Piękne ciało recenzja

Serii kryminalnych na rynku wydawniczym powstało sporo.  Czym mogą się różnić? Są cykle,gdzie akcja wbija w przysłowiowy fotel od pierwszej strony, inne serie mają wątek obyczajowy, gdzie oprócz śledztwa poznaje się tajemnice z przeszłości bohaterów.

"Piękne ciało" nie jest typowym kryminałem, gdzie występuje liczny rozlew krwi i chwytające za gardło sceny.  Jest to książka z tłem obyczajowym i wątkiem psychologicznym gdzie bohaterka tej powieści Harper McClain  jest reporterką kryminalną i przyznam,że było to dla mnie nowością. Spośród wszystkich przeczytanych kryminałów to Policjant był głównym bohaterem. 

Popełniłam jednak błąd zaczynając od tej części.. Były momenty, gdzie gubiłam wątek podczas lektury.  Książka nie jest zła, ale momentami przez zbędne opisy lekturę czytało mi się z uczuciem znużenia.  Irytujące były zdania typu "Nalała mleka do kawy, postawiła na stole i tak przez połowę książki.  Takie opisy nie wzbudzają w czytelniku zaciekawienia. Plusem były stopniowo ujawniane fakty co spotkało zamordowaną studentkę a finał nie jest taki oczywisty. Autorka pokazała jakimi metodami posługują się mordercy.  Autorka pokazuje, że wymiar sprawiedliwości często jest zbyt pobłażliwy wobec prześladowców a w wyniku zaniedbań często dochodzi do tragedii.  Zakończenie pozostaje otwarte, więc możliwe,że niebawem znowu poznamy dalsze losy Harper McClain i sprawę z jaką będzie musiała się  zmierzyć.



Przyznaję, że autorka ma potencjał, jestem ciekawa pierwszej części "Echo morderstwa", gdzie mogę 

 Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta nakanapie.pl dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czarna Owca.