Anioły i demony recenzja

Postanowiłam przeczytać tą książkę, aby dowiedzieć się dlaczego historia napisana przez Browna wywołała tyle mieszanych uczuć, nie tylko wśród katolików. Szczerze powiedziawszy "Anioły i Demony" u mnie nie wywołały żadnych negatywnych emocji. Wręcz przeciwnie, myślę, że to bardzo dobry kryminał, którego akcja rozgrywa się w przeciągu 24 godzin.

Tak więc, głównym bohaterem jest Robert Langdon, specjalista w zakresie symboliki i historyk sztuki. Pewnego dnia zostaje wezwany do CERN-u, ośrodka naukowo-badawczego, położonego na przedmieściach Genewy. Jego zadaniem jest odkrycie tajemnicy wypalonego symbolu na ciele naukowca. Zbrodnia od samego początku wydaje się być ukartowana, a odkrywane po kolei tajemnice układają się w jedną całość.
Na początku każdy bohater, stawał się głównym podejrzanym. Dan Brown wyraźnie wodzi czytelnika aby jak najdłużej utrzymywać historię w tajemnicy. Oczywiście jest kilka momentów, które wydają się nieprawdopodobne, jednak po zagłębieniu się w fabułę i odkrywaniu nowych sekretów, stają się zupełnie nieistotne.

Kradzież antymaterii z CERN-u niepokojąco łączy się z wyborami papieża za murami Watykanu. Robert Langdon przemierza ulice Rzymu, zwiedza kaplice i katedry w poszukiwaniu najdrobniejszych szczegółów umożliwiających ocalenie porwanych kardynałów. Czy wszystko potoczy się zgodnie z jego planem? I co wspólnego ma z tym zakon Iluminatów, który oficjalnie od dawna już nie istnieje?

Jeżeli chodzi o sprawę nagłośnioną przez media, myślę, że "Anioły i Demony" to książka, która zdecydowanie nie powinna obrazić nikogo, a już na pewno nie człowieka, który potrafi odróżnić fikcję literacką od rzeczywistości. Bo przecież "Anioły i Demony" to właśnie fikcja literacka. Książka na pewno dostarcza wiele wrażeń, a samo zakończenie jest dla czytelnika ogromnym zaskoczeniem. Historia przemyślana i dobrze napisana. Jedną z zalet nagłośnienia całej tej sprawy dla Browna, jest jej ciągle rosnąca sprzedaż. Wszędzie możemy przeczytać, że ta książka, mimo wielkiej krytyki, wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem.

Myślę, że z czystym sumieniem mogę polecić tą książkę osobom, które lubią powieści kryminalne. Jeżeli chodzi natomiast o treści religijne, nie sądzę, żeby to był dobry pomysł na czerpanie z niej wiedzy. Jak już podkreśliłam wcześniej, na całą książkę przypada raptem kilka faktów, resztę natomiast zawdzięczamy tylko i wyłącznie niesamowitej wyobraźni autora :)


Moja ocena: 7/10