z innymi na podstawie ich prezencji, co stawia jego postawę pod znakiem zapytania. Tak jakby to co mieli do zaoferowania poza urodą nic nie znaczyło.

Jego podobieństwo do bohaterki Vilette jest w stanie zauważyć każdy, kto przeczytał tamtą powieść. Rożnicą jest tutaj ukazanie tych samych problemów za pomocą odmiennych punktów widzenia. Z jednej strony arystokrata bez majątku, z drugiej kobieta, której sytuacja na tamte czasy była naprawdę bardzo trudna.

Przy dwóch poprzednich powieściach autorki zdarzyło mi się wzruszyć, co ostatecznie wpłynęło na moją wysoką ocenę tych tekstów. Jednak w tym wypadku nie doznałam żadnych podobnych uczuć. Liczyłam na jakiś dramatyczny zwrot akcji, na informację, która mnie zaskoczy i sprawi, że poczuje do bohatera litość, zacznę mu współczuć. Ale nic w tym stylu nie było. Poprzednio jedno wydarzenie potrafiło sprawić, że odkładałam książkę ze świadomością dobrze spożytkowanego czasu - bo coś w głowie przecież zostanie. Jakkolwiek fabularnie autorka według mnie się nie popisała, to językowi i stylowi znów nie mam nic do zarzucenia. Bogate słownictwo, w pełni oddaje wszystko to, co wydarza się na kartach powieści.

"Profesor", mimo wszystko, jest powieścią, którą warto przeczytać. Brytyjka w interesujący sposób opisała dążenie jednostki do osiągnięcia celu, zmaganie się z przeciwnościami losu oraz walkę o prawdziwą miłość. Miłość pojawia się dopiero później. Po drodze spotykamy bohaterów nieco przesłodzonych, którzy skrywają swoje prawdziwe oblicze pod maską uśmiechu. Jedynym bohaterem, który wzbudził moją sympatię był cyniczny, ironiczny, a chwilami nawet bezczelny Hundsen. Choć jawił się jako postać na zbyt arogancka, był szczery i od początku sprzyjał głównemu bohaterowi. Złośliwość była dla niego czymś naturalnym, a każdy przejaw wyrażanej wprost sympatii odbierałam jako przerysowany element jego osobowości. Aczkolwiek świadczyło to poniekąd o tym, że ma on jakieś ludzkie uczucia.

Czy polecam? Chyba tak, ale tylko wtedy, kiedy przeczytamy już Vilette. Ja traktuję "Profesora" jako, nie koniecznie atrakcyjny, dodatek do tej powieści. Nie mam wątpliwości co do tego, że lepiej jest spędzić czas przy Vilette, która choć trudna, jest o niebo lepsza.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-03-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Profesor
7 wydań
Profesor
Charlotte Brontë
7.6/10

Pierwsza powieść Charlotte Brontë, w Anglii wydana dopiero po śmierci autorki. Głównym bohaterem i narratorem jest ambitny młody mężczyzna, który wszystko, do czego doszedł zawdzięcza jedynie własnej ...

Komentarze
Profesor
7 wydań
Profesor
Charlotte Brontë
7.6/10
Pierwsza powieść Charlotte Brontë, w Anglii wydana dopiero po śmierci autorki. Głównym bohaterem i narratorem jest ambitny młody mężczyzna, który wszystko, do czego doszedł zawdzięcza jedynie własnej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wszystko osiąga w pewnej chwili swój kres, zarówno każdy rodzaj uczucia, jak i każde położenie w życiu.” W świecie literatury klasycznej, nazwisko Charlotte Brontë świeci jak brylant. „Profesor” je...

@Mania.ksiazkowaniaa @Mania.ksiazkowaniaa

Gdy dokładnie przyjrzymy się historii ludzkości, to możemy zauważyć, że przez wieki... Nie, tak naprawdę przez tysiąclecia żyjemy w społeczeństwie hierarchicznym. Bez wątpienia ma to swoje zalety, kt...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Pozostałe recenzje @Sonali

Życie Pi
Historia, która sprawi, że uwierzysz w Boga.

Na fali promocji związanej z filmem o tym samym tytule, co powieść Martela mnóstwo ludzi postanowiło pognać do kin, a część zdecydowała, że najpierw przeczyta powieść teg...

Recenzja książki Życie Pi
Anna German o sobie
Jej pasją była muzyka.

W sierpniu zeszłego roku minęło 30 lat od śmierci Anny German. Z tej okazji wydawnictwo MG postanowiło wydać książkę poświęconą wokalistce. Mariola Pryzwan - "z wykształ...

Recenzja książki Anna German o sobie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka